Co mogę powiedzieć? REWELACJA!
Jest to druga książka, przez którą pokochałam powieści historyczne z wątkami fikcyjnymi.
1492, tak bardzo znany rok, prawda? Autorka genialnie przedstawiła Rzym. Jego piękno, wady jak i zalety, i to mi się spodobało! Roma już nie tylko był przepięknym starożytnym miastem, ale miastem, które posiada mnóstwo problemów i to nie byle jakich!
Sama główna bohaterka, Francesca jest fantastyczną kobietą, która straciła ojca i pragnie go pomścić, co z tym dalej? Zapraszam do lektury! Wydawałoby się, że to jest głównym wątkiem, jednak kiedy nasza ukochana F. staje się oficjalnie trucicielką II Cardinale sprawy o wiele bardziej się komplikują, a zamiast skupić się na swoim pierwotnym celu pojawia się tuzin innych problemów zaczynając od tajemnicy, którą skrywał jej zmarły ojciec, a kończąc na powrocie Cesare Borgii i sytuacji z Rocco, i można by wymieniać dalej, ale po co spoilerować? Jedno jest pewne, Francesca to twarda kobieta, która jest zmotywowana do działania, ale...jak to trucicielka, alchemiczka może troszczyć się o drugą osobę i posiadać coś takiego jak serce i głębsze uczucia? Otóż to. Jasna strona Panny F. walczy z ciemną stroną, w dzień i w nocy.
Podsumowując, jak najbardziej polecam tą książkę, a sama planuję dobrać się do dwóch kolejnych tomów. Szybka i co ważniejsze ciekawa akcja, przyznaję, że tam nie da się nudzić, w żadnym razie. Czyta się naprawdę łatwo i przyjemnie. Co ważniejsze, sama książka pokazuje nam jak funkcjonował Kościół i jak dużymi materialistami byli kardynałowie oraz do jakiego stopnia przekupni. Z jednej strony szok, a z drugiej jednak nie, więc jak to jest? Tego się nie dowiem, ale polecam "Trucicielkę" Pani Poole! ;)

Co mogę powiedzieć? REWELACJA!
Jest to druga książka, przez którą pokochałam powieści historyczne z wątkami fikcyjnymi.
1492, tak bardzo znany rok, prawda? Autorka genialnie przedstawiła Rzym. Jego piękno, wady jak i zalety, i to mi się spodobało! Roma już nie tylko był przepięknym starożytnym miastem, ale miastem, które posiada mnóstwo problemów i to nie byle jakich!
Sama...