Książka o niczym.

Miała być lekka lektura do czytania w oryginale, prosty i przyjemny sposób na doskonalenie języka, ale tego po prostu się nie da czytać. Chyba że kogoś interesuje jeżdżenie po kosmetyczkach, fryzjerach i wgłębianie się w życiowe rozterki bohaterki. Nie dotrwałam do końca, ale z tego, co widzę, niewiele straciłam.

Nie polecam.

Książka o niczym.

Miała być lekka lektura do czytania w oryginale, prosty i przyjemny sposób na doskonalenie języka, ale tego po prostu się nie da czytać. Chyba że kogoś interesuje jeżdżenie po kosmetyczkach, fryzjerach i wgłębianie się w życiowe rozterki bohaterki. Nie dotrwałam do końca, ale z tego, co widzę, niewiele straciłam.

Nie polecam.

Książka rozkręca się powoli, ale pod koniec naprawdę wciąga.
Lubię serię o siostrach Walsh, bo każda z nich ma swoją, ciekawą historię - bardzo życiową - i każda na swój sposób zaskakuje.
Nie inaczej było z Maggie :) Polecam na jesienne wieczory... i noce ;)

Książka rozkręca się powoli, ale pod koniec naprawdę wciąga.
Lubię serię o siostrach Walsh, bo każda z nich ma swoją, ciekawą historię - bardzo życiową - i każda na swój sposób zaskakuje.
Nie inaczej było z Maggie :) Polecam na jesienne wieczory... i noce ;)

Książki Marian Keyes bawią mnie i wzruszają. Jednak ta rozczarowała mnie totalnie. Dowiedziawszy się o romansie męża załamana Maggie przyjmuje zaproszenie przyjaciółki i leci do Los Angeles. Miasto Aniołów to filmowy świat: wielkie gwiazdy, wytwórnie filmowe, zwariowani na punkcie kariery ludzie.
Lubię styl i poczucie humoru Marian Keyes, ale ta książka jest po prostu nudna, napisana bez werwy i nonszalancji typowej dla autorki.

Książki Marian Keyes bawią mnie i wzruszają. Jednak ta rozczarowała mnie totalnie. Dowiedziawszy się o romansie męża załamana Maggie przyjmuje zaproszenie przyjaciółki i leci do Los Angeles. Miasto Aniołów to filmowy świat: wielkie gwiazdy, wytwórnie filmowe, zwariowani na punkcie kariery ludzie.
Lubię styl i poczucie humoru Marian Keyes, ale ta książka jest po prostu...

Pierwsza połowa książki zanudziła mnie na śmierć. Wręcz zmuszałam się, żeby czytać dalej. Dopiero w drugiej części, jak dla mnie, zaczęło się dziać coś, co mnie zainteresowało. Dlatego też książka dostaje ode mnie cztery gwiazdki, a nie trzy. ;)

Pierwsza połowa książki zanudziła mnie na śmierć. Wręcz zmuszałam się, żeby czytać dalej. Dopiero w drugiej części, jak dla mnie, zaczęło się dziać coś, co mnie zainteresowało. Dlatego też książka dostaje ode mnie cztery gwiazdki, a nie trzy. ;)

Dobrnęłam do końca książki tylko ze względu na autorkę. Niestety muszę przyznać, że książka nudna i tak naprawdę do połowy - o niczym. Momenty ciekawe.

Dobrnęłam do końca książki tylko ze względu na autorkę. Niestety muszę przyznać, że książka nudna i tak naprawdę do połowy - o niczym. Momenty ciekawe.

Życie kobiety która ma męża i dobrą pracę. Ma również dwie siostry. W jednym dniu dowiaduje się o zdradzie męża i traci pracę. Szuka schronienia u najlepszej przyjaciółki. Nieoczekiwanie przekonuje się, że kres małżeństwa nie oznacza końca świata.

Życie kobiety która ma męża i dobrą pracę. Ma również dwie siostry. W jednym dniu dowiaduje się o zdradzie męża i traci pracę. Szuka schronienia u najlepszej przyjaciółki. Nieoczekiwanie przekonuje się, że kres małżeństwa nie oznacza końca świata.