Wielkie rozczarowanie. Okładka mnie skusiła, a jest zupełnie nieadekwatna do zawartości. Nie wiem czy macie też takie skojarzenie, ale biblijna żona Piłata, to kobieta dojrzała, mądra, wrażliwa. Kobieta, która nie zadaje męskich filozoficznych pytań "co to jest prawda?", bo ona CZUJE co to jest Prawda i tej Prawdy broni! Postać, która niesie ze sobą rzeczywiście niesamowity potencjał beletrystyczny. Otóż w tej książce został kompletnie zmarnowany. Książkowa Klaudia to głupawa feministka, wypisz wymaluj antenatka dzisiejszych paniuś z czarnych marszy. W trakcie pobytu w Egipcie pod wpływem swojej żydowskiej niewolnicy (sic!) zostaje wyznawczynią Izydy. A w jej świątyni spotyka pewnego młodzieńca o wyjątkowym spojrzeniu... Ich losy przetną się wiele lat później. Nie przeczytałam całości, choć pióro ma autorka nadzwyczaj lekkie i czyta się dobrze. Trochę pokartkowałam i po prostu - albo historie są fantastyczne od A do Z albo jeśli na historii bazują to powinny być w tym jakoś uczciwe. Tak w tym przypadku nie jest. Gdybym miała wytłumaczyć przez analogię co mam na myśli - to np. powieść o Hitlerze który zrozumiał swoje błędy i po wojnie jako pracownik centrum Wizenthala tropił nazistów - to ten poziom fantastyki w drażliwym temacie.

Wielkie rozczarowanie. Okładka mnie skusiła, a jest zupełnie nieadekwatna do zawartości. Nie wiem czy macie też takie skojarzenie, ale biblijna żona Piłata, to kobieta dojrzała, mądra, wrażliwa. Kobieta, która nie zadaje męskich filozoficznych pytań "co to jest prawda?", bo ona CZUJE co to jest Prawda i tej Prawdy broni! Postać, która niesie ze sobą rzeczywiście niesamowity...

Dałam jedną gwiazkę więcej za ciekawą powieść historyczną, ale obniżyłam o conajmniej dwie za historię Marii Magdaleny i Jezusa wyciętą żywcem z książki Dana Browna Kod Da Vinci. Opowieść z punktu widzenia Klaudii, późniejszej żony Piłata, bo opowiada ona o swoim życiu od wczesnego dzieciństwa. Ogrom przeróżnych religii i ich pomieszanie uważam tylko za lekko niepotrzebny dodatek, miałam wrażenie, że autorka skupiła się głównie na tym, zamiast na tym z czego najbardziej zasłynął jej mąż, co jest dopiero w końcówce książki.

Dałam jedną gwiazkę więcej za ciekawą powieść historyczną, ale obniżyłam o conajmniej dwie za historię Marii Magdaleny i Jezusa wyciętą żywcem z książki Dana Browna Kod Da Vinci. Opowieść z punktu widzenia Klaudii, późniejszej żony Piłata, bo opowiada ona o swoim życiu od wczesnego dzieciństwa. Ogrom przeróżnych religii i ich pomieszanie uważam tylko za lekko niepotrzebny...

Klaudia Prokula, tajemnicza... Źródła historyczne niewiele mają do przekazania na jej temat. Wiadomo,że była patrycjuszką, wykształconą i oczytaną. Wiadomo, że poślubiła Piłata i na koniec, wiadomo, że po ukrzyżowaniu Jezusa, wraz z mężem zostali Jego wyznawcawcami.
Klaudia Prokula jest świętą w Etiopskim Kościele Ortodoksyjnym i w Greckim Kościele Prawosławnym. Jej wspomnienie przypada na 27 października.

Sama Klaudia, jaką była?....
O tym próbuje opowiedzieć nam pani May. Niestety, książka nie zrobiła na mnie dużego wrażenia :-( stąd tylko cztery gwiazdki...

Klaudia Prokula, tajemnicza... Źródła historyczne niewiele mają do przekazania na jej temat. Wiadomo,że była patrycjuszką, wykształconą i oczytaną. Wiadomo, że poślubiła Piłata i na koniec, wiadomo, że po ukrzyżowaniu Jezusa, wraz z mężem zostali Jego wyznawcawcami.
Klaudia Prokula jest świętą w Etiopskim Kościele Ortodoksyjnym i w Greckim Kościele Prawosławnym. Jej...

Książka ciekawa, wciągająca, szybko się czyta. Ale...no właśnie to ale dotyczy ostatnich około 100 stron. Totalne brednie nie mające nic wspólnego z treściami zawartymi w Biblii. Pomieszanie z poplątaniem, fikcja oparta na faktach - totalna porażka, nawet nie wiem jak to nazwać. No cóż, chyba moje oczekiwania były inne.

Książka ciekawa, wciągająca, szybko się czyta. Ale...no właśnie to ale dotyczy ostatnich około 100 stron. Totalne brednie nie mające nic wspólnego z treściami zawartymi w Biblii. Pomieszanie z poplątaniem, fikcja oparta na faktach - totalna porażka, nawet nie wiem jak to nazwać. No cóż, chyba moje oczekiwania były inne.

Z przyjemnością czytałam,ponieważ lubię starożytność.Moim zdaniem wartko napisane dzieje Klaudiii jej rodziny w bardzo trudnych czasach panowania Tyberiusza zainteresowały mnie na tyle ,żeby czytać mimo niepochlebnych opinii innych np.w rodzaju p.Wojciecha,szowinistycznego pieniacza.który najwyrażniej bardzo nie lubi kobiet ani współczesnych ai nawet tych,które żyły bardzoooooo dawno temu.Współczuję mu.Ja jednak polecam CZYTAJCIE111

Z przyjemnością czytałam,ponieważ lubię starożytność.Moim zdaniem wartko napisane dzieje Klaudiii jej rodziny w bardzo trudnych czasach panowania Tyberiusza zainteresowały mnie na tyle ,żeby czytać mimo niepochlebnych opinii innych np.w rodzaju p.Wojciecha,szowinistycznego pieniacza.który najwyrażniej bardzo nie lubi kobiet ani współczesnych ai nawet tych,które żyły...

“Antoinette May reads Tarot cards, chases ghosts, and collects myths”
Ponadto przez wiele lat wciskała czytelnikom „San Francisco Chronicle” horoskopy. I przy tym powinna pozostać. NIESTETY postanowiła pisać. Jej problem, ale do momentu nieprzekraczania pewnych granic. A ona je przekroczyła, zdeptała, wykazując się niebywałą CHUCPĄ i GŁUPOTĄ.
Nie wiem, po co w Polsce, tj w kraju, którego mieszkańcy deklarują się katolikami, wydano takie BREDNIE.. Proszę Państwa, ja jestem jak najbardziej za wydawaniem Dawkinsa i szarlatanów jemu podobnych, bo zasłużyli na to swoim światowym rozgłosem, ale przeciw poświęcaniu jakiejkolwiek uwagi GLUPIEJ GĄSCE, w dodatku pozbawionej daru logicznego myślenia, znajomości Biblii, jak i zdolności tworzenia wiarygodnej fantazji.
NIE JESTEM PRAKTYKUJĄCYM KATOLIKIEM, ale w imię „wyższych wartości” protestuję przeciw propagowaniu bzdur naruszających niewątpliwie „uczucia religijne” wielu Polaków. „Szatańskie wersety” to nie są, więc autorka może spać spokojnie, choć niewątpliwie jej się marzyło zostać sławnym jak Rushdie.

“Antoinette May reads Tarot cards, chases ghosts, and collects myths”
Ponadto przez wiele lat wciskała czytelnikom „San Francisco Chronicle” horoskopy. I przy tym powinna pozostać. NIESTETY postanowiła pisać. Jej problem, ale do momentu nieprzekraczania pewnych granic. A ona je przekroczyła, zdeptała, wykazując się niebywałą CHUCPĄ...

Powieść historyczna z czasów cesarstwa rzymskiego,oraz Klaudia Prokula jako narratorka -to już są powody aby z przyjemnością zabrać się do czytania...Wiadomo ,że o tej postaci nie ma zbyt wiele informacji historycznych więc autorka sięga do swojej wyobraźni i stwarza nam obraz Klaudii Prokuli.Dla mnie jest on barwny,ciekawy,z wielkimi namiętnościami.Również pokazujący okrucieństwo...(przypomniały mi się sceny z "Qvo vadis").To był czas wielkich intryg,zabójstw a tzw. "łaska pańska-w tym przypadku cesarza"co chwila zmieniała swoich "zwolenników,sprzymierzeńców" -albo jej doświadczali a o ile nie bardzo to szybko -moment i już nie było ich wśród żywych...
O ile mi wiadomo "Żona Piłata" to debiut tej autorki,ale chętnie przeczytam ( o ile będą) inne jej powieści...

Powieść historyczna z czasów cesarstwa rzymskiego,oraz Klaudia Prokula jako narratorka -to już są powody aby z przyjemnością zabrać się do czytania...Wiadomo ,że o tej postaci nie ma zbyt wiele informacji historycznych więc autorka sięga do swojej wyobraźni i stwarza nam obraz Klaudii Prokuli.Dla mnie jest on barwny,ciekawy,z wielkimi namiętnościami.Również pokazujący...

Szczerze mówiąc zawiodłam się na tej książce... Spodziewałam się interesującej historii o czasach cesarstwa rzymskiego, widzianych oczami żony Piłata, Klaudii Prokuli, i o jej życiu, które w pewnym momencie krzyżuje się z losami Chrystusa. Niestety nie to otrzymałam. Książka owszem jest wciągająca, ale czytając cały czas na coś czekałam, aż coś naprawdę ważnego zacznie się dziać. Niestety bezowocnie. Owszem, ówczesne życie, miłości, intrygi i obyczaje są bardzo dobrze opisane. Jednak to jak została tu pokazana postać Jezusa i jego ewangeliczne losy jest poniżej krytyki. Wyznawanie kultu Izydy, ślub z Marią Magdaleną, podanie Chrystusowi na krzyżu tajemniczej ziołowej mieszanki zamiast octu? Autorka co prawda napisała we wstępie, że dała ponieść się wyobraźni, lecz myślałam, że dotyczy to jedynie tego, czego z historycznych źródeł i przekazów nie wiemy. A już na pewno nie sądziłam, że chcąc pisać o tej właśnie osobie, o której dzisiaj w ogóle mówimy właśnie ze względu na fakt, że była żoną Piłata i w pewnym sensie świadkiem tamtych wydarzeń, autorka może tak przeinaczać Ewangelię. Szkoda, bo to mogła być naprawdę dobra powieść..

Szczerze mówiąc zawiodłam się na tej książce... Spodziewałam się interesującej historii o czasach cesarstwa rzymskiego, widzianych oczami żony Piłata, Klaudii Prokuli, i o jej życiu, które w pewnym momencie krzyżuje się z losami Chrystusa. Niestety nie to otrzymałam. Książka owszem jest wciągająca, ale czytając cały czas na coś czekałam, aż coś naprawdę ważnego zacznie się...

Bardzo wciągająca historia, od której trudno było sie oderwać. Jak na debiut powieściowy autorki jest to wspaniała książka. Jestem pod wielkim wrażeniem i wszystkim, którzy zastanawiają sie czy sięgnąć po tą pozycję mówię TAK :-D

Bardzo wciągająca historia, od której trudno było sie oderwać. Jak na debiut powieściowy autorki jest to wspaniała książka. Jestem pod wielkim wrażeniem i wszystkim, którzy zastanawiają sie czy sięgnąć po tą pozycję mówię TAK :-D

Ciekawa, ale jednocześnie dość nudząca książka. Szkoda, bo po tytule naprawdę liczyłam na coś więcej.

Ciekawa, ale jednocześnie dość nudząca książka. Szkoda, bo po tytule naprawdę liczyłam na coś więcej.