"Oksymoronowa powieść"

Nasi rodacy biorą sobie do serca spopularyzowane stwierdzenie, że Polacy nie gęsi i swój język mają, co przypłacają niewiedzą o kulturze literackiej kształtującej się na ich oczach. Ubiegłego roku wydana została powieść "Imperfect" autorstwa Magdaleny Ganowskiej. Korzenie twórcy są w Polsce właśnie, lecz sama książka została napisana w języku angielskim. Ganowska długo borykała się z problemem znalezienia wydawcy. Tutejsze wydawnictwa bały się inwestycji w pozycję obcojęzyczną, a zagraniczne - konieczności zmaksymalizowania prac edytorskich.

Jednak Polak potrafi i tak oto każda osoba na tym świecie ma możliwość nabycia tego dzieła - i każda powinna się z nim zapoznać, bo oto mamy do czynienia z przełomem polskiej prozy i kanonów tworzenia.

Od pierwszej strony słowa szokują. Nie należy trudzić się odnajdywaniem rozdziałów, które pościłyby po istnej soczystości poprzednich. Pod tym względem treść idealnie współgra z okładką - jeden kęs, i czytelnik przenosi się do świata ukrytego w lustrze. Jest on pulsujący życiem i ludzkością, przesycony emocjami, ociekający żądzami najróżniejszej maści.

"Imperfect" to historia opowiadana przez Meg, główną bohaterkę żyjącą w Polsce. Choć fabuła nie daje ani momentu wytchnienia i akcja, nawet zwalniając tempo, przykuwa łańcuchami uwagę (i wzrok),to najważniejszym elementem wykreowanego świata jest drugi plan. Skupia się on na naturze ludzkiej i jej tragiźmie oraz dziele podniesienia się z popiołów niczym feniks. Czytelnik staje się świadkiem upadku cielesności młodej dziewczyny oraz jej zagubieniu wśród niezidentyfikowanych pragnień, za którymi całą duszą i sercem podąża. Tworzy to obraz nieudolnej marzycielki zderzającej się z rzeczywistością. Brutalna i nieustępliwa, odziera Meg z resztek nieba usianego gwiazdami kryjącego się w jej wnętrzu.

Towarzyszymy myślom bohaterki w kluczowym momencie, kiedy to odnajduje swój azyl. Jest nim nie tyle druga połówka, co... kęs. Znów na myśl nasuwa się okładka. Wszechświat i egzystencja są przez wiek 21. idealizowane, co prowadzi do upadku wielu jednostek i niewierze w miłość dozgonną i prawdziwą. "Imperfect" pozostawia po sobie pytanie, które odbija się w głowie echem jeszcze długo po zakończeniu: może istotą i celem wszystkiego nie jest wcale znalezienie idealnej brakującej części układanki, lecz kawałka
zniszczonego i poszarpanego będącego w stanie dopasować się do śladów po naszych upadkach?...

Oczywiście całe 249 stron jest napisanych w języku angielskim. Nie powinien się tego bać osoba chociażby średniozaawansowany w języku, ponieważ pióro Magdaleny sprawia, że nawet słowa niezrozumiałe i trudne trafiają do mózgu i są rozumiane przez serca moli książkowych. "Imperfect" nie ominie także pochwała kunsztu literackiego i mowa tutaj nie tylko o głębi i wielowymiarowości powieści, lecz o języku niezwykle barwnym, malującym życie Meg przed oczyma.

Przywarą Polaków jest postępowanie na przekór przekonaniom, więc zostawmy na chwilę gęsi w spokoju i dajmy "Imperfect" szansę, by poruszyła tysiące czytelników.


charlottekaim.blogspot.com

"Oksymoronowa powieść"

Nasi rodacy biorą sobie do serca spopularyzowane stwierdzenie, że Polacy nie gęsi i swój język mają, co przypłacają niewiedzą o kulturze literackiej kształtującej się na ich oczach. Ubiegłego roku wydana została powieść "Imperfect" autorstwa Magdaleny Ganowskiej. Korzenie twórcy są w Polsce właśnie, lecz sama książka została napisana w języku...