Gdybym miała to do czegoś porównać to do "Kodu Leonarda da Vici", z tym że "Kod..." jest tylko jeden. Tu główny bohater David, zostaje wplątany w walkę dobra i zła. Jej wynik zadecyduje o istnieniu świata. Dodać by trzeba, że chodzi o materialny świat.
Tajne stowarzyszenia, magiczne kamienie, dziennik z nazwiskami, mistyczne doświadczenia, szalejące żywioły... To ostatnie przypomniało mi film 2012. Świat się wali, komórki nie zawsze działają, samoloty nie zawsze mogą wystartować, lasy płoną... co wcale nie przeszkadza tym bogatym pić porto i mieć resztę świata w...
Warto przeczytać tą książkę choćby dla kabały. Jeśli ktoś nigdy o niej nie słyszał to niektóre fragmenty go zaciekawią. Jeśli już niej wie... Cóż mogę wypowiadać się tylko o pierwszym przypadku. No chyba że kogoś religia żydowska i związany z nią mistycyzm zupełnie nie interesuje i nie zachwyca. Wówczas wszystko, co nie jest związane z szybkimi przedostaniem się z miejsca na miejsce i utorowaniem czego/kogo, się da może zanudzić.
Mi zgrzyta tylko jedno: oto kolejna wojna religijna jakby te w prawdziwym świecie to było za mało.

Gdybym miała to do czegoś porównać to do "Kodu Leonarda da Vici", z tym że "Kod..." jest tylko jeden. Tu główny bohater David, zostaje wplątany w walkę dobra i zła. Jej wynik zadecyduje o istnieniu świata. Dodać by trzeba, że chodzi o materialny świat.
Tajne stowarzyszenia, magiczne kamienie, dziennik z nazwiskami, mistyczne doświadczenia, szalejące żywioły... To...