Ludy czy małpoludy. Problem genealogii człowieka
- Kategoria:
- nauki przyrodnicze (fizyka, chemia, biologia, itd.)
- Tytuł oryginału:
- People or Manapes. Problem of human genealogy
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Naukowe Akademii Ignatianum w Krakowie
- Data wydania:
- 2010-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2010-01-01
- Liczba stron:
- 410
- Czas czytania
- 6 godz. 50 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788376140223
Problem kopalnych szczątków człowieka jest uwikłany w spory dotyczące fundamentalnych zagadnień filozoficznych. Opcja materializmu w znacznym stopniu decyduje o znaczeniu terminu „naukowy” oraz o interpretacjach paleontologicznych. Z drugiej strony, stanowisko anty-materialistyczne bardzo często usiłuje błędnie, „na siłę” pogodzić teksty Świętych Ksiąg Starego i Nowego Testamentu z ową „naukową” wizją rzeczywistości. Trzecim elementem rodzącym kontrowersje jest szczątkowy charakter śladów, pozostawionych przez naszych przodków. Jeżeli odsunąć na bok te dane, które są zbyt szczątkowe, a przez to zbyt wieloznaczne, to – jak się zdaje – współczesna paleoantropologia przesuwa początki pełnego człowieczeństwa głęboko w przeszłość (pliocen). Szczątki, których wymowa jest bezdyskusyjna, nie pozwalają na ustanowienie jakiejś granicy pomiędzy człowiekiem holoceńskim a jego przodkami z epoki zlodowaceń lub wcześniejszymi. Hipoteza jedności człowieczeństwa wydaje się równie racjonalna, jak hipoteza ewolucji darwinowskiej, która część przodków człowieka przenosi do grupy istot „przedrozumnych” (nie-intelektualnych). Przepaść pomiędzy żywymi małpami człekokształtnymi a człowiekiem jest ogromna. Dane kopalne tej przepaści – wbrew opiniom darwinistów – nie zmniejszają. Trzeba jednak uznać, że człowiek epoki zlodowaceń lub wcześniejszej, mógł posiadać cechy anatomiczno-fizjologiczne nieco różne od tych, jakie posiadają plemiona człowieka holoceńskiego (np. obfitsze owłosienie). Te różnice jednak nie wydają się głębsze, niż różnice istniejące pomiędzy rasami psów, koni, kotów czy gołębi.
"Myślą przewodnią tego opracowania jest próba ukazania: – tych danych empirycznych, które mogą świadczyć o jedności rodzaju ludzkiego, jedności sięgającej wielu milionów lat wstecz, – pewnych filozoficznych tendencji, które wpływają na jednostronną interpretację danych paleoantropologicznych, – tych obszarów paleoantropologii, które są tendencyjnie interpretowane tak, aby uwiarygodnić kruchą hipotezę ewolucjonizmu darwinowskiego" (ze wstępu).
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 16
- 4
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
Opinia
Na prawie 400 stronach autor szczegółowo oraz metodycznie omówił spór kreacjonizmu z ewolucjonizmem, czyli solidny tekst, który jest współczesnym węzłem gordyjskim (i nim pozostanie). Łatwiejsze jest spojrzenie na tą sprawę w kontekście teorii, które są jedynie wskazówkami, lecz zauważalne jest w tym przypadku podjęcie próby rehabilitowania kreacjonizmu.
Szereg naukowych i filozoficznych problemów koncepcji wspólnego pochodzenia człowieka i zwierząt, autor Lenartowicz rozwinął na skrajnie różnych zasadach ewolucji. Zwierzę miało rozwijać się na zasadach "adaptacji" swojego ciała, aby te było zdolne do sprostania problemom walki o byt, w przeciwieństwie do człowieka, który w tym procesie miał swoje ciało "eliminować". Ulega tu całkowite wypaczenie miejsca człowieka w gatunkowym drzewie istot żywych, jak i fizjologiczne, genetyczne, a przede wszystkim anatomiczne podobieństwa i różnice pomiędzy Homo, a najbliższymi mu gatunkami zwierząt nie będących ludźmi.
Przekaz można by mniej więcej spisać na jednej stronie: historia rodowa grupy Hominidae w przypadku teorii ewolucji ukazuje wiele twierdzeń sprzecznych z przekazem biblijnym, darwinowska teoria zaś budzi kontrowersje dotyczące możliwości eksperymentalnego testowania hipotez stawianych przez biologie ewolucyjną.
Na prawie 400 stronach autor szczegółowo oraz metodycznie omówił spór kreacjonizmu z ewolucjonizmem, czyli solidny tekst, który jest współczesnym węzłem gordyjskim (i nim pozostanie). Łatwiejsze jest spojrzenie na tą sprawę w kontekście teorii, które są jedynie wskazówkami, lecz zauważalne jest w tym przypadku podjęcie próby rehabilitowania kreacjonizmu.
więcej Pokaż mimo toSzereg naukowych i...