Leo Grasset

Dawno nie czytało mi się tak przyjemnie książki popularnonaukowej. Lekko z masą ciekawostek i nutką humory (mniej denerwującego niż np. Jennifer Wright, przynajmniej dla mnie). Z ciekawości spojrzałam na komentarze które słabiej oceniają książkę. Ktoś przeczytał dziesiątki książek o ewolucji? Na pewno ta pozycja nie jest dla takiej osoby. Jest zbyt lekka, zbyt krótka żeby były jakieś nowości. Zbyt dużo ciekawostek. Ciekawostki są fajne żeby kogoś zaciekawić ale dla doświadczonego tematem mogą być męczące. Dla mnie książka jest dobrym wstępem ponieważ wzbudza zainteresowanie tematem. Książka jest wtórna? Większość pozycji popularnonaukowych jest wtórych. Autor nie prowadzi własnych badań... a musi żeby napisać książkę? Móc wypowiadać się w jakimś temacie? Jedna z moich ulubionych książek o mózgu jest napisana przez popularyzatora nauki. Różne pozycje mają różne progi wejścia. Jest chaotyczna? Miałam okazję po roku wrócić do jakiegoś tematu i spokojnie znalazłam na spisie treści temat w którym znalazłam to czego szukałam. Dobór tematów można powiedzieć że jest chaotyczny bo... książka jest bardziej popularna niż naukowa - przedstawia wybrane zagadnienia które są przyjemnie napisane i mogą zainteresować bardziej czytelnika.