„Ja idę, ja szedłem, ja będę iść.”
Kiedy następuje wyczerpanie? Kiedy umysł i ciało mówią dość? Jak bardzo wytrzymałe są nasze ciała i jak ważną rolę odgrywa mózg?
Są muszkieterowie i halabordniki... wyrusza 100, wychodzi 1.
„Gratuluję temu spośród was, który zwycięży, pozostałym gratuluję odwagi.”
Wielki Marsz?
„Francuscy arystokraci pieprzyli się w cieniu gilotyny. Starożytni Rzymianie dupczyli się podczas walk gladiatorów, To rozrywka, Garraty. Nic nowego.”
W końcu kto nie lubi oglądać chłopaków? Zapadniętych, u kresu sił... jedni z gorączką, inni z biegunką, kolejni już krokiem w tamtym świecie. A gdy zostawią po sobie pamiątki... które normalnie zostawiamy w toalecie... wiem, że na pewno chciałbyś ją postawić sobie na komiku. To po prostu zabawa, jak piłka nożna, tyle że gdy dostaje się czerwoną kartkę... dosłownie schodzisz, a nawet dostajesz... kulką... w głowę, w brzuch... wszystko jedno.
„Ja to skupiam się tylko na tym, żeby podnosić giry. To proste, jakbym zrywał i zaliczał dziwy.”

A teraz skupmy się na muszkieterach, bo w końcu tylko oni należą do tej najlepszej drużyny...
Każdy przechodzi gwałtowną przemianę... no może oprócz Stebbinsa (on był najlepszy!!! Super bohater!). Zacieśniają się więzy pomiędzy bohaterami, które i tak nie będą miały później znaczenia... najstraszniejsze jest to, że na większość czekają rodziny w domu; dziewczyny, żony... w ciąży. Obraz braci idących na śmierć z wiedzą, że na pewno jednemu z nich się nie uda.
„Zatańczę na twoim grobie.”
Oczywiście znajdują się też w grupie skurczybyki, na których śmierć ciągle czekamy, a po każdym wystrzale, jednak słyszymy jego śmiech...

Pokonywanie własnych barier. O tym jest „Wielki marsz”. To okrutna, makabryczna książka, kiedy to kolejny padający na twarz człowiek i odgłos wystrzału pistoletu są znakiem na przełożenie pieniążka z kieszeni do kieszeni.
„W tej właśnie chwili jesteśmy zajęci umieraniem.”
Umieranie tych chłopców jest fascynujące. Jedni zrobią to z hukiem, inny natomiast odejdą cicho. To najdłuższa droga, a tylko najlepszy jest w stanie ją pokonać.
Jedna z lepszych książek Kinga. Bo któż inny nie opisałby lepiej Marszu Śmierci niż on?

„Ja idę, ja szedłem, ja będę iść.”
Kiedy następuje wyczerpanie? Kiedy umysł i ciało mówią dość? Jak bardzo wytrzymałe są nasze ciała i jak ważną rolę odgrywa mózg?
Są muszkieterowie i halabordniki... wyrusza 100, wychodzi 1.
„Gratuluję temu spośród was, który zwycięży, pozostałym gratuluję odwagi.”
Wielki Marsz?
„Francuscy arystokraci pieprzyli się w cieniu gilotyny....