RECENZJA MOŻE ZAWIERAĆ INFORMACJE O WYDARZENIACH MAJĄCYCH MIEJSCE W KSIĄŻCE - ZA JEJ PRZECZYTANIE I PÓŹNIEJSZE PRETENSJE NIE ODPOWIADAM !

Zaczytuję się w romansach,ponieważ chciałabym doświadczyć w swoim życiu prawdziwej,namiętnej miłości i nic nie pomoże mi wyobrazić tego lepiej niż książki,które o niej opowiadają.Nie mam na myśli oczywiście wytworów typu ''Pięćdziesiąt Twarzy Greya'',tylko naprawdę porządne i w dodatku realistyczne (a przynajmniej w pewnym stopniu) powieści.Kierując się tym przekonaniem,pozwoliłam sobie na zakup książki ''Jesteś zagadką'',która opiera się właśnie na wyżej wymienionym motywie.Zaufałam jej cudownej okładce,która podziałała na mnie z wielką siłą,oczarowując sobą do reszty.Najbardziej liczy się jednak to co dana pozycja w sobie zawiera,dlatego miałam nadzieję,że udało mi się dokonać dobrego wyboru i książka ''Jesteś zagadką'' okaże się godnym polecenia romansem.

Rzeczą oczywistą jest,że w przypadku tego gatunku to kobieta będzie narratorem (ale jeśli znacie książki pisane z perspektywy mężczyzn - pisać w wiadomości) i tutaj w tej roli występuje Ashlyn Drake,studentka psychologii aktualnie zajmująca się pisaniem swojej pracy licencjackiej.Z początku bohaterka robi dobre wrażenie,pokazuje się jako osoba w miarę ogarnięta i jednocześnie na tyle ciekawa,aby można było kontynuować lekturę.Jednak im dalej się w powieść zagłębiamy,tym bohaterka zmienia swój sposób bycia oraz zachowanie.

Na przykład mieć pełne zaufanie do typa,którego niedawno się poznało nie jest najmądrzejszym pomysłem.W dodatku proponowanie takiemu osobnikowi przeprowadzenie się do siebie jest jeszcze gorszym posunięciem.Ja nie wiem,co takie osoby mają wstawione w miejsce mózgu,lecz nie jest to z pewnością rzecz pomagająca w myśleniu.Najlepsze jednak było,gdy bohaterka w pewnym momencie powiedziała ''Znam cię lepiej niż ktokolwiek inny'' (str.67) do tego nieznajomego typa,a stronę później myśli w swojej głowie ''Ostatecznie co ja tak naprawdę o nim wiedziałam ? Tyle,co on sam,czyli nic'' (str.68).To mnie doszczętnie zniszczyło,naprawdę ! Może ktoś powiedzieć,że to nic wielkiego,ale tego typu szczegóły naprawdę kują w oczy,a przynajmniej mnie.

''- Jesteś pijana.Chodź,proszę.Zabiorę cię do łóżka.
- O tak ... - zamruczałam z zadowoleniem.
- W sensie,że położę cię spać.'' - str.74

Głównym bohaterem płci męskiej jest Logan,który opisany został jako niewiarygodnie przystojny i seksowny mężczyzna.Chłop musi być bardzo utalentowany,skoro zdołał rozpalić w sobie kobietę nawet się nie starając.Szkoda,że stało się to z powodu gołej klaty,a nie bardziej wartościowych czynników.Ciężko jest się na jego temat wypowiedzieć,ponieważ Logan od początku książki ma amnezję (w sensie,że nic nie pamięta),co kompletnie zmienia punkt widzenia na tą postać.Mogę jedynie dodać,że jest on o wiele bardziej uczuciowy od innych bohaterów z romansów (na przykład od Greya czy Crossa),co na początku mi się spodobało,jednak z czasem zaczęło się robić męczące.

Najlepsza przyjaciółka Ashlyn,Liz,została wykreowana na bardzo towarzyską i rządną seksu bohaterkę.Jest ona,jak możemy się domyślić,tą pewniejszą siebie postacią z nich dwóch,i w dodatku próbuje na siłę zmienić osobowość oraz sposób bycia Ashlyn.Nie podoba mi się coś takiego,nie zmienia to jednak faktu,że zezwala Liz na manipulowanie sobą.Wyznaje ona wartości,które dla Ashlyn a także dla mnie są mało istotne,jeśli w ogóle.Wielu autorów bierze się za wykreowanie akurat tego typu drugoplanowych bohaterek,więc nie było tutaj zbyt wielkiego pola do popisu.Zwłaszcza,że autorka książki nawet nie pofatygowała się,aby stworzyć jedyną w swoim rodzaju postać.Schemat oklepany do bólu,co tu mówić więcej.

Najważniejszym elementem książki jest wątek miłosny,którego bohaterami są Ashlyn i Logan.Nie zaczął się on niewinnie (czyli od rozmyślań i zafascynowania drugą osobą),na co przyznam się szczerze,liczyłam.Wprost przeciwnie,główna bohaterka już w pierwszej minucie ich pierwszego spotkania miała wielką ochotę przelecieć typa,tak samo jak zresztą on,o czym sam opowiada później.W tej książce nie ma żadnego romantyzmu,,wszystko zostało sprowadzone do tej jednej czynności - seksu.Co są natomiast tyczy scen łóżkowych,to nie zostały one przedstawione w jakiś specjalnie intrygujący sposób.O wszystkim tym czytałam już w innych powieściach,a powtarzające się słownictwo oraz wyrażenia powodowały u mnie poczucie znużenia.

Oprócz wspomnianego wyżej wątku miłosnego,jednym z głównych tematów jest odzyskanie pamięci przez Logana i rozwiązanie tajemniczej zbrodni,w którą jest on zamieszany.W grę tutaj wchodzi psychologia odnośnie amnezji,na której to ja specjalnie się nie znam,więc nie zamierzam przeczyć jakiekolwiek logice w tym przypadku.Niestety,ale akcja nie potoczyła się tak,jak myślałam że się potoczy.Nie chcę tutaj mówić wszystkim,jak potoczą się dwa powyższe zdarzenia,jednak muszę powiedzieć,że najbardziej to rozczarowałam się tym,w jaki sposób została rozwiązana druga kwestia.Autorka poszła na łatwiznę i załatwiła to w najprostszy sposób,zamiast wymyśleć naprawdę genialną historię,która doprowadziła do owej zbrodni.

Język użyty w książce nie jest specjalnie wyszukany,ot taki tam zwyczajny,niczym nie wyróżniający się pośród innych.Oczywiście miałam wobec powieści pewne oczekiwania,tyle że nie zostały one spełnione.Właściwie w każdej z kategorii mogę znaleźć jakieś minusy,co nie świadczy o tej książce za dobrze.Wydaje mi się,że te najważniejsze sprawy już omówiłam,tak więc nie mam zamiaru ciągnąć tej recenzji w nieskończoność.Powiem tak : pozycja ''Jesteś zagadką'' jest bardzo przeciętną książką,nawet jak na swoją kategorię.Czy polecam ? Niekoniecznie,a jeśli już,to nie kupować tylko zdobyć w inny sposób.

RECENZJA MOŻE ZAWIERAĆ INFORMACJE O WYDARZENIACH MAJĄCYCH MIEJSCE W KSIĄŻCE - ZA JEJ PRZECZYTANIE I PÓŹNIEJSZE PRETENSJE NIE ODPOWIADAM !

Zaczytuję się w romansach,ponieważ chciałabym doświadczyć w swoim życiu prawdziwej,namiętnej miłości i nic nie pomoże mi wyobrazić tego lepiej niż książki,które o niej opowiadają.Nie mam na myśli oczywiście wytworów typu ''Pięćdziesiąt...