Na bloga Anny Moczulskiej „Kobiety i historia” natknęłam się przypadkiem, kiedy szukałam danych na temat cesarzowej Sissi. Na wszystkich innych stronach internetowych powtarzały się te same informacje, przedstawione niemal dokładnie w tych samych słowach. A tu nagle odmiana: artykuł „Sissi: przereklamowana cesarzowa” - napisany kompletnie innym stylem, prezentujący nowe, ciekawe spojrzenie na dobrze mi znaną postać. Samego bloga pochłonęłam w kilka dni, czytając co lepsze fragmenty na głos komu popadło. Kiedy dowiedziałam się, że Anna Moczulska wydała swoją debiutancką powieść, ucieszyłam się jak dziecko, ponieważ wiedziałam, jakiej jakości mogę się spodziewać. Autorka nie zawiodła moich oczekiwań, wręcz przeciwnie – przerosła je.
„Bajki, które zdarzyły się naprawdę” to książka zupełnie inna niż typowe wydawnictwa historyczne. Nie ma w niej opisów bitew czy przydługich dywagacji na temat układu sił w średniowiecznej Europie. Ta książka to portrety kobiet, które w suchej, „szkolnej” historii zawsze są spychane na margines, dla których nie ma miejsca w podręcznikach, poza ewentualną wzmianką, że wyszły za takiego czy owego króla i urodziły takiego czy owego następcę. A przecież ich losy są bardziej niesamowite niż scenariusz niejednego filmu. Ich przeżycia, ich uczucia ich pasje i namiętności, nieszczęścia i sukcesy tworzą najbardziej fascynującą część historii.
„Bajki, które zdarzyły się naprawdę” na tle innych książek historycznych wyróżnia przede wszystkim unikalny styl autorki: inteligentny, gawędziarski, lekki i bardzo, bardzo kobiecy. Książka podzielona jest na stosunkowo krótkie rozdziały(co gwarantuje brak dłużyzn), z których każdy prezentuje historię innej, niezwykłej kobiety: od Elżbiety Rakuszanki, przez Joannę Szaloną i „Krwawą Mary”, po „przereklamowaną” Sissi. Wszystkie historie czyta się jednym tchem, wszystkie są świetnie opisane, a świeże i zaskakujące czasem porównania, na przykład Zygmunta Augusta i Barbary Radziwiłłówny do współczesnych „pudelkowych” celebrytów, gwarantują interesującą lekturę. Dodatkowym bonusem są umieszczone na środku książki reprodukcje portretów i zdjęć bohaterek, które nie tylko cieszą oko, ale tez pozwalają zwizualizować sobie te niezwykłe panie.
Książka Anny Moczulskiej to propozycja nie tylko dla miłośników historii, choć ci znajdą tu prawdziwą gratkę, ale przede wszystkim dla miłośników dobrych opowieści, które fakt że zdarzyły się naprawdę czyni jeszcze ciekawszymi. „Bajki, które zdarzyły się naprawdę” to również pierwsze tak kobiece spojrzenie na historię – spojrzenie, którego do tej pory brakowało na naszym rynku wydawniczym.

Na bloga Anny Moczulskiej „Kobiety i historia” natknęłam się przypadkiem, kiedy szukałam danych na temat cesarzowej Sissi. Na wszystkich innych stronach internetowych powtarzały się te same informacje, przedstawione niemal dokładnie w tych samych słowach. A tu nagle odmiana: artykuł „Sissi: przereklamowana cesarzowa” - napisany kompletnie innym stylem, prezentujący nowe,...