Bajarz z Marrakeszu

Okładka książki Bajarz z Marrakeszu
Joydeep Roy-Bhattacharya Wydawnictwo: Lambook Seria: The Art of Storytelling literatura piękna
272 str. 4 godz. 32 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
The Art of Storytelling
Tytuł oryginału:
The Storyteller of Marrakesh
Wydawnictwo:
Lambook
Data wydania:
2013-03-14
Data 1. wyd. pol.:
2013-03-14
Liczba stron:
272
Czas czytania
4 godz. 32 min.
Język:
polski
ISBN:
9788363531010
Tłumacz:
Anna Żarnecka
Tagi:
Maroko Bliski Wschód opowieści literatura indyjska literatura bengalska
Średnia ocen

                6,3 6,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,3 / 10
107 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
234
33

Na półkach: ,

„Usiądź, proszę, dołącz do słuchaczy. Ziemia może wydać ci się twarda, ale ja rozłożę przed tobą magiczny dywan słów, a ten wkrótce uniesie cię daleko stąd. Pozwól, że naleję ci miętowej herbaty…”
Tymi słowy marokański bajarz zaprasza nas w podróż. Niezwykłą. Tajemniczą. Upajającą. Taką, która raz na zawsze zmienia życie i sprawia, że nic nie wydaje się takim, jakim być powinno…

Krwaworóżowy księżyc zabierający ludzkie cienie, woń popiołu unosząca się nad placem, chłód wiatru i złowróżbny blask czerwonych błyskawic…
Ludzie zachowują się inaczej niż zwykle, mroźny wiatr przeszywa na wylot, mrok gęstnieje a plac Dżama al-Fna’ przemienia się z miejsca pięknego i czarującego w miejsce złowrogie i nieprzewidywalne. Potęguje się strach. Ucieleśniają się złe siły i rozbudzają najgorsze żądze… To właśnie tego wieczoru, kiedy „w powietrzu wisiało poczucie niebezpieczeństwa”, bębny wydawały dźwięk budzący niepokój a „z nieba lała się krew”, para turystów odmieniła życie mieszkańców Marrakeszu na zawsze…

Ona – nieziemsko piękna gazela z hipnotyzującymi oczami. On – małomówny towarzysz jej podróży. Oni – jedność w dwóch ciałach, niewyobrażalne porozumienie dusz i tajemnica. Ta, którą próbuje odkryć Hasan – najsłynniejszy bajarz Marrakeszu, a która od lat kładzie się cieniem nad marokańskim miastem. W magii słów, w ulotności zdarzeń, w relatywizmie opowieści przedstawia nam historię, „jakiej nigdy dotąd nie słyszeliście”. Historię tajemniczego zniknięcia pary kochanków – „jego, jej, ich obojga albo żadnego z nich”. Historię, która „zdarzyła się dwa lata temu… Zresztą równie dobrze mogła mieć miejsce pięć, dziesięć albo nawet dwadzieścia pięć lat temu”. To nie jest istotne.

„To ci dopiero opowieść szkatułkowa! A nawet opowieść szkatułkowa zawarta w innej opowieści szkatułkowej. Fantastyczny róg obfitości”.
Hasan w swoją opowieść wciąga wszystkich, którzy tego wieczoru zgromadzili się na placu i z zaciekawieniem słuchali słów mistrza. I tak oto jedna historia rodzi kolejne. Jedną po drugiej. Jedną obok drugiej. Jedną w drugiej… Zazębiają się i łączą. Dopełniają i wykluczają. Wyjaśniają niewyjaśnione i podważają to, co pewne. Ostatecznie okazuje się, że turystów widzieli wszyscy, nikt jednak nie potrafi wyjaśnić, co się z nimi stało. Zniknęli, zostali zamordowani czy zręcznie zaplanowali całą mistyfikację? Mimo iż, każda z opowiadanych historii staje się uzupełnieniem poprzedniej, to wszystkie razem wcale nie tworzą spójnej całości. Wręcz przeciwnie – powstaje coraz więcej niedomówień i niewiadomych. Coraz bardziej tajemniczych i coraz bardziej magicznych. Często gubimy się pośród nich. Mylą nam się miejsca, osoby, zdarzenia. Nie ułatwia nam sprawy również to, że każda historia opiera się na wspomnieniu, wyobrażeniu, złudzeniu. Nie na prawdzie, bo ta – jak się okazuje – dla każdego jest inna.

„What matters in the end is the truth”.
Prawda. To ona teoretycznie ma być kanwą opowiadanych historii i elementem, który sprawi, że tajemnica zaginięcia turystów w końcu zostanie rozwiązana. Ostatecznie okazuje się jednak, że to wcale nie prawda jest najważniejsza, a osobiste przeżywanie. Subiektywizm. Magia wyobraźni. To wszystko, co ukryte gdzieś pomiędzy słowami. Na niewidzialnych niciach naszych pragnień, snów i namiętności.
Czym zatem jest prawda? Czy możemy określić tę jedną i niepodważalną? Okazuje się, że jedna prawda wcale nie jest taka oczywista a z każdą kolejną historią rodzi się kolejna, inna prawda. Tak więc, do samego końca nie wiemy, kim tak naprawdę byli turyści. Czy kobieta była olśniewająco pięknym aniołem i rajskim ptakiem czy ibisem grzywiastym i przerażającą diablicą, wodzącą mężczyzn na pokuszenie? Czy mężczyzna był Aniołem śmierci, uosobieniem „naszego własnego strachu”, zwykłym pisarzem lubującym się w hinduskich piosenkarzach czy jedynie cieniem nie posiadającym lustrzanego odbicia? Czy byli małżeństwem czy kochankami uciekającymi przed zemstą zdradzonego męża? Czy ukrywają się w bezkresie pustyni czy też jak duchy powracają do Marrakeszu, aby odnaleźć ukochaną osobę? A może nie było ich w ogóle... Może są wytworem zbiorowej wyobraźni. Halucynacją. Snem...
Mnożą się wątpliwości. Fakty przestają być wiarygodne. Pytania pozostają bez odpowiedzi. Tej jednej odpowiedzi, która pozwoliłaby ustalić przebieg wydarzeń i uchroniłaby brata Hasana przed niezasłużoną karą…

"Bajarz z Marrakeszu" prowokuje. Pobudza. Rozpala wszystkie zmysły. Sprawia, że pośród zapachu orientalnych przypraw, smaku miętowej herbaty i dźwięku trzaskającego ogniska, zatapiamy się w tajemniczą historię kochanków każdą cząstką naszej wyobraźni. Widzimy portrecistów siedzących na placu, słyszymy mroczne odgłosy bębnów, których „rytm pobudza bicie serca i ogarnia duszę”, czujemy unoszącą się w powietrzu woń popiołu i lodowato zimne krople rosy na szklankach z wrzątkiem. A wszystko to otulone magią Baśni z tysiąca i jednej nocy, zatopione w kolorach orientu i okraszone pięknymi rodzinnymi opowieściami o dorastaniu, braterskiej miłości, męskiej dumie i niewyobrażalnym poświęceniu.
"Bajarz…" nie daje nam żadnych jednoznacznych odpowiedzi. Niczego nie sugeruje. Niczego nie wyjaśnia. Daje nam za to coś więcej – wprowadza nas do świata wyobraźni. Uzmysławia, że wszystko jest iluzją a to jak postrzegamy świat, zależy zarówno od tego, z której strony na niego patrzymy, jak i od tego, co znajduje się na dnie naszego serca.

Roy-Bhattacharya pomiędzy okładkami zamyka niezwykłą i tajemniczą historię. Historię piękną i tragiczną zarazem, realną i magiczną, znaną każdemu a jednocześnie nieznaną nikomu. O niej – sprawczyni całego zamieszania i o nim – pisarzu, który całkiem nieświadomie, stwarza jedną z najpiękniejszych i najbardziej magicznych marokańskich opowieści, którą bajarze Marrakeszu latami będą opowiadać, opowiadać, i opowiadać… Historię piękna, wyobraźni, marokańskiej tradycji, rodzinnych zwyczajów, wyobraźni i miłości. Tej, która porusza najgłębsze zakamarki ludzkich uczuć. Tej, która przemienia człowieka. Tej, dla której warto żyć… Bo miłość „to dotyk, dźwięk, smak, zapach, widok; wszystko to, z czego składa się świat”…

* wszystkie cytaty pochodzą z: J. Roy-Bhattacharya, Bajarz z Marrakeszu, tłum. A. Żarnecka, Wyd. Lambook, Kraków 2013.

[http://papieros-w-filizance.blogspot.com/2013/05/bajarz-z-marrakeszu-joydeep-roy.html]

„Usiądź, proszę, dołącz do słuchaczy. Ziemia może wydać ci się twarda, ale ja rozłożę przed tobą magiczny dywan słów, a ten wkrótce uniesie cię daleko stąd. Pozwól, że naleję ci miętowej herbaty…”
Tymi słowy marokański bajarz zaprasza nas w podróż. Niezwykłą. Tajemniczą. Upajającą. Taką, która raz na zawsze zmienia życie i sprawia, że nic nie wydaje się takim, jakim być...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    203
  • Przeczytane
    125
  • Posiadam
    44
  • Teraz czytam
    6
  • Ulubione
    4
  • Maroko
    4
  • 2014
    3
  • Arabsko - muzułmańsko - afrykańskie
    3
  • Chcę w prezencie
    2
  • 2013
    2

Cytaty

Więcej
Joydeep Roy-Bhattacharya Bajarz z Marrakeszu Zobacz więcej
Joydeep Roy-Bhattacharya Bajarz z Marrakeszu Zobacz więcej
Joydeep Roy-Bhattacharya Bajarz z Marrakeszu Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także