Przygnębiająca wizja świata, w którym nie ma miejsca na indywidualizm, wolność, miłość - bezlitosny Wielki Brat patrzy. Jest to jednocześnie bardzo ciekawe i zajmujące studium natury człowieka i tego, czym właściwie jest człowieczeństwo (na które zresztą nie ma miejsca w świecie rządzonym przez Partię). Główny bohater, Winston Smith, to typowy szarak, przeciętny Kowalski, który choć sumiennie wykonuje swoje obowiązki, odważa się jednak zwątpić w jedyną słuszną ideę. Do tego angażuje się w związek z Julią, a także obdarza zaufaniem kolegę z pracy, by móc działać w podziemiu. Jak łatwo można się domyślić, szczęśliwego zakończenia tu nie ma.

Oprócz oczywistych podobieństw do reżimu Stalina, "Rok 1984" można też odnieść do Korei Północnej, Kambodży za rządów Czerwonych Khmerów, i wszelakich innych totalitaryzmów, które przewijały się w historii świata i nadal mają miejsce. Jedno się nie zmienia: wielkie pytanie, jak JA zachowałabym się w sytuacji, w której znalazł się bohater powieści. Czy miałabym odwagę trwać przy swoich przekonaniach? Czy nadal chroniłabym bliskich? Czy też raczej w obliczu strasznych tortur sypnęłabym wszystkich i poszła na współpracę? Czy poddałabym się propagandzie i, by przeżyć, uwierzyłabym we wszystko, w co mi nakażą wierzyć? Nie wiem. Nikt tego tak naprawdę nie wie. Człowiek dba wyłącznie o siebie - mówi Julia. I to jest chyba najbardziej przerażające.

Przygnębiająca wizja świata, w którym nie ma miejsca na indywidualizm, wolność, miłość - bezlitosny Wielki Brat patrzy. Jest to jednocześnie bardzo ciekawe i zajmujące studium natury człowieka i tego, czym właściwie jest człowieczeństwo (na które zresztą nie ma miejsca w świecie rządzonym przez Partię). Główny bohater, Winston Smith, to typowy szarak, przeciętny Kowalski,...