Do trzech razy sztuka

Okładka książki Do trzech razy sztuka
Renata Markowska Wydawnictwo: Novae Res literatura piękna
300 str. 5 godz. 0 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Novae Res
Data wydania:
2015-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2015-01-01
Liczba stron:
300
Czas czytania
5 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
9788380830080
Tagi:
miłość rodzina szczęście
Średnia ocen

                3,3 3,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
3,3 / 10
19 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
669
237

Na półkach: , , ,

Na wstępie jeszcze dodam, że ta recenzja nie ma na celu nikogo urazić, jest jedynie moim subiektywnym zdaniem na temat tej powieści. Sięgając po tą książkę pomyślałam, że może to być kolejny ciekawy polski debiut, w końcu wielokrotnie już dałam się naszym rodakom zaskoczyć. Jednak szybko okazało się, że "Do trzech razy sztuka" zdecydowanie odbiega od debiutów, które już zdarzyło mi się wcześniej czytać. Niestety, w tą złą stronę...

Zacznijmy od tego, co w książce jest chyba najważniejsze - fabuły. Czytając opis spodziewałam się pięknej historii o miłości "księżniczki i żebraka", jakie uwielbiam. No niestety, gdzieś to sobie zniknęło wśród tego potoku słów. W książce nie dzieje się nic ciekawego. Autorka wybiera sobie wydarzenia, które chce opisać dokładniej, a później robi dosyć długie przerwy (dni, tygodnie, miesiące, nawet lata), których opis streszcza do jednego akapitu. Wyczuwałam, że nie bardzo miała pomysł, nawet na te sytuacje, które opisała. Brakuje napięcia, każda strona jest podobna do poprzedniej. Wydarzenia po prostu przelewają się przez strony, nie intrygując nas.

Ponadto powieść wydaje mi się niedopracowana. Język jest prosty - fajnie, nie trzeba się męczyć z rozszyfrowaniem trudnych słów i zawiłych metafor, jednak miejscami wydaje się zbyt prosty. Trochę jakby autorka była bardzo, bardzo młoda... Odniosłam wrażenie, że powieść jest pisana trochę na siłę, na szybko, bez jakiejś motywacji do uważnego prowadzenia wątków. Jakby autorka przepisywała pomysł, który gdzieś usłyszała lub wpadł jej do głowy, bez większego przygotowania. Trudno w tym doszukać się talentu, kunsztu literackiego. O ile jest czego szukać...

Dialogi są strasznie sztywne i nieprawdziwe. Czytałam je z grymasem niesmaku na twarzy, ponieważ nie potrafiłam sobie wyobrazić kogoś, kto tak mówi. Choć może nie, znalazłoby się kilka osób zdolnych prowadzić takie rozmowy, ale w powieści "nie wypada" zamieszczać takich kwestii. Nie pasują do stylu literackiego, przynajmniej moim zdaniem. Poza tym, Markowska skupia się wyłącznie na głównych bohaterach, olewając postacie drugoplanowe. Właściwie ich nie ma, ponieważ występujące oprócz Marii i Marka osoby są tylko tłem dla ich "bardzo romantycznej historii".

Co jeszcze mi się nie podobało? Im więcej piszę, tym więcej mi się przypomina. Na pewno banalność całej tej historii. Wszystko można było przewidzieć, a jeśli już coś spadało na nie jak grom z jasnego nieba, nie było poprzedzone żadną zapowiedzią. Autorka nie starała się mnie doprowadzić do tego, co szykuje. Nie dawała wskazówek. Dlatego też mogłam wywnioskować, że pisała akurat to, co jej wpadło do głowy. Bo tak to wygląda - kolejne wydarzenia trochę się siebie nie kleją. Brakowało również jakiegoś tła dla tej historii. Byli tylko Marek i Maria, żadnej ciekawej przeszłości, żadnych tajemnic. Miód i czekolada, nawet kiedy miało być trochę gorzko.

Podsumowując: zdecydowane "nie" dla "Do trzech razy sztuka". Dawno nie zdarzyła mi się tak zła książka. Za recenzję ostatniej trochę mi się oberwało, pamiętam, od pewnej osoby. Ciekawe jak będzie teraz? No cóż, nie mogę za to. Każdy ma prawo do swojego zdania. Jednak lepiej cztery razy się zastanówcie, czy chcecie wyrabiać sobie swoje zdanie na temat "Do trzech razy sztuka", bo ja męczyłam się niemiłosiernie....

Na wstępie jeszcze dodam, że ta recenzja nie ma na celu nikogo urazić, jest jedynie moim subiektywnym zdaniem na temat tej powieści. Sięgając po tą książkę pomyślałam, że może to być kolejny ciekawy polski debiut, w końcu wielokrotnie już dałam się naszym rodakom zaskoczyć. Jednak szybko okazało się, że "Do trzech razy sztuka" zdecydowanie odbiega od debiutów, które już...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    24
  • Przeczytane
    20
  • Posiadam
    7
  • Teraz czytam
    2
  • :-), :-), :-)
    1
  • 2017 Wyzwanie książkowe
    1
  • Recenzenckie ;)
    1
  • Książki poruszające
    1
  • 52 książki (2015)
    1
  • Moi mali książęta :)
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Do trzech razy sztuka


Podobne książki

Przeczytaj także