Kazimierz Nowak, poznański podróżnik, w latach 1931-34 odbył niezwykłą podróż przez ląd afrykański. Za środek transportu służył mu jedynie rower, własne nogi oraz czasem łódź. Wyczyn niezwykły nie tylko w latach 30tych, ale dotąd nie powtórzony przez nikogo.
Reportaże z tej wyprawy wysyłał do lokalnych gazet, by sfinansować podróż, a także zapewnić byt rodzinie w Polsce. Na żywność i bieżące wydatki zarabiał również zdjęciami, które na miejscu wywoływał i sprzedawał.
Pół wieku później Łukasz Wierzbicki zainspirowany opowieściami dziadka, wykonuje olbrzymią pracę, przekopując poznańskie archiwa, przeglądając wielkie ilości mikrofilmów, w celu odszukania tych sygnowanych przez Kazimierza Nowaka. Potem jeszcze pozostało ułożenie ich tak, aby stworzyły płynną, magiczną opowieść z Czarnego Lądu i oto przed Czytelnikiem karty otwiera księga niezwykła.
Rysuje się przed nami obraz Afryki jakiej nie znamy z dotychczasowych opisów. Z jednej strony mamy szczegóły codziennego życia w zakątkach, do których cywilizacja nie dotarła być może po dziś dzień, mogących zainspirować miłośników surwiwalu nawet współcześnie. Z drugiej strony mamy krytyczne uwagi w stronę kolonializmu i jego negatywnego wpływu na kształtowanie charakteru tubylców oraz niszczenie poprzez beztroską, chciwą eksploatację dóbr naturalnych tego kontynentu.
Kazimierz Nowak operuje słowem w stylu będącym obecnie już niemal zapomnianym kunsztem językowym, łagodzi magią i poezją opis niejednokrotnie ponurych i okrutnych sytuacji, wywołanych albo przez naturę, albo głupotę i chciwość człowieka.
Czarno białe fotografie bogato ilustrujące książkę przenoszą nas jak wrota czasu do epoki korkowych hełmów i charakterystycznych strojów podróżników oraz nieskrępowanej nagości rdzennych plemion, nieskalanych "cywilizacją". Już w tamtych latach zwracał uwagę na problem dyskryminacji rasowej i nawoływał do przyjaznych stosunków, jako jedynego rozwiązania na drodze Afryki do rozwoju.
Polecam gorąco.

Kazimierz Nowak, poznański podróżnik, w latach 1931-34 odbył niezwykłą podróż przez ląd afrykański. Za środek transportu służył mu jedynie rower, własne nogi oraz czasem łódź. Wyczyn niezwykły nie tylko w latach 30tych, ale dotąd nie powtórzony przez nikogo.
Reportaże z tej wyprawy wysyłał do lokalnych gazet, by sfinansować podróż, a także zapewnić byt rodzinie w Polsce. Na...