Zaczyna się całkiem ciekawie, ale po kilku rozdziałach zastanawiałam się, czy jednak jej nie odłożyć, nie moja bajka. Postanowiłam wytrzymać i raczej nie żałuję. Książkę czyta się szybko i lekko, pewnie po części za sprawą czcionki, po części zaś treści i intrygi. Nie przypadło mi do gustu przenoszenie się w czasie, bo nie mieści się to w moich zainteresowaniach i to jest, moim zdaniem, najpoważniejsza wada „Jutra". Do zalet należy ciekawa intryga oraz szybka akcja. Jako, że autor jest Francuzem wiadomo, że bohaterowie często siadają do stołu i równie często wymienia się przeróżne dania, co w żaden sposób nie wpływa na akcję, jedynie urozmaica (jeśli ktoś lubi) treść.

Jeśli chodzi o bohaterów, to niby lubiani przez otoczenie, a opisywani w sposób, w który ta sympatia wydaje się nie na miejscu, oczywiście autor dyskretnie wskazuje czytelnikowi, komu ten ma kibicować, ale naprawdę sympatycznej postaci nie znalazłam tutaj, wydaje się, że wszyscy do siebie są dość podobni.

Lektura całkiem przyjemna, pomimo pewnej dawki nierealności, z której czytelnik może wysnuć wniosek, że przeszłości lepiej nie zmieniać, bo przyszłość z tej wynikająca może być jeszcze gorsza niż ta obecna.

Zaczyna się całkiem ciekawie, ale po kilku rozdziałach zastanawiałam się, czy jednak jej nie odłożyć, nie moja bajka. Postanowiłam wytrzymać i raczej nie żałuję. Książkę czyta się szybko i lekko, pewnie po części za sprawą czcionki, po części zaś treści i intrygi. Nie przypadło mi do gustu przenoszenie się w czasie, bo nie mieści się to w moich zainteresowaniach i to jest,...