Zła kobieta
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- Why She Did It
- Wydawnictwo:
- Wielka Litera
- Data wydania:
- 2013-04-10
- Data 1. wyd. pol.:
- 2013-04-10
- Liczba stron:
- 384
- Czas czytania
- 6 godz. 24 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788363387860
- Tłumacz:
- Katarzyna Rosłan
Dramat społeczny, który pokazuje prawdę o sprawcach i ofiarach przemocy rodzinnej. Od dnia ślubu mąż znęcał się nad Kathryn fizycznie i psychicznie. W trosce o dobro dzieci, kobieta ukrywała to przed światem. Po siedemnastu latach znoszenia codziennych upokorzeń Kathryn nie wytrzymała napięcia i zabiła męża nożem do obierania warzyw. Oddała się w ręce policji i dobrowolnie poddała karze. Nic nie wydawało się gorsze od ostatnich lat ciągłej przemocy. Jednak najtrudniejsza walka dopiero przed nią - dzieci Kathryn zrywają kontakt z matką, winiąc ją nie tylko za rozpad rodziny, ale przede wszystkim za wieloletnie ukrywanie prawdy i tym samym pozbawienie ich zaufania do ludzi i świata.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
W imię miłości...
Dom, rodzina, małżeństwo – te słowa powinny kojarzyć się z miłością, bliskością, zrozumieniem i dobrem. Czy oby na pewno tak jest zawsze i wszędzie?
Coraz częściej docierają sygnały, że gdzieś zostało skatowane dziecko, że niemowlak trafił do szpitala pobity przez rodziców. Skóra cierpnie, nie potrafimy znaleźć odpowiednich słów, żeby wyrazić to, co normalny człowiek czuje w takiej chwili. Jedynym wytłumaczeniem jest fakt, że dziecko jest bezbronne i nikomu nie mogło powiedzieć, co się z nim dzieje, nie mogło się obronić. Co jednak powiedzieć jeśli dorosły, odpowiedzialny człowiek godzi się na życie z katem? Co powiedzieć jeśli kobieta żyje z mężem katem dla dobra dzieci, z miłości do dzieci?
Ja nie potrafię powiedzieć nic, na szczęście nigdy nie byłam w takiej sytuacji i mam nadzieję, że nigdy nie będę.
Amanda Prowse w swojej książce pt: „Zła kobieta” opowiada przepiękną a jednocześnie przerażającą historię kobiety, która według mnie wykazała się niesamowitą siłą, miłością i determinacją. To wszystko, o czym przeczytałam przerażało mnie, zaskakiwało, napełniało strachem, aż w końcu udowodniło, że Kobieta jest w stanie znieść WSZYSTKO w pełnym tego słowa znaczeniu, jeśli faktycznie kocha swoje dzieci.
Kathryn ma wspaniały dom, wspaniałe dzieci i „wspaniałego” męża, który jest dyrektorem szkoły. Osoba szanowana, pełniąca ważną funkcję w społeczeństwie, bardzo ceniona i lubiana zgotowała piekło na ziemi swojej żonie, matce swoich dzieci. Przez siedemnaście długich lat, dzień po dniu Kathryn znosiła poniżanie psychiczne i fizyczną przemoc w imię miłości do dzieci, w imię spokoju i dobra rodziny.
Pewnego dnia miarka się przebrała i kobieta nie wytrzymała. Z zimną krwią, bez znieczulenia zabiła własnego męża nożem do obierania warzyw z nieskrywaną radością i satysfakcją. Po wszystkiemu oddała się w ręce policji i spokojnie oczekiwała na karę. Wreszcie mogła odpocząć. Od tej chwili nawet konsekwencje zabójstwa nie mogły być gorsze od tego, co Kathryn przeżywała każdego dnia we własnym domu. Nawet pobyt w więzieniu sprawił jej przyjemność. Nie zdawała sobie jednak sprawy, że najtrudniejsze dopiero przed nią. Wygrała walkę z mężem, ale czy wygra z własnymi dziećmi? Czy to, co robiła dla nich przez siedemnaście lat życia stanie się czymś wymiernym, wobec tego, co zrobiła ich ojcu?
Nie wyobrażałam sobie, że można słowami tak plastycznie opowiedzieć o tak ogromnej tragedii. Każda kolejna strona budziła we mnie niesamowite emocje. Nie przypuszczałam, że potrafię tak bardzo nienawidzić człowieka, którego nawet nigdy nie widziałam na oczy. Tak bardzo chciałam pomóc bohaterce. Niejednokrotnie gdybym tylko mogła, podłożyłabym się za nią, żeby tylko jej ulżyć chociaż na chwilkę.
Trzeba być potworem, żeby katować z zimną krwią drugiego człowieka. Trzeba być nadczłowiekiem, żeby wytrzymać siedemnaście długich lat z kimś takim jak mąż Kathryn.
„Zła kobieta” pozostanie w mojej pamięci na zawsze. Nigdy nie zapomnę tego, co przeżyła bohaterka. Nigdy nie zapomnę emocji, jakie mi towarzyszyły podczas czytania. Po raz kolejny bardzo głośno i wyraźnie mogę powiedzieć, że „siła jest Kobietą”. Nie wierzycie? Sprawdzicie sami? Spróbujcie się zmierzyć z historią opowiedzianą przez Amandę Prowse.
Iwona Migowska
Oceny
Książka na półkach
- 425
- 309
- 83
- 13
- 7
- 5
- 5
- 5
- 5
- 4
Opinia
"Pozbieram wszystkie, nawet najmniejsze odłamki, na które rozłupałeś mi życie i które leżą pochowane w szufladach, pod dywanem i za poduszkami, i odbuduję się. Osiągnę wszystko, co myślałam, że mogłabym w życiu osiągnąć. Będę ścigać marzenia, które snułam, dopóki mnie nie złamałeś".
Eskalacja nienawiści, przemoc domowa jest, niestety, znakiem naszych czasów. Nieumiejętność radzenia sobie z problemami, agresją, sadyzm czy nie leczone choroby psychiczne oraz społeczne przyzwolenie na brutalne zachowania w czterech ścianach doprowadzają do przerażających sytuacji. Najczęściej ofiarami przemocy domowej są kobiety, które biernie poddają się emocjonalnemu terrorowi oraz ciosom mężowskiej ręki. Codzienne psychiczne i fizyczne tortury nawarstwiają się, narastają i dojrzewają do wybuchu. Kolejnym krokiem może być ucieczka, konfrontacja albo przestępstwo.
Znana i szanowana Kathryn Brooker zabiła męża. Podczas śledztwa i procesu wychodzi na jaw wieloletnie znęcanie się psychiczne i przemoc fizyczna jakiej dopuszczał się wobec żony Mark Brooker. Ośmioletni wyrok pozbawienia wolności jest dla Kate szansą na ponowne odnalezienie siebie, zrozumienie własnych potrzeb oraz nauką snucia planów i marzeń. Jedynym minusem nowej sytuacji jest separacja z ukochanymi dziećmi, które nie chcą, nie mogą lub nie potrafią zrozumieć zachowania i czynu swojej matki.Obwiniają ją o utratę zaufania do bliskich, do ludzi, do świata. Nie kontaktują się z nią, nie odwiedzają jej w więzieniu. Nie robią tego także już po jej uwolnieniu. Kate musi poradzić sobie z ogromną falą tęsknoty i żalu.
Rozstanie dla każdej matki jest wielkim wyzwaniem. Rozumiem zachowanie Kate, darowanie dzieciom swobody i pozwolenie im na podejmowanie własnych decyzji, choć mocno krzywdzących dla matki. Kobieta całe życie podporządkowała swoim pociechom. Pragnąć zachować niewinność swych dzieci i nie chcąc niszczyć wizerunku doskonałego, idealnego ojca, w tajemnicy trzymała męki i tortury jakie zadawał jej co noc. Równie mocno jak ból fizyczny odczuwała docinki i ostracyzm córki i syna. "Człowieka boli każda niemiła uwaga pod jego adresem, ale ta pochodząca od kochanej osoby boli podwójnie". Jej emocje bardzo szybko stały się również moim udziałem.
Amanda Prowse doskonale odzwierciedliła zależność pomiędzy katem a ofiarą, brutalność i obojętność, bezlitosne tortury i drżące oczekiwanie. Mark Brooker to psychopatyczna postać, której krystaliczny wizerunek był przeznaczony jedynie dla dzieci, rodziny, sąsiadów i współpracowników, żonie pokazywał swoją prawdziwą naturę, prawdziwą mroczną twarz i diaboliczną precyzję w zadawaniu cierpienia. "Wszystkie jego działania w stosunku do mnie koncentrowały się na tym, by mnie zdestabilizować, sprawić, bym stała się całkowicie zależna od niego. Chciał odciąć wszelkie inne więzy i zniszczyć moje poczucie własnej wartości. Dlatego gdy zaczął znęcać się nade mną na poważnie, już byłam ofiarą, i nie miałam wokół siebie żadnych bliskich. Nie umiałam samodzielnie podjąć decyzji – tak bardzo czułam się zdezorientowana. Nie potrafiłam odezwać się własnym głosem."
Jego śmierć była emocjonalnym katharsis i odzyskaniem wolności, choćby odbywając wyrok: " każda kara będzie dla mnie lżejsza niż to, czego zaznałam jako żona Marka. Absolutnie każda. Nie boję się kary. Już nie."
Pobyt w więzieniu uświadomił Kate jak wiele dziewcząt jest zmuszonych do życia i działania na granicy prawa z powodu niekompetencji rodziców, albo którym zabrakło odrobiny szczęścia i innego układu kart życia. Postanawia im pomóc, naprostować ich ścieżki, pokazać właściwe wartości. W małym miasteczku Pernamerin otwiera Prospect House, dom dla złamanych traumami życia dziewcząt. Początkowo doskonale radzi sobie z podopiecznymi, odnosi sukcesy. Niestety zbyt mocno angażuje się w ich życie i każde ich niepowodzenie bierze na swoje barki. Śmierć jednej z nich ostatecznie ją łamie. Nie ma już nadziei na szczęśliwe zakończenie, dotarła do ściany...
Akcja powieści rozgrywa się na dwóch płaszczyznach czasowych, przed i po śmierci Marka Brooker. Jednocześnie obserwujemy wydarzenia, które doprowadzają do tragedii i jesteśmy świadkami jak Kate powstaje z popiołów własnej uległości, zobojętnienia i samotności. Cierpienie i współczucie przeplata się z mentalnym wsparciu i kibicowaniu na nowej drodze życia. To przeskakiwanie pomiędzy wydarzeniami było niemal wybawieniem, gdyż czytanie o cierpieniu Kate i eskalacja przemocy byłoby nie do wytrzymania.
Prosty styl, język, naturalność ma za zadanie koncentrację uwagi na płynący ze słów przekaz. Tylko tyle i aż tyle.
"Zła kobieta" to trudna emocjonalnie lektura. Poraża brutalnymi opisami przemocy rodzinnej, torturowania, psychicznego osaczania i czysto fizycznego bólu. Amanda Prowse doskonale prowadzi nas przez żmudną, karkołomną transformację z bezwolnej ofiary w świadomą swoich potrzeb kobietę. Dodaje otuchy, umacnia, ustawia do pionu, wzrusza, porusza i zmusza do dyskusji. Czy jesteśmy w stanie dostrzec cierpienie innych, czy łatwo zwieść nas gładkimi słowami i teatralnym, wymuszonym uśmiechem?
aleksandrowemysli.blogspot.com
"Pozbieram wszystkie, nawet najmniejsze odłamki, na które rozłupałeś mi życie i które leżą pochowane w szufladach, pod dywanem i za poduszkami, i odbuduję się. Osiągnę wszystko, co myślałam, że mogłabym w życiu osiągnąć. Będę ścigać marzenia, które snułam, dopóki mnie nie złamałeś".
więcej Pokaż mimo toEskalacja nienawiści, przemoc domowa jest, niestety, znakiem naszych czasów. Nieumiejętność...