Najciekawsza w tej książce była moja zmiana stosunku do głównego bohatera. Na początku po prostu go nie lubiłam. Wydawał mi się cwany i egocentryczny. Kiedy skończyła się historia z Kalinn moja niechęć do głównego bohatera zaczęła słabnąć i tak z czystej niechęci przeszłam do fascynacji.

Bohaterowie - bardzo ciekawi i rozbudowani, poza Kalinn której osobiste przemyślenia napędzały moją wrogość do Petera.

Oksana - zasługuje tutaj na szczególną uwagę, bo oto pierwszy raz czytam powieść, w której główna bohaterka zdaje się być osobą inteligentną. Jestem zaskoczoną tą odmianą.

Peter - bardzo mi się podoba fakt że wzbudził moją niechęć, sympatie, współczucie oraz dużo różnych sprzecznych emocji. Czytajcie książkę do końca, a nie pożałujecie!

Akcja - do momentu aż wydarzenia nie przeniosą się do Rosji, książka rzeczywiście nie porywa fabułą, ale potem jest już coraz lepiej.

Dialogi są bardzo przemyślane i wiem że autor musiał wiedzieć o czym pisze. Niewątpliwie był zafascynowany filozofią Gorean, która nigdy do mnie nie przemawiała ale dzięki tej książce miałam możliwość poznać ją bliżej z takiej jakby lepszej strony.

Pozdrawiam
ascezja

Jeśli ktoś z czytelników tej recenzji miałby ochotę polecić mi ciekawą książkę o podobnej tematyce, to będę bardzo wdzięczna za krótkiego maila na adres: ascezja@sinclub.org

Najciekawsza w tej książce była moja zmiana stosunku do głównego bohatera. Na początku po prostu go nie lubiłam. Wydawał mi się cwany i egocentryczny. Kiedy skończyła się historia z Kalinn moja niechęć do głównego bohatera zaczęła słabnąć i tak z czystej niechęci przeszłam do fascynacji.

Bohaterowie - bardzo ciekawi i rozbudowani, poza Kalinn której osobiste przemyślenia...