Zajebisty komiks! Przepraszam, nie lubię słowa "zajebisty", bo nie dość, że jest dość ordynarne, to jeszcze powszechnie stosowane. Ale akurat do pomysłu na ten komiks zwrot "zajebisty" pasuje idealne.
Jeśli spodziewacie się, że w "Zapętleniu" spotkacie się z typowym komiksowym pitu-pitu, czyli zwykłymi obrazeczkami, wybuchami, pojawiającymi się stworkami etc., to możecie przeżyć szok. OK, jest jeden stworek, Cynik, ale daj Boziu wszystkim postaciom s-fi/fantasy być takimi Cynikami! Akcja... hm, czy tu w ogóle jest jakaś akcja? Wg mnie nie ma, ale właśnie przez ten cały chaos ten komiks jest tak niesztampowo dobry. OK, żaden ze mnie spec od komiksów, być może jakiś belgijski, hiszpański czy hamerykański fachura komiksowy już to wymyślił, ale ja się z takim twórczym poszarpaniem nie spotkałem.
Mam ogromne szczęście, że znam Daniela Chmielewskiego osobiście. Poznałem go zanim się dowiedziałem, co robi. Ale jak już wiedziałem, że m.in. tworzy komiksy, to wiedziałem, że coś z jego twórczości muszę kupić i przeczytać. I miałem przeczucie graniczące z pewnością, ze to nie będzie mainstream. I nie był.
Big respect!

Zajebisty komiks! Przepraszam, nie lubię słowa "zajebisty", bo nie dość, że jest dość ordynarne, to jeszcze powszechnie stosowane. Ale akurat do pomysłu na ten komiks zwrot "zajebisty" pasuje idealne.
Jeśli spodziewacie się, że w "Zapętleniu" spotkacie się z typowym komiksowym pitu-pitu, czyli zwykłymi obrazeczkami, wybuchami, pojawiającymi się stworkami etc., to możecie...

Komiks wg. mnie o niemocy twórczej, to ten moment w życiu autora w którym artysta traci wiarę w swoje możliwości twórcze. Szukaniu po omacku jakiegos impulsu do tworzenia. Okładka komiksu fantastyczna.

Komiks wg. mnie o niemocy twórczej, to ten moment w życiu autora w którym artysta traci wiarę w swoje możliwości twórcze. Szukaniu po omacku jakiegos impulsu do tworzenia. Okładka komiksu fantastyczna.

Nie trafiła do mnie ta niekonwencjonalna koncepcja na komiks.

Nie trafiła do mnie ta niekonwencjonalna koncepcja na komiks.