Brudne ulice nieba
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Bobby Dollar (tom 1)
- Tytuł oryginału:
- The Dirty Streets of Heaven
- Wydawnictwo:
- Rebis
- Data wydania:
- 2014-03-04
- Data 1. wyd. pol.:
- 2014-03-04
- Data 1. wydania:
- 2012-09-01
- Liczba stron:
- 488
- Czas czytania
- 8 godz. 8 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788378184065
- Tłumacz:
- Janusz Szczepański
- Tagi:
- Tad Williams Bobby Dollar
Bobby Dolar to anioł, nie człowiek. Kiedy ku zaskoczeniu i Nieba, i Piekła dusze nowo zmarłych ludzi zaczynają znikać bez śladu, sprawy Bobby’ego przybierają zły obrót. Znalazłszy się między furią mocy piekielnych, niebezpieczną strategią jego własnej strony i potwornym nieumarłym mścicielem, Bobby będzie potrzebował pomocy wszystkich przyjaciół: w Niebie i na Ziemi, i wszędzie, gdzie tylko uda mu się ich znaleźć.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Bobby Dolar – anioł na telefon
Poznajmy anioła, nazywa się Bobby Dolar i jest „królem dupków”. Niewiele pamięta ze swojego wcześniejszego życia, wie natomiast, że żyje wśród ludzi na ziemi i jest adwokatem niebieskim, który pomaga duszom przejść na drugą stronę.
Tad Williams tworzy psychomachiczną historię, w której zaciekłość piekła bliska jest zawziętości anielskiej, a Bobby w całym tym zamieszaniu staje się przewodnikiem, jak i narratorem całej opowieści.
Książkowe niebo Williamsa można odczytać jako narkotyczną iluzję, gdzie duchom zwiewnym i pozbawionym formy odbiera się zdolność świadomego istnienia – i to jest, zdaje się, kluczem do całej historii, w której anioły i demony mieszkają na Ziemi i stoją na czele wielu instytucji i firm, mają pokaźne fundusze i wielkie zasoby. Żyją wśród ludzi, piją alkohol i wiedzą, co to seks.
Akcja rozgrywa się w dwóch przestrzeniach: w mieście o nietypowej nazwie San Judas i na tytułowych brudnych ulicach niebiańskiego miasta. Powodem całego zamieszania i sensem opowieści staje się zniknięcie duszy, to zdarzenie stawia na nogi całe niebo i wszystkich piekielnych wysłanników.
Williams na kartach powieści dąży do mistycznej rewolucji, a na jej czele stawia podrzędnego anioła, który pojawił się nie tam, gdzie trzeba i nie w tym momencie, w którym powinien, co sprawia, że piekło chce go zabić, a niebo stłumić. Pikanterii całej historii dodaje romans na najwyższym szczeblu między Bobbym a diabelską hrabiną polskiego pochodzenia.
To książka, w której ulice nieba są wybrukowane bujdą i biurokracją, a więc niewiele różnią się od przeciętnego ziemskiego miasta. Bobby Dolar niespecjalnie poleca to miejsce na wiekuisty odpoczynek, on sam woli przebywać na ziemi niż w państwie niebieskim, bo ziemia to teren neutralny, gdzie piekło i niebo mają równe szanse pozyskać dusze. Pisarz doskonale uchwycił tajemniczość niebiańskiej krainy, bo nawet aniołom nie jest dane wszystko wiedzieć i poznać Najwyższego, anielska pamięć się zaciera, boski plan zaczyna się sypać i już nie spełnia oczekiwań, jeden bunt miliony lat temu to za mało, przyszłość przestaje być jasna i klarowna.
„Brudne ulice nieba” to mieszanka groteski i dramatyzmu, piękna i brzydoty, wszystko tu opiera się na kontrastach i buduje nowy religijny obraz, w którym mieszają się różne filozofie. Słowa takie jak czyściec, piekło i niebo nabierają nowego znaczenia i grubą krechą rysują niebiańskie opowieści.
Grzegorz Śmiałek
Oceny
Książka na półkach
- 565
- 340
- 158
- 22
- 17
- 13
- 7
- 6
- 4
- 4
Opinia
Niebo - kraina wiecznego szczęścia, wszystko dobre, białe, świetliste, aniołki śpiące na chmurkach, a po przeciwnej - Piekło, potępienie i ogień piekielny, gdzie diabły gotują coś w wielkim garze. Tak przeciętny, wierzący człowiek wyobraża sobie Niebo i Piekło. Tymczasem "Niebo jest... skomplikowane. To nie jakiś tam zamek na chmurce czy rajski ogród botaniczny". [str. 32]
Taką wizję przedstawia nam Tad Williams. Tu anioły odbiegają od stereotypowej wizji. Istnieje oczywiście pewna hierarchia, bo są i archanioły, anioły stróże, anioły - adwokaci. Bobby Dolar jest właśnie adwokatem, czyli aniołem oddelegowanym na Ziemię. Jego zadanie to dopilnowanie, aby jak najwięcej dusz trafiło do Nieba, czyli ma pilnować tego, aby dobrzy ludzie otrzymali należytą im zapłatę. Dlatego, gdy jakiś człowiek umiera, anioł-adwokat otwiera Zamek Błyskawiczny i zjawia na miejscu śmierci "klienta". Oprócz niego pojawia się sędzia i prokurator - wysłannik Piekła (Przeciwnik). Odbywa się swoista rozprawa sądowa, prokurator doszukuje się obciążających faktów z życia, które skazywałyby "klienta" na piekło, a adwokat stara się przekonać, odnaleźć dobre i uczciwe strony życia. Wtedy zapada wyrok. Dlatego od aniołów-adwokatów oczekuje się znajomości ludzi i ich zwyczajów, i z racji tego, mieszkają oni na Ziemi. Mają normalne ciała, choć ''pożyczone", gdyż żaden anioł nie wie kim był w normalnym życiu ani nie wie kiedy umarł. A skoro mają ciała - to mogą jeść, pić, palić i korzystać z innych przyjemności. Mieszkają w wynajętych mieszkaniach, posiadają telefony komórkowe, oglądają telewizję, jeżdżą samochodami (i nawet czasem parkują na miejscach dla niepełnosprawnych), poza tym noszą broń i robią zakupy, tam gdzie zwykli śmiertelnicy. Odczuwają też jednak ból i takiego anioła-adwokata można również zabić, choć śmierć wcale nie jest najgorszą rzeczą jaka może się przydarzyć wcielonemu aniołowi. Bobby Dolar stara się korzystać z wszelkich uciech, z jakich może, co wcale nie oznacza, że źle wykonuje swoją pracę. Wręcz przeciwnie - bardzo ją lubi i jest jednym z najlepszych aniołów-adwokatów. W Niebie bywa tylko służbowo, wtedy - jak składa raport ze swojej pracy albo wtedy - gdy Szefostwo wzywa go na dywanik. I tak aniołowi Dolarowi mija dzień za dniem. Wszystko zmienia się, kiedy to "góra" przysyła praktykanta i to właśnie Bobby oraz jego najlepszy przyjaciel Sam mają wprowadzić "młodego" w tajniki zawodu. Młody już od początku nie budzi u nich sympatii i zadaje stanowczo za dużo niewygodnych pytań. Dodatkowo jeszcze, w tym samym czasie, dochodzi do przedziwnej sytuacji na jednej ze spraw sądowych - mianowicie, znika jedna dusza. Wkrótce okazuje się, że, ku wielkiemu zaskoczeniu Nieba i Piekła, tych dusz znika więcej, a każda ze stron twierdzi, że nie ma z tym nic wspólnego.
Ale tym samym Bobby znalazł się samym środku dziwnej rozgrywki. Z jednej strony moce piekielne, z drugiej - niebezpieczna strategia jego własnej strony, dodać do tego dziwne monstrum, które z nieokiełzaną siłą i mocą, z niewiadomych mu przyczyn, próbuje go zgładzić. Trzeźwość umysłu Dolara zakłóca również piękna i bardzo zmysłowa demonica - hrabina Zimnoręka, polskiego pochodzenia. Jak w tym wszystkim ma się odnaleźć i komu zaufać? A co ważniejsze, czy rzeczywiście życie jest wieczne, a miłość nieśmiertelna?
To moje pierwsze spotkanie z twórczością Tada Williamsa. I choć parę wątków fabuły może nie było zbyt oryginalnych, np. anioł zakochujący się w diablicy albo anioły obcujące z ziemskimi kobietami, to całość wypada bardzo dobrze. Świetny styl, wartka akcja, a co najważniejsze - bardzo dobrze zarysowanie postacie. Przede wszystkim główny bohater-narrator, z dystansem do siebie, robiący dowcipne dygresje, nie zanudzający nadmiernie. Poza tym autor trzyma się tu wiary katolickiej i nie ma tu żadnych dwuznacznych czy ponaciąganych kwestii. Polecam gorąco.
Niebo - kraina wiecznego szczęścia, wszystko dobre, białe, świetliste, aniołki śpiące na chmurkach, a po przeciwnej - Piekło, potępienie i ogień piekielny, gdzie diabły gotują coś w wielkim garze. Tak przeciętny, wierzący człowiek wyobraża sobie Niebo i Piekło. Tymczasem "Niebo jest... skomplikowane. To nie jakiś tam zamek na chmurce czy rajski ogród botaniczny". [str. 32]
więcej Pokaż mimo to...