rozwińzwiń

TM-Semic. Największe komiksowe wydawnictwo lat dziewięćdziesiątych w Polsce

Okładka książki TM-Semic. Największe komiksowe wydawnictwo lat dziewięćdziesiątych w Polsce Łukasz Kowalczuk
Okładka książki TM-Semic. Największe komiksowe wydawnictwo lat dziewięćdziesiątych w Polsce
Łukasz Kowalczuk Wydawnictwo: Centrala językoznawstwo, nauka o literaturze
192 str. 3 godz. 12 min.
Kategoria:
językoznawstwo, nauka o literaturze
Wydawnictwo:
Centrala
Data wydania:
2013-10-15
Data 1. wyd. pol.:
2013-10-15
Liczba stron:
192
Czas czytania
3 godz. 12 min.
Język:
polski
ISBN:
9788363892234
Tagi:
komiks
Średnia ocen

6,8 6,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Bart the Fabulous Art of Bazgrolle Łukasz Kowalczuk, Łukasz Mazur, Ojciec Rene, Robert Sienicki, Filip Wiśniowski, XNDR
Ocena 6,0
Bart the Fabul... Łukasz Kowalczuk, Ł...
Okładka książki Zeszyty komiksowe #32 Ziny Jakub Babczyński, Tadeusz Baranowski, Edyta Bystroń, Tomasz Chlewiński, Krzysztof Churski, Wojciech Ciesielski, Michał Czajkowski, Ryszard Dąbrowski, Jacek Frąś, Michał Gasewicz, Daniel Grabowski, Jakub Jankowski, Grzegorz Janusz, Damian Kaja, Kasia Kamieniarz, Piotr Klonowski, Kosmiczna ekspedycja kube, Daria Kostaniak, Marta Kostecka, Łukasz Kowalczuk, Anna Krztoń, Aleksander Kunin, John Paul Leon, Krzysztof Lichtblau, Marcin Łuczak, Piotr Machłajewski, Pavol Moravčík, Bartłomiej Nahajski, Tomasz Niewiadomski, Michał Nowakowski, Krzysztof Owedyk, Karolina Plewińska, Tomáš Prokůpek, Ojciec Rene, Marcin Rustecki, Bartosz Słomka, Agata Sutkowska, Anna Maria Sutkowska, Adam Święcki, Dominik Szcześniak, Piotr Szulc, Yumeji Takehisa, Rafał Otoczak Tomczak, Michał Traczyk, Rafał Trejnis, Krzysztof Tymczyński, Vanitachi, Artur Wabik, Grzegorz Wawrzyńczak, Filip Wiśniowski, Dennis Wojda, Ewa Wyrwa, Przemysław Zawrotny
Ocena 7,0
Zeszyty komiks... Jakub Babczyński, T...
Okładka książki Trzy dekady trzeciego obiegu. W hołdzie Prosiakowi Radosław Bolałek, Krzysztof Churski, Jarosław Ejsymont, Daniel Gizicki, Joanna Grzelczyk, Krzysztof Hain, Szymon Holcman, Jacek Jastrzębski, Kasia Kamieniarz, Łukasz Kowalczuk, Anna Krztoń, Paweł Kuliński, Kajetan Kusina, Jakub Kwiatkowski, Jerzy Łanuszewski, Paweł Mączewski, Łukasz Mazur, Filip Myszkowski, Piotr Nowacki, Andrzej Nowak, Przemysław Pawełek, Robert Sienicki, Michał Śledziński, Mateusz Smoter, Dominik Szcześniak, Paweł Timofiejuk, Marek Turek, Filip Wiśniowski, Zavka, Katarzyna Zawadka
Ocena 0,0
Trzy dekady tr... Radosław Bolałek,&n...
Okładka książki Rotmistrz Polonia Łukasz Godlewski, Łukasz Kowalczuk
Ocena 6,8
Rotmistrz Polonia Łukasz Godlewski, Ł...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,8 / 10
29 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
567
516

Na półkach: ,

Ciekawa, choć pozostawiająca niedosyt opowieść o słynnym wydawnictwie. Dla mnie zupełnie nowa wiedzą, bo w tamtym czasie zajmowałem się grami i RPG i komiksów - zwłaszcza w trykotach :) - nie czytałem i nie powazalem.
Ciekawie napisane, przystępnie i bez zanudzania. Chciałoby się więcej cytatów, rozmów, zdjęć i bardziej rozbudowanej strony z anegdotami. No i co dalej - to pewnie inna opowieść, ale też oczekująca na opowiedzenie. Warto.

Ciekawa, choć pozostawiająca niedosyt opowieść o słynnym wydawnictwie. Dla mnie zupełnie nowa wiedzą, bo w tamtym czasie zajmowałem się grami i RPG i komiksów - zwłaszcza w trykotach :) - nie czytałem i nie powazalem.
Ciekawie napisane, przystępnie i bez zanudzania. Chciałoby się więcej cytatów, rozmów, zdjęć i bardziej rozbudowanej strony z anegdotami. No i co dalej - to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1953
1384

Na półkach: , ,

Historia kultowego wydawnictwa komiksowego. Książka powstała w wyniku pisania przez autora pracy magisterskiej. Czytelnik zostaje tutaj wysłany w nostalgiczną trzynastoletnią podróż.

Naukowe pochodzenie książki czuć podczas lektury. Niemal każda strona obfituje w liczne przypisy czy cytaty. Z jednej strony uwiarygodnia to wszystkie zawarte informacje, ale z drugiej czasami wybijało to z lektury. Duży plus przy tym za urozmaicenie tekstu kadrami czy całymi stronami z poszczególnych zeszytów wydawnictwa.

Pozycja ta wypełnioną jest masą anegdotek, ciekawostek i innych faktów z historii wydawnictwa. Czytelnik może naprawdę przeżyć chwile radości i smutku czytając o wzlocie i późniejszym upadku tego wydawnictwa. Miejscami można się dziwić jak pewne bardzo kuriozalne wpadki przechodziły, ale jednocześnie trzeba wyrazić podziw dla determinacji ludzi pracujących w tym wydawnictwie – część pozycji zawdzięczamy jedynie uporowi Marcina Rusteckiego czy Arka Wróblewskiego pracujących często w bardzo chałupniczych warunkach. Jednocześnie jest to również historia Polski w erze transformacji – o pierwszych prywatnych firmach, które musiały sobie radzić na niepewnym rynku. Nie jest to jednak laurka dla wydawnictwa – wytknięte są tutaj liczne błędy i niespełnione obietnice, za które czytelnicy mieli przez długi czas pretensje. Nie ma tu wprawdzie aż takiego prania brudów jak w „Niezwykłej historii Marvel Comics”, ale i tak nie patrzy się tu przez różowe okulary.

Poza samą historią wydawnictwa autor umieszcza również swoje osobiste przemyślenia, a także krótkie informacje o innych komiksowych wydawnictwach w Polsce. Obie te dodatkowe części bardzo mi się podobały. Dzięki pierwszej z nich czuć, że książka to nie tylko zbiór suchych faktów, ale również pewna odczuwana przez autora nostalgia. Z kolei dzięki tej drugiej części, osoby niesiedzące w komiksach będą się mogły zorientować, co się działo na polskim rynku komiksowym przez ostatnich parę lat.

Z wad niestety trzeba wytknąć autorowi parę drobnych błędów merytorycznych (np. informacja, że jedynym komiksem Marvela w „Wydaniach Specjalnych” był „Spider-man: Podwójne życie Pająka”),które nie powinny się znaleźć w pozycji o naukowym podłożu, ale na szczęście jest ich na tyle niewiele, że nie psują wartości tej książki.

Dla mnie ta książka to naprawdę sentymentalne doświadczenia. Moją przygodę z TM-Semic zacząłem wprawdzie dopiero w schyłkowym okresie tego wydawnictwa, ale dzięki różnym antykwariatom nadrobiłem zaległości i pokochałem komiks superbohaterski. Pozycję tę polecam również młodszemu pokoleniu miłośników historii obrazkowych, które powinno wiedzieć jak kiedyś wyglądał polski rynek komiksowy.

Historia kultowego wydawnictwa komiksowego. Książka powstała w wyniku pisania przez autora pracy magisterskiej. Czytelnik zostaje tutaj wysłany w nostalgiczną trzynastoletnią podróż.

Naukowe pochodzenie książki czuć podczas lektury. Niemal każda strona obfituje w liczne przypisy czy cytaty. Z jednej strony uwiarygodnia to wszystkie zawarte informacje, ale z drugiej czasami...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1061
249

Na półkach: , , , , , , , ,

Sentymentalna opowieść Łukasza Kowalczuka o wydawnictwie TM-Semic utrzymana w dość subiektywnym tonie. Pomimo to, należy docenić wkład włożony w zebranie informacji o największym komiksowym wydawnictwie lat 90. w jednym miejscu. Na plus należy zaliczyć również ilustracje związane z opisywanymi komiksami (głównie sakny okładek lub kadry/plansze z tychże) oraz informacje o publikacjach TM-Semic przeznaczonych dla dzieci. Boli wybiórcze stosowanie przypisów (wszak jest to recenzowana publikacja naukowa),zwłaszcza przy informacjach o nakładach.

Sentymentalna opowieść Łukasza Kowalczuka o wydawnictwie TM-Semic utrzymana w dość subiektywnym tonie. Pomimo to, należy docenić wkład włożony w zebranie informacji o największym komiksowym wydawnictwie lat 90. w jednym miejscu. Na plus należy zaliczyć również ilustracje związane z opisywanymi komiksami (głównie sakny okładek lub kadry/plansze z tychże) oraz informacje o...

więcej Pokaż mimo to

avatar
999
242

Na półkach: ,

Spider-man, Punisher i cała reszta

Jaka by nie była opinia środowiska komiksowego o wydawnictwie TM-Semic, to dla mnie będzie to najistotniejszy symbol lat dziewięćdziesiątych i mojej ówczesnej fascynacji "facetami w trykotach".

Te kilka komiksów służących za tło zdjęcia to zaledwie niewielki ułamek tego, co pozostało po latach działalności wydawnictwa TM-Semic. Przez większą cześć ostatniej dekady dwudziestego wieku to właśnie ono panowało na rynku opowieści graficznych.

Łukasz Kowalczuk jest zaledwie kilka miesięcy ode mnie młodszy, więc superbohaterowie z USA pojawili się u nas w podobnym okresie. Ja niestety, po przerwie nie wróciłem do świata graficznych opowieści z Marvela i DC. Śledzę tylko rozwój świata filmowego i serialowego, który jest niemalże całkiem odseparowany od wydawnictw. Autor natomiast trafił na dra Jerzego Szyłaka - badacza kultury komiksowej (tak się też składa, że swego czasu był wykładowcą mojej małżonki ;)). Dzięki niemu na rynek trafiła prezentowana książka, która jest rozszerzoną i zaktualizowaną wersją pracy magisterskiej.
TM-Semic w okresie swojej działalności nie miało niemal żadnej konkurencji, co z jednej strony pozwoliło na kształtowanie rynku, z drugiej strony spowodowało, że rynek się przesycił zeszytami, których spora ilość nie oferowała takiej jakości jakiej oczekiwali czytelnicy. Chodziło tu zarówno o jakość wydania, jak i prezentowanych historii. nie ukrywajmy, tylko nieliczne opowieści o superbohaterach miały jakieś głębsze przesłanie. Reszta to typowe "pulpowe" historyjki rysowane na czas. Bardzo ciekawie jest to opisane w "Niezwykłej historii Marvel Comics" - warto sięgnąć po tą pozycję, gdyż historia Domu Pomysłów w tamtym czasie miał też bezpośredni wpływ na polskie wydawnictwo. Poza typowymi komiksami superbohaterskimi wydawane były również pozycje dla dzieci ("Goliat"),adaptacja anime "Czarodziejka z Księżyca", historie z uniwersum "Gwiezdnych Wojen" czy też zeszyty z przygodami Muldera i Scully ("Z archiwum X"). Ostatnio w kartonie na strychu znalazłem nawet książeczkę z serii "Pixi".
Po upadku TM-Semic rynek komiksowy w Polsce zmienił się diametralnie. Nikt już nie podejmuje się stałego wydawania formatów zeszytowych, a raczej podstawą jest wydanie zbiorcze kilku numerów w jednym tomie. Oczywiście ma to swoje odzwierciedlenie w jakości oraz cenie.
Zaletą tej książki, jest fakt, że nie jest to typowa pozycja popularno-naukowa. Sporą część książki stanowią wywiady z osobami bezpośrednio działającymi w TM-Semic, m.in. Marcinem Rusteckim. Jest tu także duża ilość okładek i plansz z przywoływanych pozycji. Oprócz tego jest również subiektywna lista najciekawszych komiksów, które ukazały się pod szyldem wydawnictwa. Wśród nich jest "Weapon X", które prezentowałem na blogu.
Podsumowując - jeżeli interesujecie się komiksem, a zwłaszcza amerykańskim to szczerze polecam lekturę. Warto też spojrzeć na aspekt historyczny - lata gwałtownego rozwoju prywatnej gospodarki, czas szybkich decyzji i uczenie się o co w tym całym biznesie chodzi.

http://czytalski.pl

Spider-man, Punisher i cała reszta

Jaka by nie była opinia środowiska komiksowego o wydawnictwie TM-Semic, to dla mnie będzie to najistotniejszy symbol lat dziewięćdziesiątych i mojej ówczesnej fascynacji "facetami w trykotach".

Te kilka komiksów służących za tło zdjęcia to zaledwie niewielki ułamek tego, co pozostało po latach działalności wydawnictwa TM-Semic. Przez...

więcej Pokaż mimo to

avatar
166
14

Na półkach:

świetna książka o TM-semic. szkoda że zakończyło działalność.

świetna książka o TM-semic. szkoda że zakończyło działalność.

Pokaż mimo to

avatar
1152
106

Na półkach: , ,

Tworząc nowy cykl na moim blogu (Świat Komiksów Tm-Semic - The Amazing Spider-man rok 1990),postanowiłem zagłębić się bardziej w historię Tm-Semic i ku mojemu zaskoczeniu znalazłem, w miarę dobre źródło. Natrafiłem w Internecie na książkę, która w bezpośredni sposób podsumowuję wszystko, co wydawnictwo Tm-Semic do tej pory osiągnęło. W moje ręce wpadła książka pt. „TM-Semic Największe komiksowe wydawnictwo lat 90-tych w Polsce”. Czy ta publikacja powinna znaleźć się na Innym Regale każdego fana komiksu w Polsce? Po lekturze, nie jestem do końca przekonany.

http://gameplay.pl/news.asp?ID=91528

Tworząc nowy cykl na moim blogu (Świat Komiksów Tm-Semic - The Amazing Spider-man rok 1990),postanowiłem zagłębić się bardziej w historię Tm-Semic i ku mojemu zaskoczeniu znalazłem, w miarę dobre źródło. Natrafiłem w Internecie na książkę, która w bezpośredni sposób podsumowuję wszystko, co wydawnictwo Tm-Semic do tej pory osiągnęło. W moje ręce wpadła książka pt....

więcej Pokaż mimo to

avatar
530
45

Na półkach: ,

Książka Łukasza Kowalczuka TM-Semic. Największe komiksowe wydawnictwo lat dziewięćdziesiątych w Polsce to głównie historia legendarnego już wydawnictwa, ale także krótkie wprowadzenie w dzieje komiksu w Polsce sprzed czasów TM-Semic i rzut oka na dzisiejszą kondycję superbohaterskich opowieści. W ośmiu rozdziałach dostajemy garść anegdot i ciekawostek, dowiadujemy się, jak narodziło się to wydawnictwo i co przyczyniło się do jego upadku. Autor sporo miejsca poświęca popularnym w swoim czasie „stronom klubowym” oraz tworzy listę najważniejszych serii wydanych w latach 90. XX wieku przez tytułowe wydawnictwo (od przygód Spider-Mana i Batmana po wydania specjalne w stylu Mega Marvel). Wszystko to okraszone jest sporą liczbą ilustracji, okładek i przykładowych stron.

Cała recenzja:
http://mnichhistorii.blogspot.com/2013/11/379-pamieci-zaobny-rapsod.html

Książka Łukasza Kowalczuka TM-Semic. Największe komiksowe wydawnictwo lat dziewięćdziesiątych w Polsce to głównie historia legendarnego już wydawnictwa, ale także krótkie wprowadzenie w dzieje komiksu w Polsce sprzed czasów TM-Semic i rzut oka na dzisiejszą kondycję superbohaterskich opowieści. W ośmiu rozdziałach dostajemy garść anegdot i ciekawostek, dowiadujemy się, jak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
367
112

Na półkach: ,

Książka pozwala wrócić trochę w czasie i zobaczyć jakie były realia rynku komiksowego w latach młodości. Dobra lektura.

Książka pozwala wrócić trochę w czasie i zobaczyć jakie były realia rynku komiksowego w latach młodości. Dobra lektura.

Pokaż mimo to

avatar
1684
7

Na półkach: ,

Jak większość dzisiejszych trzydziestoparolatków zafascynowanych komiksem, dorastałem z zeszytami wydawanymi przez TM-Semic. To nie Żbiki (których nie znoszę),nie cykl o Kajku i Kokoszu (który dla odmiany uwielbiam),ale właśnie kolejne odcinki "Batmana" i "Punishera" sprawiły, że wsiąknąłem w świat komiksu. Jasne, po ponad dwudziestu latach nie do wszystkich historii wydanych przez TM-Semic warto wracać, ale kilka albumów opublikowanych przez to wydawnictwo wciąż stoi u mnie na półce.
Książka Łukasza Kowalczuka powstała na bazie jego pracy magisterskiej, ale bez obaw - nie ma w niej akademickiej nudy. To rzecz napisana z werwą, pasją, poczuciem humoru, a jednocześnie merytorycznie bez zarzutu. Kowalczuk pisze z perspektywy fana (ale fana rzetelnego i obiektywnego),więc jego książka spodoba się przede wszystkim jemu podobnym zapaleńcom. Ale nawet jeśli hasło "TM-Semic" niewiele wam mówi, nawet jeśli nie czytacie superbohaterskich komiksów, warto po nią sięgnąć. To porządnie przygotowana historia oficyny, wydawanych przez nią tytułów oraz - co istotne - zgrabne podsumowanie realiów polskiego rynku komiksu i książki. No i mówi sporo o naszych czytelniczych przyzwyczajeniach i potrzebach, ale wnioski z tego płynące nie zawsze są przyjemne.

Jak większość dzisiejszych trzydziestoparolatków zafascynowanych komiksem, dorastałem z zeszytami wydawanymi przez TM-Semic. To nie Żbiki (których nie znoszę),nie cykl o Kajku i Kokoszu (który dla odmiany uwielbiam),ale właśnie kolejne odcinki "Batmana" i "Punishera" sprawiły, że wsiąknąłem w świat komiksu. Jasne, po ponad dwudziestu latach nie do wszystkich historii...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2174
835

Na półkach:

Jak dowiedziałem się, że wyszła książka dokumentująca istnienie i dorobek wydawnictwa TM-SEMIC nie zastanawiałem się ani sekundy. Znalazłem, zakupiłem, zapłaciłem - w zasadzie dopiero po opłaceniu zamówienia do mnie dotarło, że właśnie wydałem trochę pieniędzy. To jest magia słowa “TM-SEMIC”. Magia nazwisk, których nigdy nie zapomnę: Marcin Rustecki i Arek Wróblewski. Kupowanie ich komiksów było kiedyś praktycznie jedynym sposobem na karmienie swojego wewnętrznego geeka ;)

Potem oczekując na listonosza myślałem, że przeczytam i ewentualnie pchnę dalej, innym fanom, znajomym rówieśnikom, którzy podobnie do mnie gdzieś w szafach mają poupychane całkiem sporo produktów wydanych przez tę firmę. Ale nie, chyba jednak nie będę w stanie ot tak, po prostu oddać tej książki innym. Nostalgia, która mnie dopadła okazała się być tak mocną, że książka powędruje prosto na półkę i zostanie ze mną.

Jest to nie tylko opowiedziana dokładnie, po kolei historia wydawnictwa, które przyniosło komiks amerykański ze Szwecji do Polski (jak w telenoweli:),ale też całkiem interesująca opowieść o komiksie w ogóle, o “bohaterach w trykotach” i tym, jak byli widziani w naszym kraju nie tylko przez najmłodszych (których TM-SEMIC wychował),ale i tych, którzy za znawców się już wtedy uważali. Jest to historia firmy, która zrobiła tak dużą pracę, że nie nagrodzi jej żaden order i żaden tytuł. Jest to historia firmy, która na trudnym rynku i w spartańskich warunkach pokazała nam piękne rzeczy. Historia jak z ameryki, gdzie wielcy fani startowali od zera - do bohatera.

Łukasz Kowalczuk na podstawie własnych doświadczeń oraz zebranych wywiadów i dokumentacji opowiada jak to naprawdę było. Skąd się TM-SEMIC wziął, jak wyglądała praca nad komiksami, gdzie były drukowane, skąd brały się wszystkie różne nietypowe zagrania, jak doszło do powstania stron klubowych i zatrudnienia Arka o setce pseudonimów… zaszokowało mnie, że w momencie startu tenże Arek był zaledwie kilka lat starszy ode mnie, a dawał sobie radę tak genialnie i tak wiele znaczył dla fanów w tamtych czasach, coś niesamowitego.

Fajnie, że książka ta powstała. Pewnie nie sprzeda się w jakimś super-nakładzie, ale dobrze, że jest, że jeszcze raz można to przeżyć. Przypomnieć sobie wszystkie dyskusje, zarówno te dające owoce, jak i te jałowe. Na fali sentymentu wydobyłem swoje zbiory z tamtych lat, nie wiem, czy najpierw przypomnieć sobie “Dark Phoenix Sagę”, czy może “Weapon X”? A może zacząć od “Tormentu”? Na wszelki wypadek obok kanapy położę wszystkie trzy, a znając życie po drodze znajdę i kilka innych, godnych przypomnienia :)

Jak dowiedziałem się, że wyszła książka dokumentująca istnienie i dorobek wydawnictwa TM-SEMIC nie zastanawiałem się ani sekundy. Znalazłem, zakupiłem, zapłaciłem - w zasadzie dopiero po opłaceniu zamówienia do mnie dotarło, że właśnie wydałem trochę pieniędzy. To jest magia słowa “TM-SEMIC”. Magia nazwisk, których nigdy nie zapomnę: Marcin Rustecki i Arek Wróblewski....

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    33
  • Chcę przeczytać
    26
  • Posiadam
    21
  • Komiks
    2
  • Książki 2022
    1
  • Film, Komiks i okolice wszelakie
    1
  • 2017
    1
  • Popculture
    1
  • Przeczytane w 2014
    1
  • 59a Literatura o komiksach
    1

Cytaty

Podobne książki

Przeczytaj także