Klatki z codzienności

Okładka książki Klatki z codzienności Kamil Wojciechowski
Okładka książki Klatki z codzienności
Kamil Wojciechowski Wydawnictwo: E-bookowo poezja
40 str. 40 min.
Kategoria:
poezja
Wydawnictwo:
E-bookowo
Data wydania:
2014-06-01
Data 1. wyd. pol.:
2014-06-01
Liczba stron:
40
Czas czytania
40 min.
Język:
polski
ISBN:
9788393930401
Tagi:
poezja wiersze życie kobieta codzienność miasto
Średnia ocen

7,9 7,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,9 / 10
7 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1662
1653

Na półkach: ,

Napisać recenzję tomiku wierszy? Czyli co? Czyli jak? Analizować wiersze? Oceniać wiersze? Oceniać kunszt słowa? Oceniać wrażliwość? Wyliczać epitety, metafory, porównania, anafory, liczyć głoski, szukać rymów?
Czy wystarczy zdania zamienić na wersy, akapity na zwrotki, użyć kilku przeżutni i pozbyć się interpunkcji, żeby tekst nazwać wierszem, a nie prozą? A kiedy brzydkie słowa usiłują stworzyć ładną formę to dobrze czy źle dla poezji?
Mam taką refleksję, że poecie więcej można, więcej się wybacza, niż literatom „nie-poetom”. Jeśli powieść nas nie porwie, to powiemy, że jest nudna, i że pewnie autor nie umie pisać. A jeśli nie podoba nam się wiersz, to nie skrytykujemy go aż tak radykalnie. Może po prostu nie podzielamy wrażliwości autora? Może usiłujemy znaleźć sens tam, gdzie nie powinniśmy go szukać? Przecież zazwyczaj sam autor nie wie, co ma na myśli, gdy pisze… A o tym, co czuje, nie wolno nam jako czytelnikom się wypowiadać. Możemy co najwyżej wchodzić w głowę i odgadywać emocje podmiotu lirycznego.
Dlatego właśnie miałam trudność w napisaniu tej recenzji. I bardzo sobie cenię to doświadczenie, bo to zetknięcie z poezją uświadomiło mi konieczność ostrożności w wydawaniu sądów. Co tak naprawdę mam prawo oceniać? Na co się przyda moja recenzja innym czytelnikom? Poezja dotyka tak wrażliwej i subiektywnej sfery ludzkich przeżyć, że nie sposób wydać o niej obiektywny, a zarazem uniwersalny sąd. Niemniej jednak podejmę próbę podzielenia się moimi wrażeniami ze spotkania z “Klatkami codzienności” Kamila Wojciechowskiego.
I znów ostrożnie zacznę od refleksji: Jaka jest zależność między rozumieniem wiersza a jego subiektywną oceną? Czy im mniej rozumiem wiersz, tym lepiej go oceniam? Może podoba mi się jego tajemnica? Może przemawia do mnie jego klimat? A może wiersz podoba mi się tym bardziej, im bardziej go rozumiem…bo mogę się wtedy zidentyfikować z podmiotem lirycznym, bo mogę polemizować z jego treścią, bo ktoś trafnie nazwał to, co ja też czuję…
Jeśli chodzi o mnie, to o poezji Pana Kamila nie powiedziałabym, że jest banalna. Nie wiem, o czym są niektóre wiersze. Ich tytuły nie pomagają mi rozszyfrować znaczenia. Klimat wierszy zupełnie do mnie nie przemawia. O identyfikację z podmiotem też będzie trudno. Nie podoba mi się powtarzający się wątek pożądania i dążenia do jego realizacji. A seksualność jest niewątpliwie jednym z dominujących motywów. Jest to jednak seksualność popędowa, czysto fizyczna, może nawet obsesyjna.

Pełna recenzja na:
http://moznaprzeczytac.pl/klatki-z-codziennosci-kamil-wojciechowski/

Napisać recenzję tomiku wierszy? Czyli co? Czyli jak? Analizować wiersze? Oceniać wiersze? Oceniać kunszt słowa? Oceniać wrażliwość? Wyliczać epitety, metafory, porównania, anafory, liczyć głoski, szukać rymów?
Czy wystarczy zdania zamienić na wersy, akapity na zwrotki, użyć kilku przeżutni i pozbyć się interpunkcji, żeby tekst nazwać wierszem, a nie prozą? A kiedy brzydkie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
555
115

Na półkach: ,

Kamil Wojciechowski przez dziesięć lat był członkiem Zgierskiej Grupy Poetyckiej „Nietakt”. W tym roku założył Klub Poetycki „Ani słowa”, jest również laureatem wielu konkursów poetyckich, publikuje swoje utwory w czasopismach i Internecie, a w czerwcu tego roku ukazał się jego tomik „Klatki z codzienności”, który miałam przyjemność przeczytać.

W czasach, gdzie rządzi proza, rzadko mamy do czynienia z poezją. Kojarzy nam się ona ze szkolnym pytaniem „Co autor miał na myśli?”. Nigdy tego nie lubiłam, nie przepadałam za poezją i nie czytałam jej dla przyjemności. Aż tu nagle, jakby znikąd, zjawia się Kamil Wojciechowski, który wpłynął na to, jak tę poezję zaczęłam odbierać. Różni się ona po stokroć od tego, co poznaliśmy w szkole. I uwierzcie, świetnie się przy tym bawiłam!

Z czym kojarzą Wam się klatki z codzienności? Według mnie są to wspomnienia, urywki z naszego życia. I kilka z tych urywków z życia autora udało mi się poznać. W recenzowanym tomiku jest wiele wspomnień o miłości. Bo Kamil Wojciechowski nie pisze jedynie o życiu codziennym, ale także o gorącym uczuciu, które, jak można wywnioskować z jego utworów, sam przeżył. Same przyznajcie (odnoszę się tu głównie do czytelniczek),że chciałybyście, by ukochany pisał do Was takie wiersze!  Nadal pozostaję pod ogromnym wrażeniem, że można tak pięknie pisać. Czasami byłam nieusatysfakcjonowana, bo wiersze były zbyt krótkie i urywały się, gdy chciałam więcej. I tylko z tego powodu nie czuję się nasycona tą poezją. Panie Kamilu, liczę na więcej! A Wam polecam przeczytanie „Klatek z codzienności”, by przekonać się o tym, że poezja wcale nie umarła, a urodziła się na nowo. Dobrej zabawy! Polecam 

http://zaczytanamarta.blogspot.com/2014/11/klatki-z-codziennosci-kamil.html

Kamil Wojciechowski przez dziesięć lat był członkiem Zgierskiej Grupy Poetyckiej „Nietakt”. W tym roku założył Klub Poetycki „Ani słowa”, jest również laureatem wielu konkursów poetyckich, publikuje swoje utwory w czasopismach i Internecie, a w czerwcu tego roku ukazał się jego tomik „Klatki z codzienności”, który miałam przyjemność przeczytać.

W czasach, gdzie rządzi...

więcej Pokaż mimo to

avatar
115
11

Na półkach:

Klatki to w ogóle ciekawe słowo. W takiej klatce można czytelnika zamknąć, można też spotkać go na klatce schodowej, albo uwiecznić na klatce filmu... Autor tomu "Klatki z codzienności" każdym kolejnym tekstem udowadnia czytelnikowi, że potrafi go zarówno zamknąć w swoim świecie, jak i dotknąć jego wnętrza i jeszcze zostawić po tym coś namacalnego- wiersz.
W twórczości Kamila Wojciechowskiego znajdziemy zarówno słowne gry, zmyślne metafory, jak elementy otaczającej nas popkultury. "Byłaś jak Sprite, dziś jesteś pragnieniem" pisze poeta udowadniając, że poezja nie jest pozostałością poprzednich epok, a sztuką rozwijającą i odpowiadającą na potrzeby współczesnych czasów.
To nie jest poezja elitarna, nie jest ekskluzywna i dystansująca się od czytelników. Jest ona do bólu prawdziwa i bliska każdemu człowiekowi, nawet temu, który przygodę z liryką zakończył na etapie szkolnych lektur.
Każdy znajdzie tu kawałek siebie, kawałek swojej klatki...

Klatki to w ogóle ciekawe słowo. W takiej klatce można czytelnika zamknąć, można też spotkać go na klatce schodowej, albo uwiecznić na klatce filmu... Autor tomu "Klatki z codzienności" każdym kolejnym tekstem udowadnia czytelnikowi, że potrafi go zarówno zamknąć w swoim świecie, jak i dotknąć jego wnętrza i jeszcze zostawić po tym coś namacalnego- wiersz.
W twórczości...

więcej Pokaż mimo to

avatar
712
209

Na półkach: ,

Warto było dać szansę tak nielubianej przeze mnie poezji. Przekonałam się.

Nie lubię wierszy. Albo raczej - nie jestem fanką poezji. Szkoła i "co autor miał na myśli" - najskuteczniejsze "zniechęcacze" jakie znam. Wcale nie chodzi o to, że wiersze są nudne. Wręcz przeciwnie - są trudne i wymagają dużo więcej uwagi niż książki. Ale w końcu trzeba się przełamać.

Jakiś czas temu napisał do mnie Kamil Wojciechowski, a ja w ramach rzucana się na głęboką wodę, zgodziłam się zrecenzować "Klatki z codzienności". Strasznie się bałam, co z tego wyjdzie.

Ogromne, pozytywne zaskoczenie. Spodobało mi się, tak po prostu. Mimo, że wierszy wolnych nie czyta się łatwo, a ja jestem bardzo przywiązana do moich kochanych znaków interpunkcyjnych. Za to bardzo przemawiają do mnie wiersze białe - rymowanki były dobre, jak miało się pięć lat. Po prostu są ciekawsze, mniej uporządkowane - zupełnie jak myśli człowieka.

"Klatki z codzienności" to po prostu życie zamknięte w wersach. Ludzie, ich relacje, problemy, marzenia, plany.. Jest o miłości, o związkach. Czyta się bardzo przyjemnie - wszystko za sprawą humoru, którego jest sporo. Czasem się śmiałam, czasem się zgadzałam - "tak, tak właśnie jest, to chyba o mnie ten wiersz!". Do tego trochę przytłaczającej prawdy o naszym stylu życia "z supermarketowej promocji". Każdy znajdzie coś dla siebie i coś o sobie.

Co spodobało mi się najbardziej? Zdecydowanie język. Autor świetnie bawi się wyrazami - jedno słowo, dwa znaczenia, dwie zupełnie różne myśli, a jednak tak naturalnie pasujące do siebie. Te wiersze to prawdziwe poetyckie puzzle. Czasem czułam się jak podczas gry w skojarzenia. Mój absolutny faworyt to "Matematyka z języczkiem", drugi po nim "Stażysta V". "Życzenia z pokoju" - mało który mieszkaniec bloku by się z tym nie zgodził; szczególnie mojego bloku. ;) Były też wiersze, które mnie nie zachwyciły, ale tych było zdecydowanie mniej.

Z poezją zawsze więcej jest zachodu. Ale naprawdę warto się odważyć i zajrzeć do tomików współczesnych autorów. Można znaleźć świetne wiersze. Polecam.

Recenzja z: www.book-loaf.blogspot.com

Warto było dać szansę tak nielubianej przeze mnie poezji. Przekonałam się.

Nie lubię wierszy. Albo raczej - nie jestem fanką poezji. Szkoła i "co autor miał na myśli" - najskuteczniejsze "zniechęcacze" jakie znam. Wcale nie chodzi o to, że wiersze są nudne. Wręcz przeciwnie - są trudne i wymagają dużo więcej uwagi niż książki. Ale w końcu trzeba się przełamać.

Jakiś...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    8
  • Przeczytane
    7
  • 2014
    2
  • Posiadam
    2
  • 2014
    1
  • Literatura polska
    1
  • Wydane w 2014
    1
  • 2015
    1
  • Poezja
    1
  • Poezja
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Klatki z codzienności


Podobne książki

Przeczytaj także