Praga. Złoty hrad nad Wełtawą. Wydanie 6

Tło historyczne i literackie, kilka ciekawych tras (w tym okolice miasta), informacje praktyczne... itd. - jest wszystko czego się można spodziewać znaleźć w przewodniku. B. fajnym pomysłem jest rozdział 'Zielony przewodnik po Pradze'.
Do tego mapki 'Praga' i 'Praga i okolice' wewnątrz okładek, oraz, dodatkowo - wkładka z czterema mapami Pragi w jeszcze lepszej skali.
To wszystko w kieszonkowym, poręcznym formacie - nie bez znaczenia w warunkach turystyczno - spacerowych.
Spędziłem z tym przewodnikiem w Pradze 3 dni, i nijak nie można przejść wszystkiego, co jest w nim opisane. Sądzę, że starczy mi jeszcze na wiele takich wyjazdów.
Kupiłem tę książeczkę - właśnie wydanie 4, z roku 2007 - w księgarni Dedalus za 9zł, co jest absolutną okazją (wysoki stosunek zawartości do ceny).
Reasumując - bardzo przydatna, czytelna (rysunki, mapki) i bardzo udana pozycja. Polecam!

Błędy - nie jestem bohemistą, ale porównując zawartość z wikipedią (czeską) czy 'Spacerownikiem' Pernala większych różnic nie zauważyłem.
Poza dość kuriozalnym, ale oczywistym błedem na mapce nr 4, gdzie pewnie grafikowi omsknęła się ręka i nazwa dzielnicy żydowskiej, Josefov, wylądowała w Letenskich Sadach, na drugim brzegu Wełtawy.

Jest rzeczą oczywistą, że pewne informacje np. te dotyczące gastronomii, zakwaterowania, czy cen biletów dezaktualizują się, ale po prostu trzeba mieć tego świadomość.

Niestety, przewodnik po Pradze autorstwa A.Strojnego jest fatalny. Dziwne to, ponieważ jego przewodnik po Lwowie był znakomity.
Część historyczna dobra, opisy budynków też niezłe, ale brakuje dwóch ważnych rzeczy: opisu rzeźb na Moście Karola i informacji o tym, dlaczego się tam dotyka jednej z płaskorzeźb. Po drugie, nie ma w ogóle informacji o Krizikovej Fontannie - bardzo pragnąłem ją zobaczyć, a nie było w przewodniku żadnej informacji, gdzie ona się znajduje (nie miałem tam internetu, więc nie mogłem sprawdzić). Dwa największe zarzuty to jednak kwestia jedzenia i niepotrzebnych wtrętów. Zacznę od tej pierwszej. Podane restauracje są sprawami bardzo drogimi - niestety żadna z nich nie była dostępna mojej kieszeni. Zdenerwowało mnie też zdanie, iż "Praga ma zbyt wiele wspaniałych i niedrogich lokali, by miejsca na posiłek szukać pośród snack-barów". Nie każdy ma na tyle pieniędzy, by zasiąść w jednym z tych proponowanych przez autora (ja miałem ok.500 zł na 5 dni, a chciałem jak najwięcej zwiedzić). Zależało mi na spróbowaniu kuchni czeskiej - jakiejś niedrogiej. A skończyło się w KFC. Dlatego prosiłbym wziąć pod uwagę sugestię wymienienia w przewodniku choć kilku tanich lokali z kuchnią czeską. Mały minus za złe wytłumaczenie położenia restauracji "U zlatej trumpety" - nie mogłem jej znaleźć. Druga rzecz, to "niepotrzebne wtręty". Chodzi mi o rozdzialik zatytułowany "Praga oczami jej mieszkańców". Uważam, iż było to zmarnowanie miejsca, które można by przeznaczyć na opisy zabytków. Rozdział nie wnosi nic do przewodnika. Rozumiem, że miała być to ciekawostka, ale przeciętnemu turyście (takiemu jak ja) nie jest to użyteczne. Ja przeczytałem to raz i zapomniałem. Te fragmenty nie były za bardzo interesujące i nie oddawały "ducha miasta" - jak dla mnie. Podsumowując, przewodnik nieudany. Nie polecam.