Saper. Prawdziwa opowieść o najbardziej ryzykownym zawodzie świata

Okładka książki Saper. Prawdziwa opowieść o najbardziej ryzykownym zawodzie świata Kevin Ivison
Okładka książki Saper. Prawdziwa opowieść o najbardziej ryzykownym zawodzie świata
Kevin Ivison Wydawnictwo: Znak Literanova militaria, wojskowość
304 str. 5 godz. 4 min.
Kategoria:
militaria, wojskowość
Tytuł oryginału:
Red One: A Bomb Disposal Expert on the Front Line
Wydawnictwo:
Znak Literanova
Data wydania:
2013-01-07
Data 1. wyd. pol.:
2013-01-07
Liczba stron:
304
Czas czytania
5 godz. 4 min.
Język:
polski
ISBN:
978-83-240-2329-5
Tłumacz:
Łukasz Müller
Tagi:
saper wojsko bomby afganistan
Średnia ocen

7,0 7,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Okładka książki Czerwony krąg. Historia snajpera Navy SEALs i trenera najskuteczniejszych strzelców amerykańskich sił zbrojnych John David Mann, Brandon Webb
Ocena 7,7
Czerwony krąg.... John David Mann, Br...
Okładka książki Snajper. Historia najniebezpieczniejszego snajpera w dziejach armii amerykańskiej Jim DeFelice, Chris Kyle, Scott McEwen
Ocena 7,1
Snajper. Histo... Jim DeFelice, Chris...
Okładka książki Piekło Afganistanu Marcus Luttrell, Patrick Robinson
Ocena 7,6
Piekło Afganis... Marcus Luttrell, Pa...
Okładka książki Trzynaście moich lat w JW GROM Andrzej K. Kisiel, Marcin Rak
Ocena 8,5
Trzynaście moi... Andrzej K. Kisiel, ...

Oceny

Średnia ocen
7,0 / 10
220 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
41
12

Na półkach:

Poruczająca. Spora końcowa cześć książki opisuje jak autor radził sobie z PTSD. Wartościowa historia bez udawania herosa bez rys na pomniku.

Poruczająca. Spora końcowa cześć książki opisuje jak autor radził sobie z PTSD. Wartościowa historia bez udawania herosa bez rys na pomniku.

Pokaż mimo to

avatar
4
3

Na półkach:

Książka maksymalnie na 100 stron. Okrutnie się dłuży. Często powtarza te same rzeczy. Nie jest amerykańską bufonadą, ale angielską herbatą z mlekiem. Przeczytać i zapomnieć.

Książka maksymalnie na 100 stron. Okrutnie się dłuży. Często powtarza te same rzeczy. Nie jest amerykańską bufonadą, ale angielską herbatą z mlekiem. Przeczytać i zapomnieć.

Pokaż mimo to

avatar
70
40

Na półkach:

Bardzo ciekawa książka ukazuje brutalny świat, a dokładnie konfliktu w Iraku. W książce została dokładnie przedstawiona tylko jedna akcja, ale za to taką, która zmieniła życie autora. Pokazano tu też, co zostaje w głowie człowieka po tragedii, jaką przeżył. Mocna pozycja jeśli kogoś interesuje tematyka wojny, pracy sapera, najsilniejszej przyjaźni, współpracy, braterstwa i bohaterstwa to Polecam

Bardzo ciekawa książka ukazuje brutalny świat, a dokładnie konfliktu w Iraku. W książce została dokładnie przedstawiona tylko jedna akcja, ale za to taką, która zmieniła życie autora. Pokazano tu też, co zostaje w głowie człowieka po tragedii, jaką przeżył. Mocna pozycja jeśli kogoś interesuje tematyka wojny, pracy sapera, najsilniejszej przyjaźni, współpracy, braterstwa...

więcej Pokaż mimo to

avatar
161
57

Na półkach: ,

Liczyłem na więcej opisów o pracy sapera, ale w trakcie lektury zrozumiałem, dlaczego autor ograniczył się tylko do irackiej misji. Na duży plus brak przesadnego patosu, który wylewa się z kartek amerykańskich wspomnień o podobnej tematyce. Lekka lektura na kilka wieczorów.

Liczyłem na więcej opisów o pracy sapera, ale w trakcie lektury zrozumiałem, dlaczego autor ograniczył się tylko do irackiej misji. Na duży plus brak przesadnego patosu, który wylewa się z kartek amerykańskich wspomnień o podobnej tematyce. Lekka lektura na kilka wieczorów.

Pokaż mimo to

avatar
831
831

Na półkach: ,

Po książkę sięgnąłem z polecenia kolegi, który się nią wprost zachwycał. Przyznaję, że ta tematyka jest jedną z moich ulubionych więc fakt tego, iż jest to opowieść o pracy sapera (której, w literaturze jest bardzo niewiele) moją ciekawość podkręcił jeszcze bardziej. Myślę, że można zaryzykować stwierdzenie, że książka podzielona jest "jakby" na dwie części. Pierwsza opisuje stricte pracę saperską, za którą autor był odpowiedzialny podczas czteromiesięcznej zmiany w Al-Amarze, w Iraku, poprzedzoną krótkim wstępem w jaki sposóg Ivision trafił do korpusu saperskiego. Druga dotyczy czegoś o czym niewiele osób chce, boi się i wstydzi się mówić - PTSD (Syndrom stresu pourazowego). Autor opisuje jak bardzo traumatycznie reagowało jego ciało i umysł na wydarzenia w Iraku, a w zasadzie jednego wydarzenia, które jest w mojej opinii osią fabuły i punktem zwrotnym książki. Ivision opisuje jakie spustoszenie uczyniło PTSD, co się działo z jego życiem oraz jak sobie z tym wszystkim poradził. Świetne opisy saperskiej działalności, okraszone wojskowymi ciekawostkami z zakresu wszelkich materiałów wybuchowych przeplatane są refleksją nad życiem i sensem prowadzenia wojny. Te życiowe rozważania czasami sprawiają wrażenie nudnych ale jest ich relatywnie niewiele. Całość świetnie dopełniają zdjęcia. "Saper" nie jest co prawda tak dobrą książką jak lektura Wira, opisująca pracę medyka wojskowego ale jest to bardzo ciekawe uzupełnienie literatury odnoszącej się do bardzo mało popularnych wojskowych specjalizacji (w tym przypadku sapera). Polecam. Warto poczytać.

Po książkę sięgnąłem z polecenia kolegi, który się nią wprost zachwycał. Przyznaję, że ta tematyka jest jedną z moich ulubionych więc fakt tego, iż jest to opowieść o pracy sapera (której, w literaturze jest bardzo niewiele) moją ciekawość podkręcił jeszcze bardziej. Myślę, że można zaryzykować stwierdzenie, że książka podzielona jest "jakby" na dwie części. Pierwsza...

więcej Pokaż mimo to

avatar
323
87

Na półkach: , ,

Jest to pierwsza książka jaką czytałem odnośnie pracy sapera i muszę przyznać iż była bardzo ciekawa. Osobiście zaskoczył mnie dokładny opis uczuć i stanu psychicznego autora. Dzięki temu osoba czytająca może chociaż spróbować sobie wyobrazić co czół autor w opisanych chwilach.

Jest to pierwsza książka jaką czytałem odnośnie pracy sapera i muszę przyznać iż była bardzo ciekawa. Osobiście zaskoczył mnie dokładny opis uczuć i stanu psychicznego autora. Dzięki temu osoba czytająca może chociaż spróbować sobie wyobrazić co czół autor w opisanych chwilach.

Pokaż mimo to

avatar
76
78

Na półkach:

Mam problem z tą książką. Bo z jednej strony autor otwarcie i niemal na okrągło pisze o tym, jak się bał - ale gdy się wczytać w to, co wypisuje, to odnosi się wrażenie, że gość wyolbrzymia zagrożenia i w ten przewrotny sposób macha do nas napisem "ale ze mnie wielki heros".
No bo jak podejść do motywu następującego: obok konwoju wybucha mina pułapka, dwóch zabitych leży, wokół sterczy iluś żołnierzy, "strzegących zwłok" dalej tłum Irakijczyków tak blisko że nawala kamieniami po tych żołnierzach, 60 metrów dalej przy drodze druga mina (stoi skrzynka i przeraża widokiem) a z odległych o 300 metrów domów (albo dalej albo bliżej bo cholera wie ile ich tam stoi - ten jeden jest opisany liczbowo) strzelają do Brytyjczyków ... hm, napisano że snajperzy, ale... Ale potem nasz heros te 60 do miny nr 2 idzie PO SZOSIE o 6 pasach ruchu - około 20-30 minut. No i ci "snajperzy" strzelają. Cały czas. Pół godziny. Bardziej do tego towarzstwa pochowanego za wozami bojowymi kawałek od niego. Ale jednak.
No i się to wszystko nie trzyma kupy. Ani słowa o tym - dlaczego tak cholernie niecelnie? Ślepi snajperzy? Dlaczego armia brytyjska, mając obok Warriory z kamerami termalnymi i innymi bajerami tak daje do siebie strzelać? Dlaczego przy takim ogniu, idącym w godziny (a, bo wcześniej pan saper zjechał i pół godziny tak myślał o tym, jak to niebezpieczne wszystko) kule nie trafiają tego tłumu tubylców, co stoją dookoła i walą kamieniami? I dlaczego autor pisze, że musiał minę usunąć... bo w tamtą stronę drogą nie pojadą, gdyż mina, a z powrotem, czyli tak jak przyjechali, to nie mogą wracać, no bo tłum by musiał się rozstąpić.
I tak dalej, absurd za absurdem. Czytam, próbuję ogarnąć sytuację i ni cholery nie mogę. Bo nawet jeśli opis samego wydarzenia jest prawdziwy, to jego objaśnianie kompletnie z sufitu. Wymiękłem totalne, gdy oto w końcu heros miał odpalić ładunek likwidujący zapalnik (ale nie samą bombę) i się zaczyna martwić. O... uwaga, uwaga... przelatujące samoloty!!! Ano tak, on się boi, że jak jednak wybuchnie sama bomba, nie tylko gadżet do likwidacji zapalnika, to strącą jakiś samolot. Przy czym, przypomnę, o te 300 m są domy mieszkalne a tłum Irakijczyków nawala tymi kamieniami.
Kurczę, ludzie, mam szacunek dla gościa, że pojechał do tego Iraku i tam się zajmował czymś, co może czasem wybuchnąć.Ale ta książka to jednak zbrodnia na logicznym mysleniu. Obraża nas chyba autor, wciskając porcje kitu. Po co? By zamaskować jedno - że przy tym całym strachu, jaki opisuje, ryzyko było chyba znacznie mniejsze niż to z opisu wynika i on po prostu WYOLBRZYMIA.
No bo na koniec banalne pytanie - po jaką cholerę ten marsz na bombę pod obstrzałem i tysiącem powtórzeń, jak cholerstwo może nagle pierdyknąć - skoro Anglicy OD POCZĄTKU są przy zwłokach kolegów i mogli je po prostu podnieść, zabrać i odjechać w siną dal. A to motywem "wyniosę ciało kolegi" autor tłumaczy tę "grę w rosyjską ruletkę z tylko jedna pustą komorą". Tak dokładnie ocenił ryzyko akcji. 5/6 na to, że zginie.
Więc jeśli ktoś szuka prawdy o robocie i motywach saperów w Iraku pracujących, to sorry - w tej książce nie znajdzie. Bo od niej jakimiś przemilczeniami zalatuje i oszukiwaniem czytelnika.

Mam problem z tą książką. Bo z jednej strony autor otwarcie i niemal na okrągło pisze o tym, jak się bał - ale gdy się wczytać w to, co wypisuje, to odnosi się wrażenie, że gość wyolbrzymia zagrożenia i w ten przewrotny sposób macha do nas napisem "ale ze mnie wielki heros".
No bo jak podejść do motywu następującego: obok konwoju wybucha mina pułapka, dwóch zabitych leży,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
870
870

Na półkach:

Na początku chciałem opisać, jak to Brytyjczyk pisze o wojnie w "amerykańskim" stylu, czyli "jestem najlepszy", "trzymam z twardzielami", jednak im dalej (zwłaszcza po śmierci dwóch kompanów),przekonałem się, że te wszystkie myśli i odczucia autora to skutek PTSD. Działania w Iraku są jakby tłem. Ilość sprzętu, który został wysłany tylko do osłony sapera robi wrażenie.

Na początku chciałem opisać, jak to Brytyjczyk pisze o wojnie w "amerykańskim" stylu, czyli "jestem najlepszy", "trzymam z twardzielami", jednak im dalej (zwłaszcza po śmierci dwóch kompanów),przekonałem się, że te wszystkie myśli i odczucia autora to skutek PTSD. Działania w Iraku są jakby tłem. Ilość sprzętu, który został wysłany tylko do osłony sapera robi...

więcej Pokaż mimo to

avatar
48
43

Na półkach:

Dość fajna pokazująca realia życia w wojsku, na misiach poprzez studium danego przypadku. Warto :)

Dość fajna pokazująca realia życia w wojsku, na misiach poprzez studium danego przypadku. Warto :)

Pokaż mimo to

avatar
331
303

Na półkach: ,

Literatura wojenna dzieli się na dwa podstawowe rodzaje: ten skupiający się na działaniach zbrojnych oraz ten opowiadający historię człowieka wplątanego w machinę wojskową i samą zawieruchę. Pierwszy dotyczy perspektywy sztabów, dowódców i jest bardziej ogólny, drugi z kolei skupiony na odczuciach wybranej osoby/grupy i ich osobistych przeżyciach. O ile trudno jest jednoznacznie oddzielić obie te sfery to bez wątpienia powieść „Saper” należy do tej drugiej kategorii. Od razu trzeba zaznaczyć, że jeśli ktoś ma pojęcie o militariach, zna literaturę z tej dziedziny i nie jest to dla niego nowy temat, to książka Ivisona nie będzie niczym odkrywczym. Wszystkie elementy wykorzystane przez autora już gdzieś były i tak naprawdę największą wartością jest ich dosyć oryginalne skomponowanie. Od strony formalnej jest to opowieść o człowieku, który zaciągając się w młodym wieku do armii brytyjskiej przeszedł całą ścieżkę aż do osiągnięcia statusu specjalisty od ładunków wybuchowych. Opis obejmuje szkolenie Kevina, jego pierwsze wyjazdy, zdobywanie umiejętności i wreszcie misję w Iraku, która odmieni jego życie. Całość podzielona jest na rozdziały i zachowany jest porządek chronologiczny, choć w czasie czytania nie zwraca się na to specjalnej uwagi, a pod koniec autor dosyć swobodnie zmienia skalę.

Uznanie należy się autorowi za postać głównego bohatera przedstawionego jako osoba z krwi i kości. Nie jest to kolejny Rambo, co jest częste w dziełach anglosaskich, który niczym nieustraszony heros pokonuje wszystkie przeciwności ani oportunistyczny pacyfista krytykujący wojnę jako zjawisko jednoznacznie złe. Nie. Kevinowi Ivisonowi udało się całkiem przekonująco ukazać świetnego fachowca, który jednak ma swoje wątpliwości. Z jednej strony zna się na swojej robocie, widział niejedną pułapkę, rozbrajał setki min i potrafi odpowiedzialnie kierować zespołem, a z drugiej dostrzega administracyjne absurdy niektórych sytuacji, miewa chwile słabości czy wreszcie ulega załamaniu nerwowemu. Wartością „Sapera” jest również przedstawienie wojennej codzienności z punktu widzenia obozu warownego w jakich zamknięte są wojska sojusznicze stacjonuje w Irakach, Afganistanach i innych miejscach znanym nam z codziennych mediów. Nie jest to częste we współczesnej literaturze. Niby panuje stan ciągłego zagrożenia i męczące napięcie, ale jednak wewnąrz toczy się względnie normalne życie. Bez wątpienia najważniejszym wątkiem jest pojawienie się u głównego bohatera syndromu PTSD i poświęcenie mu dosyć sporo miejsca. Koszt życia w ciągłym stresie jest często pomijany jeśli chodzi o aspekty psychologiczne wśród wojskowych, więc tym ciekawiej czyta się opis objawów i próbę poradzenia sobie najpierw samodzielnie, a potem z pomocą lekarzy w „Saperze”. Dodatkowego smaczku dodaje fakt, że powieść jest niejako autobiografią, więc pozwala mocniej odczuć to, co przeżywał autor. Podobnych smaczków jest więcej. Przykładowo bardzo rzadko w beletrystyce mamy okazję przeczytać o sposobach konstruowania min-pułapek czy szczegółowych metodach ich rozbrajania, a tutaj to się zdarza przy okazji kolejnych operacji poza obozem. Ciekawym elementem jest także opis przerzutu żołnierzy z Azji do Europy oraz pewna osobista klasyfikacja baz w Iraku (jedne łatwiejsze - bezpieczniejsze, inne wiecznie zagrożone, a mimo to wszyscy dostają takie same odznaczenia za udziałw misjach zagranicznych). Podobnych drobiazgów uatrakcyjniających czytanie jest więcej, choć zapewne nie wszyscy je wychwycą.

Ostatecznie otrzymujemy powieść ponadprzeciętną, ale nie wybitną. Elementy zdolne zainteresować czytelnika przeplatają się z fabularnymi dłużyznami, które trochę wybijają z rytmu. Niektóre rozdziały mogłyby być nieco krótsze, choć oczywiście np. od opisu stanu psychicznego głównego bohatera po śmierci kolegi wymaga się aby był wyczerpujący. Sporo szczegółów dot. sprzętu i wyposażenia wojsk inżynieryjnych to niewątpliwie zaleta dla miłośników militariów, lecz pozostałych mogą one nie zainteresować. Nieco brakuje też ram czasowych, bo książka stanowi relację ze zmagań w wyznaczonym przedziale czasowym i kończy się właściwie w miejscu przypadkowym już po powrocie z misji. Moim zdaniem można było to odrobinę inaczej poprowadzić, np. pociągnąć dalej ukazując sytuację Kevina już po odejściu z armii i jego próby odnalezienia się w cywilnej rzeczywistości. Tak czy inaczej, "Saper" stanowi ciekawą pozycję na półce współczesnej literatury wojennej.

Literatura wojenna dzieli się na dwa podstawowe rodzaje: ten skupiający się na działaniach zbrojnych oraz ten opowiadający historię człowieka wplątanego w machinę wojskową i samą zawieruchę. Pierwszy dotyczy perspektywy sztabów, dowódców i jest bardziej ogólny, drugi z kolei skupiony na odczuciach wybranej osoby/grupy i ich osobistych przeżyciach. O ile trudno jest...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    319
  • Przeczytane
    278
  • Posiadam
    108
  • Teraz czytam
    13
  • Ulubione
    7
  • 2013
    6
  • Chcę w prezencie
    6
  • Wojsko
    4
  • E-book
    4
  • 2014
    3

Cytaty

Więcej
Kevin Ivison Saper. Prawdziwa opowieść o najbardziej ryzykownym zawodzie świata Zobacz więcej
Kevin Ivison Saper. Prawdziwa opowieść o najbardziej ryzykownym zawodzie świata Zobacz więcej
Kevin Ivison Saper. Prawdziwa opowieść o najbardziej ryzykownym zawodzie świata Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także