Słodka bomba Silly

Okładka książki Słodka bomba Silly
Marcin Brzostowski Wydawnictwo: E-bookowo kryminał, sensacja, thriller
132 str. 2 godz. 12 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Wydawnictwo:
E-bookowo
Data wydania:
2013-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2013-01-01
Liczba stron:
132
Czas czytania
2 godz. 12 min.
Język:
polski
ISBN:
9788378592075
Tagi:
powieść groteska absurd surrealizm bomba wojna generał wojsko
Średnia ocen

                7,1 7,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,1 / 10
34 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
240
105

Na półkach: , , , ,

Recenzje i inne moje teksty znajdziecie również na moim blogu:
http://ksiazkiwpajeczynie.blogspot.com/2014/06/sodka-bomba-silly.html

Kiedyś, oglądając pewną bajkę, przeżyłem szok. Już nawet nie pamiętam jej tytułu, ale w pamięci utkwiła mi przyczyna tej reakcji. Była to animizacja urządzeń domowych. W bajce występował bodajże odkurzacz, toster, mikser i lampka nocna. Podróżowały one przez całe miasto i nieustannie prowadziły ze sobą rozmowy. Wtedy, po obejrzeniu bajki, nazywałem wszystkie sprzęty domowe. Pamiętam, że odkurzacz uzyskał imię Edward. Drugą taką sytuacją był film „Toy Story”, w którym ożywione zostały zabawki i zawsze, gdy nikt nie patrzył, zaczynały się ruszać i bawić. Od tamtego momentu sądziłem, że ożywienie czegokolwiek nie będzie w stanie mnie zaskoczyć – myliłem się.

Za sprawę mojego miłego zaskoczenia odpowiedzialny jest Marcin Brzostowski. W swojej książce stworzył on całą fabrykę inteligentnych bomb, które nie tylko same naprowadzają się na cel, lecz także mówią, myślą i, co najciekawsze, mają ręce i nogi.


Główną bohaterką książki jest Silly - jedna z bomb. A dokładniej Bomba lotnicza z serii S6-X02, wyprodukowana w Fabryce Bomb Tradycyjnych i Granatów Spółka z o. o. w Czerniewie. Po pewnym spięciu z jednym z generałów zostaje uszkodzona. Jako niezdatna do użytku zostaje przekazana do rozebrania. Jednak przez pomyłkę żołnierzy trafia do kotłowni, gdzie poznaje sierżanta Kwaska, który zaczyna z nią rozmawiać. Tu od razu rzuciła mi się w oczy analogia dialogu do tych prowadzonych przez pełnych życiowego doświadczenia dorosłych z małymi, nic jeszcze niewiedzącymi dziećmi. Dzięki tej rozmowie Silly dowiaduje się, że ludzie mogą mieć inne poglądy na temat wojny niż te, które zostały jej zaprogramowane.

Co interesujące, w książce poprzez wyśmienitą satyrę zostaje ukazany bezsens wojny. Perfekcyjnie przedstawiony jest motyw działania między innymi Ameryki, która dla własnych korzyści wywołuje konflikty zbrojne (na przykład w Afganistanie i Iraku dla ropy naftowej). Ukazane jest też to, jak dla błahego problemu i zysku ludzie na górze potrafią poświęcić życie tysięcy żołnierzy, a nawet cywilów.
Tym, co mi najbardziej przypadło do gustu, była cała rozmowa przeprowadzona między Silly, a saperem w hotelu. Szczególnie to, jak Silly podczas niej i zaraz po zaczęła pojmować czym właściwie jest wojna i jakie są jej konsekwencje.

W książce jest też jednak coś, co mi się bardzo nie spodobało. W pierwszym rozdziale mamy zaledwie kilka postaci. Moim zdaniem nie trzeba ciągle powtarzać ich stopnia, imienia i nazwiska. Po trzecim czy czwartym czytaniu na dwóch stronach to staje się wręcz irytujące. Miałem odczucie, że jedynym celem takiego działania jest zapełnienie kartki. Przecież jeśli chodzi na przykład o generała Ashleya W. W. W. Blacka, czasem wystarczyłoby napisać jedynie generał lub Black. Niestety, w pierwszym rozdziale mamy nieustannie powtarzającą się pełną nazwę.

Jak widać moja recenzja jest dosyć krótka - jak i cała książka, która ma zaledwie 132 strony. Pozycja ciekawa i wciągająca. Pochłania się ją w dosłownie w parę chwil - na przykład czekając na egzamin z „Literatury XX wieku”.

Recenzje i inne moje teksty znajdziecie również na moim blogu:
http://ksiazkiwpajeczynie.blogspot.com/2014/06/sodka-bomba-silly.html

Kiedyś, oglądając pewną bajkę, przeżyłem szok. Już nawet nie pamiętam jej tytułu, ale w pamięci utkwiła mi przyczyna tej reakcji. Była to animizacja urządzeń domowych. W bajce występował bodajże odkurzacz, toster, mikser i lampka nocna....

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    34
  • Chcę przeczytać
    15
  • Posiadam
    10
  • E-book
    4
  • 2014
    2
  • Fabularne (chcę przeczytać)
    1
  • Przeczytane do 2023 roku
    1
  • Literatura polska
    1
  • Latami: 2014
    1
  • W świecie fantazji
    1

Cytaty

Więcej
Marcin Brzostowski Słodka bomba Silly Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także