Wreszcie historia Bena. Chłopaka, które poznaliśmy już przy jego narodzinach i mieliśmy okazję być świadkami jego dorastania. Chłopaka, który zakochał się nieszczęśliwie i stało się to powodem jego zagubienia, pustki i rezygnacji z dotychczasowych marzeń i celów. Chłopaka, który wsiadł do auta i wyjechał w podróż po kraju, aby się zdystansować, odkochać, zapomnieć, odnaleźć własnego siebie. Nie szło mu lekko odnajdywanie samego siebie, ale znalazł za to Echo.
Okoliczności ich spotkania nie są radosne. Echo jest dziewczyną z problemami i tajemnicami. Spędzili razem trzy dni, ale wystarczyło, aby zmienić coś w każdym z nich.
Zdecydowanie przeczytajcie ich historię.

Bardzo dobre zakończenie serii. Historia jest naprawdę ciekawa, wciągająca. Dużo przygnębiających momentów u naszych bohaterów, to ich cierpienie, zagubienie, ból, dezorientacja aż wypływają z kartek książki. Ale wypływa także pasja, namiętność i radość kiedy ta dwójka jest razem.
Naprawdę lubię Bena, naprawdę, naprawdę, naprawdę. Chciałam go jakoś przytulić - było mi smutno za niego kiedy czytałam początek książki. Echo to specyficzna bohaterka, ale jest intrygująca - jest w niej coś co mnie zaciekawiło i w duecie z Benem zdecydowanie mi ona przypadła do gustu pomimo, że jej zachowania mogą zostawiać sporo do życzenia.
Bardzo polubiłam tą serię, a ostatni tom jest jej idealnym zwieńczeniem. To jest bardzo mocne siedem gwiazdek - zastanawiałam się nawet nad ósemką.

Wreszcie historia Bena. Chłopaka, które poznaliśmy już przy jego narodzinach i mieliśmy okazję być świadkami jego dorastania. Chłopaka, który zakochał się nieszczęśliwie i stało się to powodem jego zagubienia, pustki i rezygnacji z dotychczasowych marzeń i celów. Chłopaka, który wsiadł do auta i wyjechał w podróż po kraju, aby się zdystansować, odkochać, zapomnieć, odnaleźć...