„Kaznodzieja” jest drugą książką Camilli Läckberg, którą miałam okazję przeczytać. Pamiętam jak kilka miesięcy temu zachwyciła mnie „Księżniczka z lodu”. Nastawiłam się, że kolejna część Sagi o Fjällbace również mi się spodoba, a może nawet bardziej niż ta pierwsza. Bardzo podoba mi się, że w książce są wątki zarówno kryminalne jak i obyczajowe. Na początku trochę przytłaczała mnie ilość nowych bohaterów, ale szybko ogarnęłam, kto jest kim ;) Plusem książki jest również trzymająca w napięciu akcja, nowe ofiary i nowe tropy policjantów. Do końca nie wiedzialam, kto jest sprawcą brutalnych morderstw, więc zakończenie było dla mnie zaskoczeniem. Porównując obie części, w pierwszej zachwycił mnie klimat zimy w Fjällbace, być może, dlatego że czytałam książkę właśnie o tej porze roku. W tej części w małym szwedzkim miasteczku było upalne i męczące lato, które nie stworzyło wspaniałego nastroju. Jednak nie jest to wadą książki, myślę, że jeśli czytałabym ją w środku lata to również byłabym zachwycona ;) Polecam powieść wszystkim, nie tylko miłośnikom kryminałów! :)

„Kaznodzieja” jest drugą książką Camilli Läckberg, którą miałam okazję przeczytać. Pamiętam jak kilka miesięcy temu zachwyciła mnie „Księżniczka z lodu”. Nastawiłam się, że kolejna część Sagi o Fjällbace również mi się spodoba, a może nawet bardziej niż ta pierwsza. Bardzo podoba mi się, że w książce są wątki zarówno kryminalne jak i obyczajowe. Na początku trochę...