Polska - daj się zaskoczyć. Trasy magiczne
- Kategoria:
- turystyka, mapy, atlasy
- Wydawnictwo:
- Agora
- Data wydania:
- 2013-06-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2013-06-01
- Liczba stron:
- 280
- Czas czytania
- 4 godz. 40 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788326812545
"Polska - daj się zaskoczyć. Trasy magiczne" nie jest przewodnikiem po turystycznych i historycznych hitach. To propozycja ponad 100 unikalnych tras wycieczkowych po Polsce nieznanej, którą bez wątpienia warto odkryć. Podziemne tunele, zamki i pałace, wodospady i tęczowe jeziora, serpentyny i kalwarie to tylko niektóre z atrakcji, które można odkryć przemierzając "trasy magiczne".
Proponowane trasy obejmują szlaki w ramach danego województwa - zawierają wskazówki dotyczące długości trasy, opisy miejsc, które warto odwiedzić oraz tych, których absolutnie nie można pominąć. Czytelnicy znajdą także wiele ciekawostek historycznych i przyrodniczych, legend i opowieści o znanych postaciach związanych z danymi miejscami. Każda trasa ilustrowana jest zdjęciami najciekawszych atrakcji.
Książkę "Polska daj się zaskoczyć. Trasy magiczne" napisali czytelnicy i dziennikarze lokalnych oddziałów „Gazety Wyborczej”. Opisali swoje ulubione trasy, które przemierzali niejednokrotnie w swoich lokalnych ojczyznach. W książce zaprezentowane zostały najciekawsze z nich, wybrane w konkursie organizowanych przez "Gazetę", serwis Wyborcza.pl, a której patronowała firma Continental.
Adam Wajrak pisze:
"Polska to nie jest łatwizna dla turystycznych leniuchów. Choć są tu genialne zabytki i cudowna przyroda, to często trzeba się ich naszukać. Polska to kraj dla szperaczy, ludzi z wyobraźnią, dla koneserów. Ale nawet najlepsi, najwytrawniejsi poszukiwacze turystycznych cudów i ciekawostek potrzebują pomocy. I taką pomocą jest ta książka".
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 24
- 18
- 7
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Żeby nie smęcić, użyję metafory.
Wylądowałam na białej wyspie zawieszonej w próżni czasu. Znani mi rozbitkowie mieli przynajmniej zieloną palmę, słońce w dzień i nocne niebo usiane gwiazdami. Robinson miał jeszcze Piętaszka. Ja nie miałam nic. Jednak posiadałam coś dużo bardziej cennego.
Książki!
Nie zapomniałam ich zabrać. Miałam czas, by dobrze je wybrać i wcielić w życie odpowiedź na popularne pytanie – Jaką książkę wzięłabyś ze sobą na bezludną wyspę? Wzięłam ich więcej niż jedną. Miały być przecież moimi oknami. Tymi otwierającymi się do wewnątrz, pozwalając zajrzeć mi w głąb siebie i tymi otwierającymi się na zewnątrz, pokazującymi, że świat wokół mnie nadal jest, istnieje i się kręci.
Ten pięknie wydany przewodnik to jedno z nich.
Poprowadził mnie ponad stoma trasami przez całą Polskę. Tę mniej znaną, rzadziej oglądaną, niewidoczną dla ludzi kierujących się trendami, zagubioną przez zawrotne tempo codziennego życia i zapomnianą w swojej przemijalnej, ale paradoksalnie stałej urodzie.
Jednym słowem – magiczną.
I nie czary-mary mam tutaj na myśli, ale piękno odczytywane sercem. Magię, na którą trzeba cierpliwie poczekać, by ujrzeć widok trwający kilka chwil lub wybrać się o odpowiedniej porze roku, by dać się zauroczyć tej nietrwałej chwili, poza którą takiego krajobrazu już się nie doświadczy. Tych wyjątkowych tras nie ma w żadnej innej publikacji, bo stworzyli je dziennikarze lokalnych oddziałów Gazety Wyborczej oraz czytelnicy, których propozycje wyłoniono w konkursie "Trasy magiczne". Każda inna, ale każda wielokrotnie sprawdzona i opisana, a czasami opowiedziana pod dyktando serca zafascynowanego, oczarowanego, zauroczonego tym, co widziało i co przeżyło. Co często było elementem ich dzieciństwa i dorastania. Z dobrymi, praktycznymi radami – gdzie tną niemiłosiernie komary i warto zabrać ze sobą jakieś mazidło; dokąd zaopatrzyć się w prowiant, a gdzie go sobie darować na rzecz lokalnego jedzenia; w które trasy można wybrać się pieszo, a w które rowerem, samochodem, kajakiem lub kolejką linową; co warto pokazać dzieciom, a co lepiej odkrywać tylko z dorosłymi; jaką tematyką zachęcić do ruszenia z domu opornych – sakralną, krajoznawczą, batalistyczną, historyczną czy survivalem podziemnym, nawodnym, a nawet wpław przez mierzeję w Marszu Śledzia.
Autorzy tras nie zdradzili jednak wszystkiego.
Postarali się, aby ich propozycje były tylko zarysem pomysłu, myślą do zaplanowania bardziej szczegółowego, bodźcem do samodzielnego poszperania, pomocą w odkrywaniu własnej magii poznawanego miejsca.
Skąd to wiem?
Bo jedną z nich kiedyś sama odkryłam.
To Antonin i jego okolice w województwie wielkopolskim. Nie przypuszczałam, że pod wpływem opowieści o nim, wrócą do mnie tak żywe wspomnienia smaku jagód zbieranych w pobliskich lasach, zaskoczenia pierwszym spotkaniem z padalcem, czaru muzyki Fryderyka Chopina odwiedzającego niegdyś Dworek Myśliwski, kojącego plusku jeziora wieczorną porą i coś, o czym autor trasy nie wspomniał, zostawiając to do odkrycia innym (a o czym ja muszę napisać, muszę!) – krypta w miejscowym kościele, kryjąca zmumifikowane zwłoki dawnych właścicieli tych ziem. Ta moja magia tego miejsca, trochę różniła się od oczarowań autora tej trasy, ale to właśnie na tym polega ich piękno. Każda z nich może być tak różna, jak różni są ludzie podążający nią. To właśnie ten taktowny margines, pozostawiony przez autorów w swobodzie wyboru proponowanych miejsc do zobaczenia i do przeżycia, czyni je nie tylko magicznymi, ale i zaskakującymi, bo jak napisała jedna z autorek – "Magiczne miejsca nie mogą być z góry zaplanowane ani polecone przez przewodnik. Nie czeka się na nie z upragnieniem, po prostu się je odkrywa".
Były więc i zaskoczenia.
Bytom. Trafiłam tam raz i zabrałam z niego przytłaczające wspomnienia pełne sadzy, szarości ścian i starych kamienic. A tutaj niemalże objawił mi się, jako kolorowe miejsce bogate w place i zabytkową architekturę z przepięknym, neorenesansowym budynkiem sądu oraz krążącymi po uliczkach świetlikami, utopcami, szczigami (to chyba po śląsku znane mi strzygi) i innymi zmorami. Wiem to dzięki licznym zdjęciom ilustrującym nie tylko te, ale wszystkie trasy.
Przewodnik jest przy tym bardzo przejrzysty i prosty w nawigacji.
Otwiera go mapa Polski z konturami województw podzielonymi kolorami na część północną, środkową i południową. Strony wydrukowane w środku każdego województwa dawały mi możliwość wyboru rozpoczęcia przygody od dowolnego miejsca w kraju. Jednak kierowana poczuciem lokalnego patriotyzmu, zaczęłam od tego najbliższego memu sercu – Zachodniopomorskiego, a że było pierwsze, nie naruszyło z góry narzuconej kolejności w publikacji i następne potraktowałam sprawiedliwie, według ustalonego w książce układu – od północy na południe. Codziennie kilka do bólu (chciałabym napisać – nóg) rąk, bo książka na kredowym papierze, więc ciężka, a ja na brzuchu leżeć nie mogłam. Tylko na wznak, więc mogę uczciwie powiedzieć, że przyjemnie zmęczona trasami się czułam. Każde województwo poprzedzała strona tytułowa z jego charakterystycznym krajobrazem w tle i mapką konturową z zaznaczonymi trasami, ich numerem i kierunkiem wraz z wypunktowanymi pod spodem atrakcjami do koniecznego zobaczenia. Z kolei każda z tras rozpoczynała się akapitem podającym długość trasy mierzonej w kilometrach lub godzinach (w przypadku terenów górskich) oraz nazwy jej najważniejszych miejscowości. W treści natomiast skupiający się również na zaakcentowaniu miejsc wartych zobaczenia delikatnym podbarwieniem zdań. Ograniczający informacje historyczne do minimum, jednak odsyłający zainteresowanych szczegółami do tekstów ujętych w osobne ramki. Każdy może znaleźć tutaj coś dla siebie, zwłaszcza ci, którzy lubią schodzić z głównych dróg, dochodząc do celu mniej znanymi, a przez to przyjemnie bezludnymi ścieżkami. Według zainteresowań, stanu rodziny, ulubionego środka transportu, ilości czasu (najkrótsza trasa 3 km) i potrzeb emocjonalnych. Ja wypatrzyłam lochy, podziemia, jaskinie, korytarze w różnych rejonach Polski.
I to jest dobry pomysł na stworzenie własnej, magicznej trasy wiodącej podziemiami. A jest ich bardzo, bardzo dużo, o których wiedzą czasami tylko miejscowi. A to właśnie oni są autorami tego przewodnika, więc wiedzą najlepiej, o której porze dnia lub roku najkorzystniej przyjechać, w którym momencie warto zboczyć z trasy, co i gdzie smacznie zjeść, jaki jest numer telefonu do osoby udostępniającej klucz do obiektu zamkniętego. I, co najważniejsze, dzielą się tym wszystkim tutaj szczodrze.
Ten przewodnik również inspiruje.
Takimi słowami – "Zaczynamy w moim rodzinnym Sulechowie, zwykłym szarym małym miasteczku położonym 20 km na północ od Zielonej Góry. Magia tutaj?" Jak często myślałam w ten sposób o moich stronach? A jednak jest, jeśli spojrzę na nie tak, jak autor tych zdań na swoje miasto. Właściwie po tej pozycji nie tylko można zatęsknić za odkrywaniem tej magicznej Polski i z tej tęsknoty ruszyć w nią, ale i odkryć jej magię tuż za rogiem, ostatnią rogatką, następnym rozwidleniem dróg i stworzyć, dopisując do listy, własną, osobistą trasę.
Kiedy wrócę z białej wyspy, będzie jak znalazł i przewodnik, i serce głodne wrażeń, i głowa pełna pomysłów na przyszłoroczne lato.
naostrzuksiazki.pl
Żeby nie smęcić, użyję metafory.
więcej Pokaż mimo toWylądowałam na białej wyspie zawieszonej w próżni czasu. Znani mi rozbitkowie mieli przynajmniej zieloną palmę, słońce w dzień i nocne niebo usiane gwiazdami. Robinson miał jeszcze Piętaszka. Ja nie miałam nic. Jednak posiadałam coś dużo bardziej cennego.
Książki!
Nie zapomniałam ich zabrać. Miałam czas, by dobrze je wybrać i wcielić w życie...
To nie jest książka do przeczytania od deski do deski. To jest książka do rozsmakowywania się w zakątkach Polski. Książka dla wszystkich tych, co chcą coś zobaczyć, zwiedzić, ale potrzebują podpowiedzi. Polecam!
To nie jest książka do przeczytania od deski do deski. To jest książka do rozsmakowywania się w zakątkach Polski. Książka dla wszystkich tych, co chcą coś zobaczyć, zwiedzić, ale potrzebują podpowiedzi. Polecam!
Pokaż mimo toNa wstępie powiem Wam, że bardzo się ucieszyłam, gdy ta książka trafiła w moje ręce. Na pierwszy rzut oka przykuwa w niej bogactwo zdjęć. Już sama okładka stanowi ogromną zachętę, aby wykonać dalszy krok i zajrzeć do środka. A co zawiera książka? Otóż jest to skarbnica polskich perełek turystycznych.
Przyznam się Wam, że zanim rozpoczęłam czytelniczą wędrówkę po wybranych trasach, w ślad za autorami, najpierw obejrzałam dokładnie wszystkie fotografie. Sprawiło mi to niemałą frajdę. Już niedługo rozpoczynam urlop i nie ukrywam, że zamierzam zabrać ten przewodnik do podręcznego bagażu i na pewno będę się nim posiłkować, w przemierzaniu północnej części naszego kraju. To na sam początek, w późniejszym czasie przyjdzie pora na kolejne zakątki.
Podoba mi się konstrukcja tej książki. Każdy rozdział odpowiada innemu województwu. Z kolei w ramach każdego z nich, wyodrębnionych zostało kilka tras, godnych polecenia i zwiedzenia. Są to trasy, których nie znajdziecie w żadnym innym przewodniku. Zostały one wyznaczone przez dziennikarzy i czytelników lokalnych oddziałów Gazety Wyborczej, w ramach konkursu „Trasy magiczne”. Na marginesie dodam, że w sumie zaprezentowanych zostało ponad 100 tras.
więcej na moim blogu:
http://wkreguksiazek.blogspot.com/2013/07/polska-daj-sie-zaskoczyc-trasy-magiczne.html
zapraszam:)
Na wstępie powiem Wam, że bardzo się ucieszyłam, gdy ta książka trafiła w moje ręce. Na pierwszy rzut oka przykuwa w niej bogactwo zdjęć. Już sama okładka stanowi ogromną zachętę, aby wykonać dalszy krok i zajrzeć do środka. A co zawiera książka? Otóż jest to skarbnica polskich perełek turystycznych.
więcej Pokaż mimo toPrzyznam się Wam, że zanim rozpoczęłam czytelniczą wędrówkę po wybranych...
Wakacje to taki czas, gdy szczególnie ochoczo wyruszamy na zwiedzanie, wyprawy, podróże... Nawet jak nie ma kasy na zagraniczne zorganizowane wyjazdy i możliwości, by w szalony sposób jechać tam za grosze, zawsze przecież jest możliwość odkrywać to co nie mniej ciekawe i piękne. Nasz kraj. Perełek w nim co nie miara i ta pozycja po raz kolejny to potwierdza.
Nie jest to standardowy przewodnik po miejscach najbardziej znanych - można tu oczywiście złościć się trochę na takie selektywne podejście i brak niektórych cudownych miejsc (choćby na Mazowszu: Arkadii, a na Lubelszczyźnie Kozłówki),ale wynika to trochę ze specyficznego sposobu powstawania tego zbioru pomysłów na krótkie wycieczki. Otóż 100 tras opisanych w tej książce to efekt akcji lokalnych oddziałów Gazety Wyborczej - propozycje czytelników i dziennikarzy, którzy opisywali własne wyprawy po swoich małych ojczyznach. Miejsca bardzo znane obok znanych wąskiej grupie (bo kto np. w kraju zna muzeum Kultury Indian w Wymysłowie i historię Długiego Pióra, albo które miasta tworzą szlak polskich czarownic).
Oczywiście jest to pewien wybór, namiastka tego co można znaleźć w naszym pięknym kraju, ale rzeczywiście nawet przy pierwszym przejrzeniu znalazłem dla siebie kilka pomysłów. Przygotowując czasem takie wypady najczęściej grzebię w sieci, ale tam wszystkie informacje są strasznie rozrzucone, brakuje jednego miejsca gdzie takie ciekawostki można by gromadzić. Zamki, podziemne tunele, wodospady, kalwarie, zabytki, historia miejsc i cuda przyrody. Zdjęcia, krótkie opisy, ciekawostki historyczne (na pewno dla ciekawych do pogłębienia) i wszystko rozpisane na krótkie trasy do przejechania np. samochodem. Może i pobieżne, ale pomysłów i inspiracji sporo, choć sugerowałbym raczej przed skorzystaniem zerkniecie na mapę, czy możecie zobaczyć po drodze coś jeszcze. Bo tak też tą pozycję traktuję - nie tyle jako trasy do odtworzenia w 100%, ale jako możliwość stworzenia na ich podstawie własnych eskapad. Nie siedź w domu, zostaw przeglądanie obrazków w sieci. Mapa w dłoń i ruszmy z aparatem by sami odkrywać te miejsca, póki jeszcze są (bo jest tu trochę opisanych takich, które znikają np. most Weisera Dawidka w Gdańsku).
Uwaga na koniec - nie sugerujcie się mapką województw na początku książki, bo zdarza się, że w ramach danego terenu opisane są wycieczki do miejsc z terenu innego województwa. Zdaje się, że miłość do regionu była tu ważniejsza niż administracyjne granice.
Fajny pomysł by zbierać trasy pasjonatów, szkoda może tylko, że nie doprowadzono pomysłu do końca, czyli dostajemy tylko wybrane (może by zebrać w sieci wszystkie nadesłane?),a na dodatek opisy zostały okraszone zdjęciami już bez tego osobistego charakteru.
http://notatnikkulturalny.blogspot.com/2013/07/polska-daj-sie-zaskoczyc-trasy-magiczne.html
Wakacje to taki czas, gdy szczególnie ochoczo wyruszamy na zwiedzanie, wyprawy, podróże... Nawet jak nie ma kasy na zagraniczne zorganizowane wyjazdy i możliwości, by w szalony sposób jechać tam za grosze, zawsze przecież jest możliwość odkrywać to co nie mniej ciekawe i piękne. Nasz kraj. Perełek w nim co nie miara i ta pozycja po raz kolejny to potwierdza.
więcej Pokaż mimo toNie jest to...