rozwińzwiń

Dzieje Polski za Piastów

Okładka książki Dzieje Polski za Piastów Feliks Koneczny
Okładka książki Dzieje Polski za Piastów
Feliks Koneczny Wydawnictwo: Wydawnictwo Krakowskiego Towarzystwa Oświaty Ludowej historia
408 str. 6 godz. 48 min.
Kategoria:
historia
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Krakowskiego Towarzystwa Oświaty Ludowej
Data wydania:
1902-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1902-01-01
Liczba stron:
408
Czas czytania
6 godz. 48 min.
Język:
polski
ISBN:
8386482532
Średnia ocen

6,5 6,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,5 / 10
13 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
610
567

Na półkach:

Marne niestety dzieło.

„Nieco na wschód od Krakowa by główny gród plemienia Wiślan, Wiślica, na lewym brzegu Wisły. Jeden z wysłanników i uczniów św. Metodego, ochrzcił księcia Wiślan i to jest początkiem chrześcijaństwa w ziemiach polskich. Podobnie posyłał św. Metody swych kapłanów na Ślązk i równie nie bezowocnie” (s. 21 wydania z 1902, pisownia ówczesna)

Chodzi tu o 11 rozdział „Żywotu Św. Metodego” :
„Był zaś w nim (t. j. w Metodym) dar proroczy, że spełniało się wiele przepowiedni jego, z których jedną lub dwie przytaczamy. Pogański książę, silny bardzo, siedząc nad Wisłą, urągał chrześcijanom i szkody im wyrządzał. Posławszy zaś do niego (Metody),kazał mu powiedzieć: na dobre wyjdzie ci, synu, ochrzcić się z własnej woli i na własnej ziemi, abyś nie był ochrzczony przymusem na ziemi obcej, i wspomnisz mnie; co się też stało.” (tłum. Tadeusz Lehr-Spławiński)
Można to rozumieć dwojako: książę bądź został zmuszony do przyjęcia chrztu bądź zrobił to własnowolnie. Jednak brak o tym innych danych. Vide komentarz
https://bazhum.muzhp.pl/media/files/Collectanea_Theologica/Collectanea_Theologica-r1932-t13-n1_2/Collectanea_Theologica-r1932-t13-n1_2-s3-12/Collectanea_Theologica-r1932-t13-n1_2-s3-12.pdf

Należałoby oczekiwać wzmianki podobnej do chrztu Mieszka I :
„DCCCCLXVI Mesco dux Poloniae baptizatur”.
Tymczasem ów książę pozostał bezimienny.

„Rasa biała dzieli się na dwa odłamy: Semitów i Aryjczyków. Aryjczycy dzielą się na azyatyckich i europejskich. Europejscy Aryjczycy dzielą się na szczepy, z których każdy mieści w sobie po kilka narodów i języków. Obecnie najważniejsze szczepy są : romański, germański i słowiański.” Tu szczegółowe wyliczenie (nie bardzo wiadomo czemu mające służyć, jakby chodziło o jakieś sprawy dotąd nowe a nieznane, narody zaś nie pasujące do schematu utożsamienia z grupą językową, jak Belgów czy Szwajcarów, pomija). „Inne narody zamieszkałe w Europie nie należą już do Aryjczyków; obcy zupełnie są Finowie, Madziarzy i Żydzi, ich języki nie są też w niczem do naszych podobne.” (s. 8) Czy, wedle wygłoszonego wyżej twierdzenia, Finowie bądź Węgrzy do rasy białej nie należą czy też są Semitami, tego nie wyjaśnić nie raczy, gdyż w następnym zdaniu rozważa „gdzie była pierwotna kolebka Aryjczyków” etc. Tym bardziej nie wiadomo, gdzie wedle niego zaliczyć Tyrreńczyków czy Basków.

W innych sprawach Koneczny też sprawiał wrażenie, jakby wiedział więcej niż ze źródeł wyczytać można.

„Dzieliło się tedy ówczesne społeczeństwo na dwa stany według zajęć: na wojowników i gospodarzy. Rodowici Polacy byli tylko albo wojownikami w drużynie książęcej, albo gospodarzami najrozmaitszych zawodów, od myślistwa aż do rolnictwa. Wszyscy zupełnie wolni i sobie wobec prawa równi, bez względu na majątkowe różnice.” (s. 93, jedno z wielu podobnych zdań, opartych nie wiadomo na czym)

Co gorsza powielał bajędy o Bolesławie Zapomnianym:
„Mieszko [Lambert] po cichu zbierał swych przyjaciół. Po śmierci Ottona w r. 1033 śmiałym zamachem zajął niespodzianie dzielnicę Dytryka, a jego wypędził. Połączył w jednym ręku państwo, choć uszczuplone; zrywał się na nowo do odwetu, ale zabity przez własnego giermka, zakończył życie dnia 10 maja 1034 r., pozostawiając tron starszemu synowi Bolesławowi.” W rzeczywistości opis śmierci dotyczy Bezpryma, którego dzieje zapewne dały początek legendzie o rzekomym Bolesławie. „Dwa lata rządów tego Bolesława wystarczyły, żeby pogrążyć państwo w ostateczny zamęt. Co z nim samym się stało, nie wiem; jedna tylko kronika o nim wspomina, a i ta zbywa rzecz krótko. Panowanie to większem było nieszczęściem, niż wszystkie klęski za Mieszka II. Jedynym jego dobrym czynem było, że się na samym wstępie koronował. Rządził jednak srogo i zostawi po sobie smutną pamięć, jakby jaki zbrodniarz. Ale co takiego mianowicie zrobił, nie wiemy. Została nam tylko małomówna wiadomość, że "źle skończył" i że go kronikarze za karę nie wliczają do pocztu książąt i królów polskich. Rzeczywiście opuszczano go, tak, że nawet pamięć o nim zaginęła, a dopiero za naszych dni się spostrzeżono.” (s. 90n)

Gdyby coś z tego było prawdą, to czym miałby się koronować, skoro insygnia Bezprym odesłał do cesarza?

Vide http://www.poczet.com/zapomniany.htm

W 1335 „Zjazd odbył się w Wyszehradzie (…) Królowie węgierski i czeski wydali też tu wyrok polubowny, tej treści, że Zakon ma zwrócić Polsce ziemię kujawską i dobrzyńską, ale Pomorze otrzyma od króla Kazimierza jako "jałmużnę".” (s. 347) „Zawarto pokój w Kaliszu dnia 23 lipca 1343 r. na warunkach nieco odmiennych od wyszehradzkich rokowań. Krzyżacy opuszczali Kujawy i Dobrzyńskie, a dostawali ziemię michałowską i chełmińską na wieczystą "jałmużnę", Pomorze za jako lenno polskiej korony, za roczną daniną i ze zwykłym obowiązkiem lenników dostarczania posiłków. Ten obowiązek ograniczono jednak tylko do wypraw przeciw niewiernym, a więc przeciw pogańskiej Litwie i schyzmatyckiej Rusi.” (s. 367) Napisane z takim znawstwem, że może się udzielić. Tymczasem już w 1422 było to sporne. W XIX w. warunki pokoju próbował odtworzyć Józef Szujski, nie dochodząc do jednoznacznych ustaleń, zakładał, że „Były więc akta obowiązujące Zakon, a dokumenta nasze do traktatu kaliskiego nie są kompletnemi. Jak daleko szły te akta, jakie nakładały obowiązki, o tem przypuszczać tylko wolno, na podstawie zeznań świadków i prawdopodobieństwa.“ Cyt. za:
https://books.google.pl/books?id=ZzYRAAAAYAAJ s. 153
„Dziś nie można z całą pewnością odrzucić ani potwierdzić tez Szujskiego. Nie pozwala na to brak krzyżackich rewersałów traktatu kaliskiego.“ Cyt. za:
http://www.historycy.org/index.php?act=Attach&type=post&id=11969

Marne niestety dzieło.

„Nieco na wschód od Krakowa by główny gród plemienia Wiślan, Wiślica, na lewym brzegu Wisły. Jeden z wysłanników i uczniów św. Metodego, ochrzcił księcia Wiślan i to jest początkiem chrześcijaństwa w ziemiach polskich. Podobnie posyłał św. Metody swych kapłanów na Ślązk i równie nie bezowocnie” (s. 21 wydania z 1902, pisownia ówczesna)

Chodzi tu o...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1026
498

Na półkach: , ,

"W czasach starożytnego pogaństwa, przed przyjściem na świat Zbawiciela, utarło się zapatrywanie, że świat i ludzkość psują się coraz bardziej."

W przeciwieństwie do antycznych autorów, piszących o "wieku złotym", Koneczny uważa, że chrześcijaństwo musi upatrywać wiek pokoju i szczęśliwości w przyszłości, nie w przeszłości. We wstępie formułuje swój pogląd na cel badania historii i rolę nauk historycznych:
"Trzeba być bardzo dziecinnym, żeby dopiero od siebie i swoich czasów rozpoczynać dążenie do postępu, a nie zastanowić się, jak też radzili sobie nasi przodkowie. Tyle rzeczy im zawdzięczamy! (...) Nie o to też chodzi w historyi, żeby opowiedzieć tysiące zdarzeń, ale o to, żeby opowiedzieć, przez jakie zmiany przechodziły ludzkie sprawy, aż się ułożyły tak, jak dzisiaj. (s.2-3)
Całość opini o książce: http://tsantsara.booklikes.com/post/2001763/kosciol-katolicki-promotorem-ruchu-narodowego-od-poczatkow-polskiej-panstwowosci

"W czasach starożytnego pogaństwa, przed przyjściem na świat Zbawiciela, utarło się zapatrywanie, że świat i ludzkość psują się coraz bardziej."

W przeciwieństwie do antycznych autorów, piszących o "wieku złotym", Koneczny uważa, że chrześcijaństwo musi upatrywać wiek pokoju i szczęśliwości w przyszłości, nie w przeszłości. We wstępie formułuje swój pogląd na cel badania...

więcej Pokaż mimo to

avatar
335
11

Na półkach:

Książka napisana na początku XX wieku, w charakterze pozycji popularyzując historię Polski. W związku z datą wydania książki, część informacji w niej zawartych jest już nieaktualna, w stosunku do dzisiejszego stanu wiedzy.

Mimo to książkę znać warto, przede wszystkim z powodu jej autora, dzisiaj niestety zapomnianego, a wybitnego historiozofa, twórcy fenomenalnej teorii w ramach nauki o cywilizacji. Już w tej pozycji widać, że Koneczny bardziej o szczegółowych faktów historycznych, dąży do przedstawienia procesu historycznego kształtującego Polskę.

Narracja jest bardzo płynna, autor często daje wyraz swojej erudycji z różnych dziedzin. Wydaje mi się, że jest zauważalny duży wpływ Bobrzyńskiego na niektóre teorie zawarte w książce.

Koneczny jest katolikiem i łacinnikiem z krwi i kości, czego nie ukrywa i nie sili się na sztuczny obiektywizm. Może to być problemem dla osób o poglądach bardziej na lewo. Choć przez analogię mogę powiedzieć, że mojej przemęczenie się przez "Fantomowe ciało króla" uważam za rozwijające, także chyba warto znać opinie z obu stron barykady.

Książka napisana na początku XX wieku, w charakterze pozycji popularyzując historię Polski. W związku z datą wydania książki, część informacji w niej zawartych jest już nieaktualna, w stosunku do dzisiejszego stanu wiedzy.

Mimo to książkę znać warto, przede wszystkim z powodu jej autora, dzisiaj niestety zapomnianego, a wybitnego historiozofa, twórcy fenomenalnej teorii w...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    35
  • Przeczytane
    15
  • Posiadam
    2
  • Chcę w prezencie
    1
  • Literatura faktu
    1
  • Historia Polski
    1
  • 0.0.Domowa biblioteczka
    1
  • historia
    1
  • Literatura polska (1800-1990)
    1
  • 1.2.Średniowiecze
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Dzieje Polski za Piastów


Podobne książki

Przeczytaj także

Ciekawostki historyczne