Przypadek i konieczność. Esej o filozofii naturalnej współczesnej biologii
- Kategoria:
- nauki przyrodnicze (fizyka, chemia, biologia, itd.)
- Wydawnictwo:
- Aletheia
- Data wydania:
- 2022-08-31
- Data 1. wyd. pol.:
- 1979-01-01
- Liczba stron:
- 290
- Czas czytania
- 4 godz. 50 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788367020312
- Tłumacz:
- Jędrzej Bukowski
- Tagi:
- filozofia naturalna przypadek konieczność niezmienność
Jacques Monod (1910–1976),francuski biolog, laureat Nagrody Nobla, zasłynął pionierskimi badaniami w dziedzinie genetyki, które prowadził od lat czterdziestych XX wieku. Przypadek i konieczność (1970),nazwany przez autora w podtytule esejem o „filozofii naturalnej”, jest namysłem nad obrazem świata w dobie odkryć mikrobiologów, które każą zrewidować nasze pojmowanie tak podstawowych kategorii, jak przypadek, konieczność, naturalność i sztuczność, niezmienność i działanie celowe. Ta rewizja z kolei zmusza do nowego spojrzenia na konsekwencje filozoficzne i etyczne. Nowe odkrycia poniekąd godzą przypadek (mutację) z koniecznością (dobór): przypadek zostaje „przechwycony, zachowany, odtworzony przez maszynerię niezmienności i w ten sposób przekształcony w uporządkowanie, regułę, konieczność”. Biosfera nie zawiera jednak żadnej przewidywalnej klasy obiektów. Konieczność jest zbudowana na przypadku. Nauka przesądza zdaniem Monoda o odrzuceniu wszelkich doktryn (zwłaszcza religijnych) głoszących predeterminację człowieka, wymaga wykluczenia wszelkiego antropocentryzmu. Prowadzi człowieka do heroicznych wyborów wobec pustego (jednak) świata: „Stare przymierze jest zerwane: człowiek nareszcie wie, że jest sam w obojętnym ogromie wszechświata, z którego wyłonił się wskutek przypadku. Jego obowiązki, podobnie jak jego los, nigdzie nie są wpisane. To on ma dokonać wyboru między Królestwem a ciemnościami”.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 53
- 8
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
Cytaty
Bądź pierwszy
Dodaj cytat z książki Przypadek i konieczność. Esej o filozofii naturalnej współczesnej biologii
Dodaj cytat
OPINIE i DYSKUSJE
Trybiki napędzające życie
Dziwne książki też czasami się czyta. Otrzymana Nagroda Nobla bywa zachętą dla badaczy, by skierować do szerokiego grona odbiorców jakiś przekaz, myśl, zbiór obserwacji czy ‘zaledwie’ usystematyzowany wyciąg dydaktyczny. Życie biologiczne jest dziwne, fenomenalnie osobliwe w konkretnych realizacjach, choć nie tylko ono dysponuje, nawet z ludzkiej perspektywy, cechami umykającymi ostatecznemu rozwikłaniu. Powściągliwość wobec jakiegoś tekstu buduje we mnie jego ‘szeroka’ tematycznie zawartość. Na przykład łączenie wzoru strukturalnego kwasu fumarowego z rozważaniami filozoficznymi o teleonomii jest dość odważne. W książce „Przypadek i konieczność. Esej o filozofii naturalnej współczesnej biologii” taka panorama narracji na różnych poziomach to standard. Bez ostrożności u odbiorcy w stopniowaniu przyswajanych treści – od pewnych po osobiste przeczucia autora - całość czyta się z pewnym mozołem i łatwo o wpadanie w stan odczytania publikacji nie tak, jak zaplanowano. Mam obawy, że w przypadku pracy Jacquesa Monoda miejsc z ‘pułapkami’ jest sporo. Jednocześnie to publikacja przełomowa w poszukiwaniu mostów między osiągnięciami świata nauki a nieuchronnością ciągłej rewizji ludzkiego światopoglądu.
Główne zadanie, które sobie w książce postawił profesor, to pokazanie mechanizmów biochemii komórkowego metabolizmu wraz z podstawą genetycznego kodu, by ocenić koncepcję ‘projektu życia opowiedzianą w duchu religijnym’ jako niepotrzebną. Problem niezgody większości ludzi na ‘autonomiczny’, wobec zewnętrznej ingerencji intelektu w proces formowania się życia, status przyrody, uznał Monod za kluczowe zadanie społeczne biologii w epoce odkryć XX wieku. W kolejnych rozdziałach, na różnym poziomie – od ścisłego po filozofujący – pokazał trzy składniki determinujące ocenę ziemskiego życia – ewolucję, teleonomie i inwariancję. Jeśli darwinizm z podstawowymi konsekwencjami jest w zasadzie aprobowany, to poczucie zaprojektowania i celowości w ‘maszynerii życia’ nie pozwala większości z nas na akceptację pełni konsekwencji rewolucji w biologii. Próbą pogłębionego namysłu filozoficzno-naturalistycznego, przede wszystkim nad problemem teleonomii, jest właśnie ta książka. Pozorność ‘dążenia do czegoś’ wynikającego jakoby z przypisanej istotom żywym przyczynowości wymaga, według profesora, świadomego odseparowania się od mitów. Witalizm i tzw. kulturowo uformowane ‘przymierze animistyczne z przyrodą’ (str. 253-255) to cel jego ataku. Sporo w tych rozmytych analizach z drugiej części eseju, szczególnie w związku z włączeniem do niej materializmu dialektycznego, niedomówienia i dyskusyjnego namysłu na poziomie dalekim od faktów obiektywnie dostępnych nauce. Z drugiej strony, esej jednoznacznie pokazuje, jak sprzężenia zwrotne, wybiórcza (np. na poziomie struktury skrętności białek i zasad stereometrii w biologii izomerów) aktywacja pewnych szlaków metabolicznych prowadzi do inwariancji życia i KONIECZNOŚCI, która w związku z PRZYPADKOWYMI mutacjami objawiają się nam jako cudownie skomplikowana maszyna. Cały rozdział „Demon Maxwella” o tych właśnie zagadnieniach, stanowi wystarczający argument za sięgnięciem po książkę.
„Przypadek i konieczność” to tekst o narracji cechującej się ‘rozedrganiem’. Pozornie jest skierowany do każdego, jednak z kilku powodów mam wątpliwości. Monod stosuje często osobliwy szyk słów w zdaniach rozbudowanych, które są kluczowe (ponieważ nie mam oryginału, nie wiem w jakim stopniu to wina tłumaczenia). To zdecydowanie utrudnia śledzenie treści. Dobór przykładów dla poparcia stawianych tez, to zawsze dyskusyjny problem. Nie zgadzam się chociażby z główną hipotezą ze wstępu (str. 13):
„(...) ostateczna ambicją nauki jest wyjaśnienie stosunku człowieka do wszechświata (...).”
Jednak to nie jest prawda. Nauka (w dużej części ta przyrodnicza i ścisła) traktuje ‘czynnik ludzki’ w dociekaniu mechanizmów wszechświata jako uciążliwe więzy. Nauka stara się unieść nad nasz subiektywizm. Ponieważ celem biologii ewolucyjnej nie jest człowiek, to nawet samo wyjaśnienie fenomenu życia musi abstrahować od ludzkiego wglądu w stan faktyczny. Efektem takiej, według mnie mylnej, postawy profesora jest Jego niezdecydowanie wobec roli redukcjonizmu (np. str. 129, 173).
Książka powstała w 1970 roku na podstawie serii wykładów autora. Jest przełomowa w związku z wpływem na środowisko biologów i zaoferowane podsumowania tuż po ‘rewolucji genetyczno-biochemicznej’ (o czym trochę napiszę na końcu). Stąd jednocześnie, by współczesny czytelnik miał szansę na pełniejszy obraz wynikający z likwidacji kilku znaków zapytania przez naukę ostatnich dekad, oczekiwałem komentarzy redakcyjnych. Jest tylko jeden o inżynierii genetycznej (str. 246). Ale to za mało. Przykładowo, pewność autora o ewolucyjnej separacji genomu organizmów wyższych od antygenów wymaga solidnego komentarza (chociażby istnieje poziomy transfer genów wykazany kilkanaście lat po ukazaniu się książki). Takich pilnych nieistniejących aktualizacji zaobserwowałem więcej. Obiektywne braki wynikające z ciągłego rozwoju nauki dopełnia ciekawa antycypacja biologa. W okresie, gdy zasada antropiczna czy tzw. inteligentny projekt dopiero kiełkowały, słowa Monoda wydają się bardzo prorocze (str. 218):
„Pogląd taki [znikomość szansy na powstanie życia] jest niemiły nie tylko biologom jako ludziom nauki. Stanowi wyzwanie dla naszej ludzkiej skłonności do traktowania każdej realnej rzeczy we wszechświecie jako niezbędnej od początku czasów. Należy nieustannie wystrzegać się tego tak potężnego poczucia przeznaczenia. Nauka nowoczesna nie zna żadnej immanencji. Przeznaczenie zapisuje się w miarę swojego spełniania, nie wcześniej.”
Książkę profesora można nawet potraktować jako zapowiedź, czekającego nauki przyrodnicze w kolejnych dekadach, zwarcia z konserwatyzmem światopoglądowym. Sam ogólny opis konfliktu idei i przenikania świata faktów do struktur społecznych, stanowi solidną podstawę (a może nawet wprost inspirację) dla memetyki Dawkinsa sformułowanej kilka lat później (str. 248-249).
„Przypadek i konieczność” z jednej strony to bardzo dobra prezentacja fenomenu życia sprowadzonego do ‘inteligencji’ prostych mechanizmów zaaplikowanych w elastycznej złożoności. Do tego stanowi po części ważny głos w rozwijanej w następnych dekadach dyskusji o interpretacji ustaleń świata biochemii językiem ludzkich kultur. Sama psychologia ewolucyjna, jako konsekwencja podejścia interdyscyplinarnego, to ciekawa kontynuacja naszkicowanych przez Monoda tropów. Podsumowując, bardzo dobrze (8.5/10) oceniam pierwszą część, ostatnie rozdziały dostatecznie (6/10). Stąd nieco dyskusyjna pozostaje ostateczna nota.
DOBRE z małym plusem 7.5/10
Trybiki napędzające życie
więcej Pokaż mimo toDziwne książki też czasami się czyta. Otrzymana Nagroda Nobla bywa zachętą dla badaczy, by skierować do szerokiego grona odbiorców jakiś przekaz, myśl, zbiór obserwacji czy ‘zaledwie’ usystematyzowany wyciąg dydaktyczny. Życie biologiczne jest dziwne, fenomenalnie osobliwe w konkretnych realizacjach, choć nie tylko ono dysponuje, nawet z ludzkiej...
Ta książka wygląda mniej więcej tak:
"Życiem, jako procesem, kieruje całkowity przypadek. Wynika to mianowicie z tego że 𓀧𓀨𓀩𓁣𓁤𓁥𓁦𓁧𓂖𓂗𓂘𓂙𓂚𓀩𓁣𓁤𓁥𓁦𓁧𓂖𓀞 𓀟𓀗𓁘𓁙𓂔𓂕𓂖𓂗𓂘𓂙𓂚𓀲𓀳𓀧𓀨 𓀩𓁣𓁤𓁥𓁦𓁧! 𓂗𓂘𓂙𓂚𓀩? 𓀧𓀨𓂚𓀩𓁣𓁤𓂙𓂚𓀩𓁣! Ergo, przypadek jest głównym motorem, elen vital, życia".
Nie znam się ani trochę na biologii molekularnej, dlatego ciężko mi wypowiedzieć się na temat pierwszej połowy eseju. Liczyłem na więcej filozoficznych wtrętów, a tak to mamy tłumaczenie dla biochemików, którzy i tak już wiedzą o co chodzi. Niemniej, zdaje się że Jacques Monod - w moim jednostkowym przypadku - osiągnął rzecz odwrotną od założonej. Czytając o tym jak skomplikowane są procesy na poziomie komórki czy białka (pomimo rzekomej prostoty strukturalnej o której zapewnia Monod) w trakcie lektury zacząłem powątpiewać w to, że wszystko to powstało ot tak, zwykłym tylko przypadkiem.
Ta książka wygląda mniej więcej tak:
więcej Pokaż mimo to"Życiem, jako procesem, kieruje całkowity przypadek. Wynika to mianowicie z tego że 𓀧𓀨𓀩𓁣𓁤𓁥𓁦𓁧𓂖𓂗𓂘𓂙𓂚𓀩𓁣𓁤𓁥𓁦𓁧𓂖𓀞 𓀟𓀗𓁘𓁙𓂔𓂕𓂖𓂗𓂘𓂙𓂚𓀲𓀳𓀧𓀨 𓀩𓁣𓁤𓁥𓁦𓁧! 𓂗𓂘𓂙𓂚𓀩? 𓀧𓀨𓂚𓀩𓁣𓁤𓂙𓂚𓀩𓁣! Ergo, przypadek jest głównym motorem, elen vital, życia".
Nie znam się ani trochę na biologii molekularnej, dlatego ciężko mi wypowiedzieć się na temat pierwszej połowy eseju. Liczyłem na...
Za treść daję 10.
Odejmuję punkt za sposób wydania książeczki: spięta spinaczem, czcionka zbyt mała, interlinia prawie nie istnieje. Bardzo niewygodnie to się czyta. Szkoda że nie ma nowszego, normalnego wydania.
Za treść daję 10.
Pokaż mimo toOdejmuję punkt za sposób wydania książeczki: spięta spinaczem, czcionka zbyt mała, interlinia prawie nie istnieje. Bardzo niewygodnie to się czyta. Szkoda że nie ma nowszego, normalnego wydania.