Dom śmierci
- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Wydawnictwo:
- Szara Godzina
- Data wydania:
- 2013-05-14
- Data 1. wyd. pol.:
- 2013-05-14
- Liczba stron:
- 352
- Czas czytania
- 5 godz. 52 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788393577279
Po dwóch latach od rozwikłania słynnej zagadki kryminalnej w Kaliszu, spokój tego miasta znów został zakłócony. Odnajdywane są makabrycznie okaleczone ciała mężczyzn. Czy coś łączy te morderstwa? Nieznane są motywy sprawcy. I nie są to jedyne zbrodnie w Kaliszu…
Te zagmatwane sprawy próbuje rozwikłać sprawdzony duet: agent do specjalnych poruczeń Walery Jezierski i jego przyjaciel, doktor Jakub Zaif, który powraca z Ameryki i pomimo osobistej tragedii staje u boku agenta. Śledztwo zatacza coraz szersze kręgi, a jego efekty są zaskoczeniem nawet dla prowadzących.
Dom śmierci to kontynuacja losów głównych bohaterów powieści Strażnik skarbu. Aneta Ponomarenko osadza akcję w dziewiętnastowiecznym Kaliszu i jego okolicach, mistrzowsko odtwarzając atmosferę tamtych czasów. To doskonała lektura dla miłośników powieści obyczajowo-kryminalnych w stylu retro.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Syndrom drugiego tomu
Walery Jezierski i Jakub Zaif wracają do akcji. Kalisz ponownie drży ze strachu przed tajemniczym mordercą i tylko niezastąpiona dwójka śledczych może go wytropić. „Dom śmierci”, kontynuacja przygód bohaterów „Strażnika skarbu” Anety Ponomarenko, zapowiadał się świetnie - ciekawa historia, ci sami, sprawdzeni już bohaterowie oraz dobry warsztat autorski, z dużym potencjałem rozwoju.
Tymczasem druga książka pani Ponomarenko to typowy przykład „syndromu drugiego tomu”. O ile pierwsza część nosiła ślady pewnych niedociągnięć i nie do końca jeszcze wykreowanego stylu autorki, o tyle „Dom śmierci” razi już mocno, i to pod wieloma względami. Patrząc na całokształt tej książki trudno się oprzeć wrażeniu, że pani Anecie zabrakło pomysłów. Znowu są masoni, znowu masa encyklopedycznych wstawek, które zwyczajnie nudzą i wybijają z rytmu. Pięciostronicowy opis willi kaliskiego bogacza, z poświęceniem jednakowej uwagi każdemu pomieszczeniu i elementowi wystroju, to naprawdę gruba przesada, nie wspominając o ciągłych wtrąceniach opisujących ówczesną modę i obyczaje. Autorka skupia się niestety tylko na tych aspektach tamtych czasów, niemal zupełnie odchodząc od tego, co tak przykuwało uwagę w „Strażniku skarbu” - praktycznym wprowadzaniu do pracy policjanta śledczego naukowych nowinek i postępów w medycynie kryminalnej. W „Strażniku skarbu” natłok danych encyklopedycznych tylko trochę raził. Teraz sprawia, że zwyczajnie zapomina się, że „Dom śmierci” to przecież kryminał, a nie podręcznik do historii i XIX-wiecznej etykiety.
Kolejny element, który w pierwszej książce Ponomarenko odrobinę kłuł po oczach, a w drugim tomie przybrał znacznie pokaźniejsze rozmiary, to nieporadność Agenta do specjalnych poruczeń Walerego Jezierskiego. W połowie lektury miałem wrażenie, że gdyby nie Zaif, Kaliszanie mogliby sami wzajemnie się powystrzelać, zanim dopadnie ich tajemniczy morderca, bo na szefa lokalnej policji i tak nie mają co liczyć. Jezierski popełnia błąd za błędem, myśli nielogicznie i daje się sterować własnym podwładnym, których zachowanie jest - szczególnie pewnego młodego stójkowego - o wiele bardziej trzeźwe niż ich szefa.
Szczęśliwie Jakub Zaif pozostał jaki był - opanowany, bystry, spontaniczny. Wielokrotnie ratuje sytuację i popycha śledztwo do przodu, pomimo kilku zwrotów akcji i nowych tropów. O, właśnie! Prawdopodobnie chcąc zaserwować czytelnikowi większe zaskoczenie, autorka postanowiła dość pokrętnie pomieszać wątki historii. Niestety, w moim przekonaniu, ostateczny efekt wyszedł słabo, bowiem wprowadzenie w połowie historii nowego, zupełnie odmiennego tropu, nie polepsza jakości głównego wątku, a w gruncie rzeczy posłużyło tylko łatwiejszemu wciśnięciu kilku dodatkowych wstawek opisowo-historycznych.
Główny wątek powieści jest mimo wszystko ciekawy, ale cała opowieść wlecze się niemiłosiernie z powodu wcześniej wspomnianych niedociągnięć - Jezierski bez Zaifa w ogóle nie posuwa śledztwa do przodu, a autorka zarzuca czytelnika opisami rzeczy w ogóle z fabułą nie związanych. Gdyby spróbować wyłuskać z „Domu śmierci” samą kryminalną esencję, odrzucając zbędną otoczkę, wtedy byłoby całkiem przyjemnie. Niestety, to wszystko ginie w natłoku innych drażniących elementów.
„Dom śmierci” w porównaniu do „Strażnika skarbu” niestety wypada słabo. To na pewno świetna lektura dydaktyczna, przybliżająca czasy akcji powieści, ale jako kryminał jest zwyczajnie średnia. Niektórym fanom kryminałów „retro” się spodoba, ale przed czytaniem należy nastawić się na spore nagromadzenie informacji dodatkowych. Inaczej ciężko będzie czerpać przyjemność z lektury.
Paweł Kukliński
Książka na półkach
- 79
- 63
- 19
- 2
- 2
- 2
- 2
- 2
- 2
- 2
OPINIE i DYSKUSJE
Powieść należy do gatunku określanego kryminał retro. Akcja dzieje się w XIX wieku w Kaliszu. W mieście dochodzi do serii zabójstw: giną rzemieślnicy związani z szeroko pojętym budownictwem, dochodzi do morderstw kobiet, których rozpoznawczym znakiem jest kaszmirowy szal.
Te zagmatwane sprawy próbuje rozwikłać sprawdzony duet: agent do zadań specjalny Walery Jezierski i jego przyjaciel, doktor Jakub Zaif, który powraca z Ameryki i staje u boku agenta.
Ciekawym zabiegiem było wprowadzenie do tekstu powieści przypisów, które stanowią cenne źródło informacji historycznych, a ponadto zaspokajają potrzebę poszerzenia wiedzy czytelnika, który nie musi przerywać czytania, żeby poszukać interesujących go informacji w innych źródłach.
Autorka oddała klimat ówczesnego Kalisza, co świadczy o tym, że bardzo dobrze przygotowała się do napisania powieści.
Powieść należy do gatunku określanego kryminał retro. Akcja dzieje się w XIX wieku w Kaliszu. W mieście dochodzi do serii zabójstw: giną rzemieślnicy związani z szeroko pojętym budownictwem, dochodzi do morderstw kobiet, których rozpoznawczym znakiem jest kaszmirowy szal.
więcej Pokaż mimo toTe zagmatwane sprawy próbuje rozwikłać sprawdzony duet: agent do zadań specjalny Walery Jezierski i...
Tym razem za komentarz niech posłuży moja relacja ze spotkania z autorką, które obsługiwałem:
http://archiwum.mbp.kalisz.pl/2013/130604_BG_A_Ponomarenko.htm
Tym razem za komentarz niech posłuży moja relacja ze spotkania z autorką, które obsługiwałem:
Pokaż mimo tohttp://archiwum.mbp.kalisz.pl/2013/130604_BG_A_Ponomarenko.htm
Kalisz,moje miasto zwiedzam oddalona o dwa wieki.
Takie małe wtedy było,dziś "rozrosło się".
Zagłębiona w nurt historii pomykam uliczkami śledząc tajemnicze morderstwa. Oczywiście próbując rozwiązać zagadki...po swojemu.
Podziwiam ówczesny język. Tyleż gracji w sobie niósł.Bogactwo!
Kalisz,moje miasto zwiedzam oddalona o dwa wieki.
Pokaż mimo toTakie małe wtedy było,dziś "rozrosło się".
Zagłębiona w nurt historii pomykam uliczkami śledząc tajemnicze morderstwa. Oczywiście próbując rozwiązać zagadki...po swojemu.
Podziwiam ówczesny język. Tyleż gracji w sobie niósł.Bogactwo!
Interesująca historia w pięknym stylu wpisana w realia epoki. Czyta się szybko i przyjemnie jak każdą książkę tej autorki
Interesująca historia w pięknym stylu wpisana w realia epoki. Czyta się szybko i przyjemnie jak każdą książkę tej autorki
Pokaż mimo toZnowu dorzucam gwiazdkę z powodu patriotyzmu lokalnego.
Znowu dorzucam gwiazdkę z powodu patriotyzmu lokalnego.
Pokaż mimo toDość makabryczne zgony rzemieślników, ale i niewiast, do tego porwanie dziecka w kryminale retro. Sumiennie i drobiazgowo odtworzone realia dziewiętnastowiecznego Kalisza, istna kopalnia wiedzy o dawnym Kaliszu, jego mieszkańcach, zabytkach, zwyczajach i dzielnicach. Różne ciekawostki odwracają uwagę czytelnika od prowadzonego śledztwa, krzyżując mu szyki. na uwagę i uznanie zasługuje rzetelna praca autorki by stworzyć niezapomnianą atmosferę niejasności, zagrożenia, terroru. Nieboszczycy giną dość wymyślną śmiercią, bo jak można utonąć w piasku? Wartka akcja i intrygująca postać pani Bukowskiej, ni to kokietki, ni to oddanej matki szukającej swojej córeczki. Czasem miało się wrażenie, że autorka chciała się koniecznie popisać erudycją, ale na szczęście intryga kryminalna nie schodzi na dalszy plan. Z przyjemnością obserwuje się komisarza jezierskiego, który układa elementy łamigłówki. Nieocenionym kompanem, katalizatorem wydarzeń i zwrotów w śledztwie jest jego towarzysz medyk Jakub Zaif, bez niego książka niewątpliwie straciłaby wiele ze swojego uroku. Rozrywka na lato jak najbardziej polecana.
Dość makabryczne zgony rzemieślników, ale i niewiast, do tego porwanie dziecka w kryminale retro. Sumiennie i drobiazgowo odtworzone realia dziewiętnastowiecznego Kalisza, istna kopalnia wiedzy o dawnym Kaliszu, jego mieszkańcach, zabytkach, zwyczajach i dzielnicach. Różne ciekawostki odwracają uwagę czytelnika od prowadzonego śledztwa, krzyżując mu szyki. na uwagę i...
więcej Pokaż mimo toDOM ŚMIERCI - Książka autorstwa Anety Pomarenko jest kontynuacją losów głównych bohaterów z książki "Strażnik skarbu". Choć nie przeczytałam pierwszej części domyślam się co w niej było z powodu wielu powtórzeń w części II. Głównym tematem książki są dziwne zabójstwa rzemieślników i kobiet,oraz porwanie dziecka. Niestety o ile fabuła była ciekawa o tyle p.Aneta zabiła napięcie dodając mało ważne ciekawostki historyczne koleji, osób dawniej mieszkających w Kaliszu itp.. Te fragmenty odwracają uwagę od głównego wątku, z tego powodu w książce nie było ani jednego zaskoczenia, napięcia,oczekiwania co będzie dalej. Bez problemu można się od lektury oderwać w momencie takich wspomnień. Nie czekałam na zakończenie, nie ekscytowałam się "kto zabił?". Końcówkę przeczytałam bez stresu, zaskoczenia. Równie dobrze mogłam przeczytać Epilog w którym zawarty był cały sens książki.
Jedynym plusem był bohater Jakub Zaif, który jak na czasy XIX-wiecznego Kalisza był bardzo obytym i uczonym człowiekiem, który swoją wiedzę zastosował w rozwiązywaniu zagadek. Niestety tylko na końcu miał szanse się wypowiedzieć.
Wolałabym krótsza a emocjonującą powieść, bez dodatków historycznych oraz streszczeń pierwszej części.
DOM ŚMIERCI - Książka autorstwa Anety Pomarenko jest kontynuacją losów głównych bohaterów z książki "Strażnik skarbu". Choć nie przeczytałam pierwszej części domyślam się co w niej było z powodu wielu powtórzeń w części II. Głównym tematem książki są dziwne zabójstwa rzemieślników i kobiet,oraz porwanie dziecka. Niestety o ile fabuła była ciekawa o tyle p.Aneta zabiła...
więcej Pokaż mimo to„Dom śmierci” autorstwa Anety Ponomarenka to znakomita lektura dla miłośników kryminałów retro. Wraz z autorką i bohaterami jej najnowszej książki, znanym niektórym z wcześniejszej powieści autorki pt. „Strażnik skarbu”, przenosimy się do XIX wiecznego Kalisza będącego pod ścisłą kontrolą rosyjskiego gubernatora.
W Kaliszu dochodzi do makabrycznych zbrodni, odnajdywane są zmasakrowane ciała znanych i cenionych rzemieślników, gdyby tego było mało podczas zaćmienia słońca na placu głównym zostają zamordowane dwie podobne do siebie kobiety o rudych włosach mające identyczne kaszmirowe szale, zniknęła również mała dziewczynka, córka rajcy Bukowskiego, który zachowuje się tak jakby coś ukrywał, świadków wydarzeń nie ma nikt nic nie widział, nikt nic nie wie.
Sprawę stara się rozwikłać duet znany czytelnikowi z poprzedniej książki autorki, agent do specjalnych poruczeń Walery Jezierski i doktor Jakub Zafir, który właśnie wrócił z podróży do Ameryki.
Nie miałam okazji przeczytać wcześniejszej powieści Pani Ponomarenko, co w niczym nie przeszkadzało mi podczas lektury „Domu śmierci”. Powiązania są nieznaczne i również sama autorka zatroszczyła się o ludzi takich jak ja pokrótce streszczając wcześniejsze wydarzenia. Sami bohaterowie wielokrotnie wspominają zbrodnię sprzed dwóch lat, rozmawiając o niej i porównując do teraźniejszych wydarzeń.
Początkowo tytułowy „Dom śmierci” skojarzył mi się z popularnym kiedyś filmem „Trzynaście duchów”, niebezpieczny dom, naszpikowany pułapkami, skrywający ponurą tajemnicę, zapowiadało się dość ciekawie, niestety (albo na szczęście ;) skojarzenia te szybko mijają i dostajemy oryginalny, może nie rewelacyjny, ale całkiem interesujący, typowy kryminał retro.
Klimat XIX wiecznego Kalisza oddany jest wręcz idealnie, podczas lektury czułam się tak jakbym wraz z bohaterami przechadzała się uliczkami starego miasta. Od razu widać jak wiele autorka włożyła pracy i jak gruntownie przygotowała się do napisania książki.
„Dom śmierci” jest istną skarbnicą wiedzy, w książce możemy odnaleźć ciekawostki dotyczące historii miasta i okolic, jak i obserwować początki powstawania medycyny sądowej, w której mistrzem jest dr Zafir. Niestety, jak dla mnie, tej historii jest zdecydowanie za dużo, czytając po raz kolejny o historii kolejnego budynku miałam ochotę odłożyć książkę i do niej nie wracać lub po prostu ominąć nudny fragment, który tak naprawdę nic do fabuły nie wnosi. Autorka znacznie bardziej powinna skoncentrować się na intrydze kryminalnej niż zanudzać czytelnika niepotrzebnymi opisami. Momentami czułam się tak jakbym czytała przewodnik po XIX wiecznym Kaliszu, a zaglądając do książki przecież nie o to mi chodziło.
Kreacja bohaterów niestety nie zrobiła na mnie zbyt pozytywnego wrażenia, są to typowe, nie wyróżniający się niczym szczególnym postacie. Doktor Zafir, geniusz początkującej medycyny sądowej swoją osobowością i bystrym umysłem przytłacza kolegę po fachu, agenta Jezierskiego, który bez pomocy inteligenta z pewnością nie rozwikłałby zagadki. To Zafir odwala całą brudną robotę i naprowadza śledczych na właściwy trop. Pozostałe postaci są tylko statystami towarzyszącymi dwójce detektywów i niestety nie zapadają w pamięci na długo, a jak na złość, pojawia ich się całe mnóstwo.
„Dom śmierci” z pewnością nie jest najlepszym kryminałem jaki miałam okazję przeczytać, ale mimo wszystko uważam, że warto dać mu szansę. Ciekawa intryga trochę została przytłoczona nadmiarem faktów i lekko niedopracowanymi bohaterami, gdyby nie to z pewnością wypadłoby znacznie lepiej.
„Dom śmierci” autorstwa Anety Ponomarenka to znakomita lektura dla miłośników kryminałów retro. Wraz z autorką i bohaterami jej najnowszej książki, znanym niektórym z wcześniejszej powieści autorki pt. „Strażnik skarbu”, przenosimy się do XIX wiecznego Kalisza będącego pod ścisłą kontrolą rosyjskiego gubernatora.
więcej Pokaż mimo toW Kaliszu dochodzi do makabrycznych zbrodni, odnajdywane są...
Książka poprawna, ale nic więcej.
Druga część przygód pary kaliskich detektywów (w stylu conandoylowskim) tj. Radcy Jezierskiego i dr Zaifa pt. „Dom Śmierci” dała się czytać nieco płynniej niż cześć pierwsza (Strażnik skarbu),ale jestem nią niestety rozczarowany.
Po drugiej części spodziewałem się już zgrabniejszej fabuły. Po pierwsze Autorka z uporem pragnie wmówić czytelnikom, iż XIX w. Kalisz był mekką wszystkich masonów świata (bo w tej części dołączyli i ci z USA),którzy ukrywali w nim swoje skarby i tajemnice.
Po drugie, radca stanu Jezierski po raz kolejny, bez swego kompana dr Zaifa, porusza się jak dziecko we mgle i to Zaif jest modus operandi całego śledztwa. Dedukcja i postępowanie Jezierskiego rażą infantylnością i bezradnością.
Ustrzegła się jednak Autorka kilku błędów z pierwszej części – np. nie ma już nachalnych wstawek rodem z encyklopedii, ale mimo wszystko fabuła pierwszej części spodobała mi się bardziej. I wreszcie, nie zdradzając książki, mam wrażenie, że Autorka ma kłopot z zakończeniem – główny wątek trochę urywa się bez wyjaśnienia.
Można przeczytać lecz spodziewałem się znacznie więcej.
Książka poprawna, ale nic więcej.
więcej Pokaż mimo toDruga część przygód pary kaliskich detektywów (w stylu conandoylowskim) tj. Radcy Jezierskiego i dr Zaifa pt. „Dom Śmierci” dała się czytać nieco płynniej niż cześć pierwsza (Strażnik skarbu),ale jestem nią niestety rozczarowany.
Po drugiej części spodziewałem się już zgrabniejszej fabuły. Po pierwsze Autorka z uporem pragnie wmówić...
Od pewnego czasu trwa prawdziwy boom na kryminały retro, których akcja w głównej mierze toczy się w dziewiętnastym wieku. Debiutancka powieść Anety Ponomarenko, o której pisałam tutaj, także wpisywała się w ten nurt. Niewiele książek wywołało we mnie tak sprzeczne uczucia jak właśnie „Strażnik skarbu”, w którym interesująca fabuła nie była w stanie wynagrodzić mi dość licznych, irytujących zabiegów, które zastosowała autorka. Jednakże z racji tego, że debiutującym pisarzom wybacza się więcej, postanowiłam dać prozie Anecie Ponomarenko jeszcze jedną szansę i sięgnęłam po kontynuację „Strażnika…” – „Dom śmierci”. I naprawdę cieszę się, że to zrobiłam!
Akcja powieści toczy się dwa lata po wydarzeniach opisanych w poprzedniej części. Kaliszem ponownie wstrząsają brutalne morderstwa, których ofiarami padają rzemieślnicy. Każda z tych zbrodni różni się jednak od poprzedniej – jednemu z mężczyzn ucięto głowę niczym na gilotynie, kolejny został podziurawiony jak sito trudnym do zidentyfikowanym przedmiotem, a jeszcze inny utonął w… piasku. Ponadto zostają także odnalezione zwłoki dwóch kobiet, które łączył ze sobą jedynie podobny typ urody oraz fakt, że każda z nich miała przy sobie piękny, drogi szal. Jakby tego było mało, ktoś porwał kilkuletnią córeczkę rajcy Bukowskiego i żąda niebotycznego okupu. Przed agentem do specjalnych poruczeń, Walerym Jezierskim, oraz jego przyjacielem, doktorem Jakubem Zaifem, stoi więc nie lada wyzwanie – tropy mieszają się, brakuje świadków, a na dodatek rodzice uprowadzonego dziecka zdają się coś ukrywać…
Intryga kryminalna jest ciekawie skonstruowana – trzy, pozornie nie związane ze sobą, sprawy sprawiają, że trzeba się nieco wysilić, by trafnie wskazać sprawców zbrodni. Wprawdzie autorka pozostawia pewne wskazówki i starzy wyjadacze kryminałów mogą po pewnym czasie domyśleć się, kto, jak i dlaczego, jednak do samego końca pewne szczegóły pozostaną nieujawnione.
Ponomarenko świetnie opisuje realia życia panujące w drugiej połowie dziewiętnastego wieku. Kontekst historyczny został potraktowany z dużą starannością i dbałością o szczegóły. Tym razem udało się także uniknąć pewnej przesady w nagromadzeniu zbędnych informacji na temat poszczególnych postaci historycznych, miejsc czy budynków, która tak drażniła mnie podczas lektury „Strażnika skarbu”. Poprzednio miałam wielokrotnie wrażenie, że intryga kryminalna została przytłoczona przez nadmiar szczegółów interesujących przede wszystkim dla mieszkańców Kalisza, natomiast nieistotnych dla czytelników nie znających tego miasta. W przypadku „Domu śmierci” proporcje między dawką faktów historycznych a główną osią fabuły zostały dobrane znacznie lepiej, dzięki czemu czytelnik może po prostu świetnie wczuć się w klimat dziewiętnastowiecznego miasta i lepiej zrozumieć rozgrywające się na kartach książki wydarzenia.
Szczerze polubiłam głównych bohaterów – Jezierskiego oraz Zaifa, oraz towarzyszącego im, nieco nadpobudliwego i roztrzepanego Jaśka Poraja. Niemniej jednak, muszę przyznać, że postępowanie tego ostatniego wydaje się niedorzeczne z punktu widzenia właśnie kontekstu historycznego, o który tak pieczołowicie zadbała autorka. Bądź co bądź Jezierski jest jedną z najważniejszych osób w mieście, blisko związaną z rosyjskim gubernatorem (jest to w końcu okres zaborów),a Poraj jedynie szeregowym policjantem. Mimo szczerej sympatii, której do siebie żywili, trudno mi sobie wyobrazić, by podwładny polskiego pochodzenia przy okazji każdej wykrytej zbrodni, łomotał w drzwi carskiego urzędnika, wpadał do środka jak burza i wykrzykiwał, co się stało. A działo się to nie raz, dwa lub trzy, a z regularną wręcz częstotliwością…
Podsumowując, jestem bardzo pozytywnie zaskoczona nową powieścią Anety Ponomarenko. Książkę czyta się naprawdę przyjemnie i szybko, fabuła jest interesująca, a postaci ciekawie skonstruowane. Lektura „Domu śmierci” z pewnością zapewni dobrą rozrywkę wszystkim miłośnikom kryminałów retro.
http://kacikzksiazka.blogspot.com/
Od pewnego czasu trwa prawdziwy boom na kryminały retro, których akcja w głównej mierze toczy się w dziewiętnastym wieku. Debiutancka powieść Anety Ponomarenko, o której pisałam tutaj, także wpisywała się w ten nurt. Niewiele książek wywołało we mnie tak sprzeczne uczucia jak właśnie „Strażnik skarbu”, w którym interesująca fabuła nie była w stanie wynagrodzić mi dość...
więcej Pokaż mimo to