Po daniu sobie odpowiedniej ilości czasu na odetchnięcie po fatalnym "Wstrząsie" dałem Robinowi Cookowi drugą szansę. Na szczęście czasem jednak druga szansa ma sens.

Już jakiś czas temu ta powieść wpadła mi w oko, miałem jednakże wątpliwości, ponieważ widnieje w serii "Pia Grazdani", a ja nie czytałem niczego z tej serii. Jednakże po przeczytaniu tej książki nie jestem w stanie powiedzieć czemu zaliczono ją do tej serii. Pia Grazdani pojawia się kilka razy jako była miłość głównego bohatera. Nie wnosi do lektury totalnie nic. Można by zamienić na Gia Prazdani i dalej nic. Więc jeśli ktoś ma takie wątpliwości jak ja - to nie sugerujcie się serią, to zupełnie niezależna książka.

Książka w dodatku całkiem niezła. Pomysł z lekarzem w komórce raczej nie jest najnowszy, trochę też w pewnym momencie autor przegiął z komputerem kwantowym, ale wszystko składa się w sensowną całość. Książka bywa zbyt przewidywalna, mimo to lektura jest dość przyjemna.

Także może i tym razem nie jest to mega arcydzieło, jednakże jest to o niebo lepsza pozycja od "Wstrząsu", która przywraca mi wiarę w to, że może jednak Robin Cook jest poczytnym pisarzem nie bez powodu.

Po daniu sobie odpowiedniej ilości czasu na odetchnięcie po fatalnym "Wstrząsie" dałem Robinowi Cookowi drugą szansę. Na szczęście czasem jednak druga szansa ma sens.

Już jakiś czas temu ta powieść wpadła mi w oko, miałem jednakże wątpliwości, ponieważ widnieje w serii "Pia Grazdani", a ja nie czytałem niczego z tej serii. Jednakże po przeczytaniu tej książki nie jestem w...