Historia roślin jadalnych
- Kategoria:
- flora i fauna
- Wydawnictwo:
- Bellona
- Data wydania:
- 2014-11-06
- Data 1. wyd. pol.:
- 2014-11-06
- Liczba stron:
- 246
- Czas czytania
- 4 godz. 6 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788311134249
Rośliny odgrywały ważną rolę w dziejach ludzkości, ale istnieją gatunki, które wywarły fundamentalny wpływ na rozwój kultur, narodów czy religii. Te rośliny zmieniły świat, wpływając na bieg historii.
Henri Fabre swego czasu powiedział, że "[...] historia opiewa pola bitwy, gdzie śmierć zbiera żniwo, ale nie opowiada nam o polach z łanami zboża, które nas żywi; wylicza imiona królewskich bękartów, ale nie potrafi nam podać, jakie jest pochodzenie żyta. Oto jest głupota człowiecza!".
Może czas poszerzyć naszą wiedzę?
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Słodko wytrawna historia świata
Do tej książki musiałam podchodzić dwukrotnie. Przede wszystkim zmylił mnie tytuł, który sugerował mi dość przeglądowe dzieło o wykorzystywaniu rozmaitych roślin jadalnych. Czytając pierwszy rozdział całkowicie poświęcony świętemu pnączu indian ayahuasce oraz jego cudownemu, halucynogennemu działaniu na człowieka z rozczarowaniem odłożyłam książkę na półkę. Dopiero za drugim razem, gdy już przebrnęłam przez ten pierwszy rozdział i skupiłam się na podtytule publikacji, znalazłam to, czego oczekiwałam.
Autor skupił się raptem na kilku roślinach, których wykorzystanie zmieniło dzieje świata. Po, moim zdaniem, niezbyt fortunnym wyborze ayahuaski, znajdziemy znacznie ważniejsze rośliny, co do których trudno mieć wątpliwości, że faktycznie wpłynęły na rozwój cywilizacji, Jęczmień, morwa biała - i jej największy konsument - jedwabnik, winorośl, daktylowiec, trzcina cukrowa oraz przyprawy ukształtowały świat jaki dzisiaj znamy. Na tym tle wybór pierwszej z roślin wydaje się jeszcze dziwniejszy i mniej zrozumiały, ze względu na jej dość lokalny zasięg występowania i użytkowania.
Uprawy roślin jadalnych zmieniły historię człowieka, zmieniając go z koczownika w osadnika i wprowadzając w jego dietę również zboża, które przy koczowniczym trybie życia nie odgrywały znaczącej roli. Wszystkie rośliny wybrane przez autora, oprócz podstawowego znaczenia, mają też ogromny udział w produkcji dóbr luksusowych i używek, sprawiając, że handel nimi nabrał ogromnego znaczenia. Począwszy od jęczmienia i warzonego na nim piwa, poprzez wino uzyskiwane z rozmaitych krzyżówek winorośli, poprzez słodkie i wielce pożywne daktyle, oraz cukier i rum produkowany z trzciny cukrowej, aż do przypraw zmieniających zwyczajne potrawy w coś wyjątkowego. Do tego zestawu dochodzi jedwab, bo to właśnie jemu poświęcony jest rozdział o morwie białej.
W książce znajdziemy wnikliwą analizę skutków, jakie na społeczeństwa wywarło wprowadzanie upraw konkretnych roślin. Jęczmień, z którego wypiekano pierwsze pieczywo, dość szybko stał się niezbędny, gdy ludzkość nauczyła się ważyć piwo. Winorośl, której uprawy przeniesiono również do nowego świata, tworząc tam zupełnie inne odmiany win, równie cennych, co te tradycyjne. Proces produkcji jedwabiu przez lata utrzymywany był w tajemnicy a tkaniny jedwabne do dziś pozostają wyznacznikiem luksusu. Ogromne znaczenie daktyli w diecie pustynnych plemion idealnie tłumaczy zamiłowanie muzułmanów do słodyczy. Trzcina cukrowa, której rozwój upraw w dowolnym miejscu o sprzyjającym klimacie ściśle wiązał się z handlem niewolnikami. W końcu przyprawy: pieprz, goździki, gałka muszkatołowa- źródło ogromnych fortun i jedna z przyczyn poszukiwania alternatywnej drogi do Indii.
Nie można odmówić autorowi ogromnej wiedzy historycznej, a liczne zamieszczone zdjęcia, upewniają nas, że swoją wiedzę czerpał również w podróżach. Czasem znaleźć można było drobne błędy rzeczowe z dziedziny chemii, czy nawet biochemii, jednak by je wyłapać niezbędna jest już dość zaawansowana wiedza w tych dziedzinach. Do każdego z rozdziałów znajdziemy pełną bibliografię, więc gdy ktoś będzie chciał zgłębić temat, bez problemu znajdzie źródła. Książka została napisana bardzo przystępnym językiem, bez nadmiernej ilości fachowego słownictwa, dzięki czemu nawet laikowi nie powinna sprawić żadnych trudności.
Ogólne wrażenie po lekturze tej książki mam dość dobre, chociaż oczekiwałam pracy nieco bardziej konkretnej, zbioru faktów o znacznie większej różnorodności roślin, których dawniej spożywano jeszcze więcej, niż dzisiaj. Muszę jednak przyznać, że takie ujęcie tematu, jakie znajdziemy w książce, jest równie ciekawe, choć można czasem kwestionować wybór autora. Bo dlaczego pominięto zupełnie ryż, tak ważny w Azji, czy ziemniaki, w których historii znajdziemy też wiele ciemniejszych stron, choć może główną winę ponosi tu sam, nieco nieadekwatny tytuł, który dopiero po uzupełnieniu wyjaśnia, dlaczego wybrane zostały te, a nie inne rośliny.
Barbara Sulkowska
Książka na półkach
- 93
- 70
- 19
- 5
- 4
- 2
- 2
- 2
- 2
- 2
Opinia
Po lekturze 1 rozdziału o Ayahuasce ciężko pozbyć się wrażenia, że autor sam pisał go pod wpływem halucynogenów. Twierdzi m.in, że Indianie po spożyciu Ayahuaski zyskują wiedzę o budowie genów i podwójnej helisy DNA oraz nabywają zdolność telepatii. Nienaukowe podejście oraz nielogiczne i absurdalne wnioski porażają. Na przykład - Dimetylotryptamina (DMT) zawarta w ayahuasce ma podobną budowę do serotoniny (popularny neuroprzekaźnik). Bardzo łatwo sprawdzić, że jest tak dlatego, że obie substancje powstają z tryptaminy (b.powszechny aminokwas). Dzięki podobnej budowie DMT łączy się z receptorami serotoniny i zaburza transmisję serotoninergiczną w mózgu. W efekcie wywołuje halucynacje. Autor sugeruje jednak, że w ten sposób Bóg dał człowiekowi klucz do innego wymiaru... Boże dopomóż!
Po lekturze 1 rozdziału o Ayahuasce ciężko pozbyć się wrażenia, że autor sam pisał go pod wpływem halucynogenów. Twierdzi m.in, że Indianie po spożyciu Ayahuaski zyskują wiedzę o budowie genów i podwójnej helisy DNA oraz nabywają zdolność telepatii. Nienaukowe podejście oraz nielogiczne i absurdalne wnioski porażają. Na przykład - Dimetylotryptamina (DMT) zawarta w...
więcej Pokaż mimo to