Od dłuższego czasu chciałem przeczytać tę książkę wiec kiedy wpadła mi w ręce rzuciłem się na nią z wielką nadzieja i zapałem..i..nie zawiodłem się żadnym zdaniem w niej umieszczonym.To jedno z tych dzieł ,które zostają w tyle głowy.Mistrzowska konstrukcja-ciągłe przenoszenie się w czasie,wymieszane dialogi,brak chronologii...to wbrew pozorom nie tylko nie utrudnia odbioru a wręcz wciąga czytelnika w sam środek wydarzeń. O czym pisze Llosa?...o Peru,polityce,o trudnych wyborach,poszukiwaniu siebie,bólu,miłości,strachu..słowem o życiu. Bohaterowie szamocący w się z własnymi ambicjami,namiętnościami,chęciami zysku i próbami znalezienia własnego miejsca w życiu.Pomalutku pisarz odkrywa przed nami ich tajemnice,motywy i skomplikowane powiązania.Na zawsze zostaną mi głowie niektórzy z nich...dumny Zavalita,bezradna Amalia,nieszczęśliwy Fermino,cyniczny Bermudez,naiwna Muza...Zachęcam gorąco wszystkich do lektury...Peru lat pięćdziesiątych...Warto poznać książkę i klimat tego kraju i epoki.

Od dłuższego czasu chciałem przeczytać tę książkę wiec kiedy wpadła mi w ręce rzuciłem się na nią z wielką nadzieja i zapałem..i..nie zawiodłem się żadnym zdaniem w niej umieszczonym.To jedno z tych dzieł ,które zostają w tyle głowy.Mistrzowska konstrukcja-ciągłe przenoszenie się w czasie,wymieszane dialogi,brak chronologii...to wbrew pozorom nie tylko nie utrudnia odbioru...