Książka ma zachęcającą okładkę, ale niestety dobre wrażenie dość szybko znika.

Sztampowa do bólu fabuła, do tego ciągnąca się w nieskończoność i - jak okazuje się na końcu - absolutnie donikąd nie prowadząca. Przez prawie 400 stron mamy wrażenie, że jest pierwszy rozdział, gdzie protagonistka przygotowuje się na akcję powieści, ale niestety, ta nigdy nie nadchodzi. Wszystko rozgrywa się na ostatnich 10 stronach i kończy w ślepym zaułku, w dodatku nie grzeszącym oryginalnością. Plus nieciekawe postacie, z których żadna nie wzbudza w czytelniku sympatii ani nie daje się "poznać". W dodatku odniosłam wrażenie, że autorka straszliwie poważnie podeszła do swego dzieła, i pomimo że to dość standardowe fantasy którego nam nie brakuje, nie wysiliła się na choćby miligram dystansu do powieści lub choć troszkę humoru.

Na plus można zaliczyć wprawdzie niespecjalnie odkrywczy, ale mimo to dość ciekawy setting, który, gdyby był nieco lepiej opisany, bez problemu mógłby pociągnąć o wiele lepszą fabułę.

Nieco drobnostek edytorskich - ot, brakuje przecinka, gdzieś tam potknięcie językowe, ale poza tym dramatu nie ma, choć szału również nie.

Chyba tylko dla tych, którym naprawdę straszliwie się nudzi, lub chcieliby zobaczyć, jak się nie powinno konstruować akcji powieści.

Książka ma zachęcającą okładkę, ale niestety dobre wrażenie dość szybko znika.

Sztampowa do bólu fabuła, do tego ciągnąca się w nieskończoność i - jak okazuje się na końcu - absolutnie donikąd nie prowadząca. Przez prawie 400 stron mamy wrażenie, że jest pierwszy rozdział, gdzie protagonistka przygotowuje się na akcję powieści, ale niestety, ta nigdy nie nadchodzi....