Ostatni, który umrze
- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Cykl:
- Rizzoli/Isles (tom 10)
- Tytuł oryginału:
- Last to die
- Wydawnictwo:
- Albatros
- Data wydania:
- 2013-06-12
- Data 1. wyd. pol.:
- 2013-06-12
- Liczba stron:
- 432
- Czas czytania
- 7 godz. 12 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788378856771
- Tłumacz:
- Jerzy Żebrowski
- Tagi:
- Jane Rizzoli Maura Isles śledztwo
Pięć ofiar, w tym troje dzieci, zabitych strzałami w głowy. Rodzina zastępcza czternastoletniego Teddy'ego Clocka, jedynego świadka zbrodni, który ocalał, ukrywszy się pod łóżkiem. Przerażony chłopak już po raz drugi cudem uniknął śmierci: dwa lata wcześniej niezidentyfikowany sprawca zastrzelił na jachcie, odbywającym rejs dookoła świata, jego rodziców i dwie siostry. Okaleczony psychicznie, nie mający dokąd pójść Teddy trafia pod opiekę detektyw Jane Rizzoli, która prowadzi śledztwo w sprawie koszmarnych morderstw. Po kolejnej próbie zamachu na życie nastolatka Jane decyduje się umieścić go w Evensong, prywatnej szkole specjalizującej się w uczeniu dzieci z urazami psychicznymi, ofiar przemocy. Otoczone hektarami lasu i wysokim żelaznym ogrodzeniem, chronione przez systemy alarmowe, Evensong wydaje się miejscem bezpiecznym; jest tu nawet uzbrojony strażnik. Dziwnym zbiegiem okoliczności w szkole przebywa dwójka nastolatków, Claire i Will, których tragiczna przeszłość szokująco przypomina losy Teddy'ego: ich biologiczni rodzice też zostali zamordowani przed dwoma laty, a rodzice zastępczy – zaledwie miesiąc temu. Czy w Evensong coś im grozi? Czy rzekomo przypadkowe spotkanie trójki młodych ludzi stanowi kolejne ogniwo w precyzyjnym planie okrutnego zabójcy? Spryskane krwią lalki, które ktoś powiesił na drzewie, wskazują jednoznacznie, że niebezpieczeństwo czai się bardzo blisko, może nawet wewnątrz murów szkoły, zaś żądny krwi drapieżnik czyha na więcej niż jedną ofiarę...
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Nie Laurence, nie Julio, lecz Tess
Tess Gerritsen usadowiła się wygodnie w fotelu jednego z najbardziej poczytnych autorów thrillerów. Fotel jest miękki, wygodny i, co najważniejsze, nie jest kopią setki innych takich samych. Jest jeszcze tylko kilka takich foteli. Gerritsen ma więc fotel i ma opinię. Na fotelu może siedzieć, a na opinii może - mówiąc kolokwialnie - jechać. Zna już przepis na sukces i ma bohaterów, których czytelnicy znają i zapewne lubią. Kiedyś Gerritsen miała tylko nazwisko, teraz ma NAZWISKO. Czy to już wszystko? Czy zatem najnowsza część przygód drobnej, lecz upartej i zawziętej Jane Rizzoli i chłodnej, zdystansowanej Maury Isles jest tylko mierną kontynuacją? Czy autorka „Chirurga” posłużyła się znanym sobie i czytelnikom schematem, do którego wystarczyło wkleić tylko kilka nowych nazwisk i miejsc? I tak, i nie. Schemat jest podobny, ale w gatunku takim jak thriller, w dodatki thriller medyczny niełatwo pokusić się o innowację w budowaniu filarów fabuły. Osobiście kilka razy dałam się zaskoczyć autorce, co uważam za argument przemawiający za tym „nie”, napisanym przeze mnie wyżej.
Głównymi bohaterami najnowszej części przygód policjantki i patolog, poza nimi samymi oczywiście, jest trójka dzieci. Teddy’ego, Claire i Willa, choć sami nie zdają sobie z tego sprawy, łączy tragedia, która najprawdopodobniej wpłynie na całe ich życie. Mając po kilkanaście lat nasi bohaterowie są w takim miejscu w swoim życiu, w którym stała opieka, wsparcie rodziny i poczucie bezpieczeństwa jest dla nich szczególnie ważne. Niestety każdemu z nich, w brutalny sposób zostaje to odebrane. Choć dzieci się nie znają, intuicja podpowiada Jane, że jest coś, co łączy tę trójkę. Aby jednak dowiedzieć się czegokolwiek o ich życiu, Rizzoli musi zdobyć zaufanie przerażonego i zamkniętego w sobie Teddy’ego. To do jego domu bowiem zostaje wezwana Rizzoli, a chłopak jest jedynym, który przeżył tragiczną noc. Niebezpieczeństwo jednak nie minęło i należy zrobić wszystko, aby ten, kto czyha na życie chłopca został schwytany, zanim komukolwiek stanie się krzywda.
W międzyczasie mamy szanse towarzyszyć Maurze podczas jej pobytu w Evesong, gdzie odwiedza Juliana - nastolatka, razem z którym walczyła o przetrwanie w „Dolinie śmierci”. Czy pobyt w odciętej od cywilizacji szkole pozwoli doktor Isles zapomnieć o uczuciu, które od początku skazane było na klęskę? Czy dostrzeże, że koło niej jest jeszcze jeden mężczyzna, dla odmiany wolny i nieskrępowany przysięgami złożonymi Bogu?
Akcja powieści toczy się zatem dwutorowo, przy czym tory te niekiedy nachodzą na siebie tworząc jeden kierunek ruchu, by po chwili znów oddalić się od siebie w rozjazd. Nie zabraknie również problemów rodzinnych Jane, które wynikają ze związku jej matki z, będącym już na emeryturze, Korsakiem. Wszystkie te wymienione wyżej epizody sprawiają, że nie sposób czytać „Ostatniego, który umrze”, jako osobną powieść. Należy traktować ją jako konkretną część cyklu, ponieważ wyrwana z kontekstu dużo straci w oczach czytelnika, a i sam czytelnik straci czas, wgłębiając się w wydarzenia, których genezy nie zna, a więc i nie rozumie. Zdarza się oczywiście, że Gerritsen uzasadnia pewne myśli i słowa swoich bohaterów, tworząc niewidzialne przypisy, są to jednak bardziej przypomnienia niż wyjaśnienia.
Styl, w jakim następczyni (zastępczyni?) Cooka snuje swoje opowieści nie uległ zmianie. I bardzo dobrze, ponieważ jest to nie tylko styl, do którego czytelnik już przywykł, ale także styl dobry, klarowny i prosty. Czyli taki, który sprawdza się w historiach pełnych brutalnych wydarzeń, tajemnic i zwrotów akcji. Odnoszę także wrażenie, że w porównaniu z poprzednimi częściami przygód Jane i Maury, w tej jest stosunkowo mało odniesień do ich życia prywatnego. Powieść skupia się na walce z nieznanym sprawcą i układaniu kolejnych wskazówek niczym puzzli w coś, co będzie choćby najmarniejszym śladem zabójcy. Zmianę, którą odczuwam, ale która jest być może sprawą kompletnie indywidualną jest fakt, że Jane Rizzoli zaczyna irytować. Z bohaterki, która charakteryzowała się tym, że nie była idealna, miała swoje wady, a co więcej zdawała sobie z nich sprawę, która była namacalna, złośliwa ale też empatyczna, która była przepełniona intuicją i samowolą, ale jednocześnie obiektywna zmieniła się w kobietę impulsywną i jednokierunkową. Rizzoli denerwuje swoją postawą wobec rzeczy, których nie ma jeszcze pełnego oglądu, ale już wydaje wyroki, niekiedy krzywdzące i niesłuszne. Staje się opryskliwa w sposób, który nie jest ani uroczy, ani zabawny. Mam nadzieję jedynie, że jest to chwilowa zmiana i w kolejnej części wszystko wróci do normy. Stara dobra Rizzoli z burzą niesfornych włosów, które idealnie odzwierciedlały jej charakter zbyt mocno wtopiła się w tło powieści Gerritsen, by teraz zmieniać ją i to w dodatku na gorsze.
„Ostatni, który umrze” to dobrze skonstruowana powieść, trzymająca w napięciu i wciągająca czytelnika w swoje zagadki. Do tej pory z całego cyklu o Jane i Maurze, tak naprawdę zawiodła mnie jedynie „Mumia”. Nudna, nużąca i męcząca nie umywała się do wcześniejszego „Chirurga”. Najnowsza część to Gerritsen w dobrej formie i w dobrym stylu. Coraz mniej jest co prawda tego, co skupia się wokół epitetu - medyczny, ale kto wie, może kolejna powieść nam to wynagrodzi?
Na koniec chciałabym jeszcze prosić o chwilę uwagi wszystkich, którzy zdecydują się sięgnąć po najnowszą powieść autorki, o której poczytności w swojej rodzinie zapewnia nas Stephen King. Ten akapit ma charakter przestrogi, ale także nieśmiałej prośby. Kiedy będziecie w księgarni lub kiedy w końcu dotrze do Was zamówiona przez Internet powieść - zabierzcie się od razu do czytania. Nie czytajcie opisu zawartego na skrzydełku okładki. Zaklinam Was na Przyjemność Czytelnika. Nie czytajcie tego. Bo jeśli to zrobicie, to równie dobrze będziecie mogli przeskoczyć od razu na 160 stronę powieści i to od niej zacząć lekturę. A z tego, co wiem to Gerritsen nie jest ani Sternem, ani Cortazarem i nie bawi się z czytelnikiem, a poszczególne rozdziały należy czytać w kolejności ustalonej przez autorkę, w kolejności, która może wydaje się nieco nudna i przereklamowana, ale wierzcie mi, jest sprawdzona i nieszkodliwa - od pierwszego rozdziału do ostatniego. Tak Wam dopomóż druk i wszystkie literki.
Sylwia Sekret
Oceny
Książka na półkach
- 6 604
- 2 848
- 1 087
- 159
- 130
- 85
- 74
- 65
- 62
- 40
Opinia
Mrok ludzkiej duszy wylewa się na papier. Rzeźbi ze słów swoją ciemność, niepokojący charakter, osobliwość, którą chowa w sobie każdy człowiek. Każda strona i batalion ustawionych równiutko wierszy słów zabiera mnie coraz głębiej..., w tę ciemność, ten mrok, tę osobliwość!!!
Każda jej książka to podróż w szaleństwo tkwiące w człowieku. To szaleństwo jest przerażające, bo prawdziwe, tak strasznie prawdziwe!!!
Za każdym razem poznaję innego rodzaju obłąkanie ludzkiego umysłu. Prawdziwość i ta rozmaitość to wielka siła jej książek. Jako pisarka ma coś w sobie i za każdym razem coś ważnego przekazuje!!!
###
Jak to jest być odmieńcem? Gdy ludzie wytykają palcami, patrząc krzywym okiem, bo coś im w czyimś wyglądzie przeszkadza. Bo najlepiej jest widzieć niedoskonałości u innych... Po co skupiać się na swoich? Ale przecież tak jest łatwiej. Uderzyć w innych, schowanych w swoich słabościach, kompleksach? Jakie to powszechne...
...
Dlaczego Evensong przypomina mi X - Mena i całą tę szkołę dla mutantów? Bo Wolverine i spółka są jak te pogubione dzieciaki. Pamiętam dobrze pierwszą część, a zwłaszcza to jak przekraczali progi tej szkoły dla zmutowanych. Szkoła specjalna Charlesa Xaviera i Evensong różni się tylko tym, że to pierwsze to komiksowa bajka, a drugie zaś rzeczywistość prawdziwa. Są względem siebie podobne, jak dwie połówki pomarańczy, tyle tylko, że niesymetryczne!!!
...
Patrząc na śmierć swoich bliskich... Co wtedy czujemy? Jakie są nasze reakcje? A dzieci widzące śmierć rodziców, rodzeństwa? Jakiś śmiertelny wypadek, bądź dramat morderstwa, które ktoś na ich oczach popełnia... Po raz kolejny kojarzy mi się komiksowa historia, a mianowicie BATMAN czyli Bruce Wayne. On jako mały chłopiec również na własnych oczach przeżył śmierć rodziców, gdy w napadzie rabunkowym giną z rąk zwykłego rzezimieszka...
..., ale co mają zrobić z tą pustka? Zostają sami, bez rodziców. A gdzie jeszcze miejsce na rozpacz, wodospad łez? Nie jestem w stanie sobie wyobrazić takich okoliczności. Jakie myśli by mnie bombardowały? Jak wielka eksplozja cierpienia? Nie wiem jak bardzo rozdarłaby się moja dusza? Wiem tylko, że bardzo!!!
####
Postęp, postępem... Lecz nie wszystkie odkrycia, posuwające ludzkość w poszerzaniu horyzontów wiedzy są jawne dla świata. Niektóry są głęboko schowane, ukryte w najciemniejszych zakątkach, tak, aby większość ludzi prawdy nie poznała...
...
Tak sobie myślę czasem, jak wiele tych odkryć ukrywa się za kurtyną tajemnic. Być może są ludzie, których geniusz umysłu doprowadził do poznania prawdy o skali globalnej, a większość świata się o tym nie dowiedziała i prawdy tej nigdy nie pozna, bo dla kogoś jest ona, niewygodna i psuje szyki w mechanizmie ich władzy, manipulacji światem.
Ciekawe jak wiele jest takich odkryć? Jak jeszcze bardziej zmieniłoby perspektywę istniejącej rzeczywistości, w której żyjemy? W czym zmieniłoby to świat?
###
"Jeśli chce się bezpiecznego świata, ktoś musi wykonać brudną robotę" ( str. 368 )
...i w tym momencie od razu napadło mnie kolejne filmowe skojarzenie. Tym razem wyskoczył z cienia myśli Dexter. Czyścił ludzkie ścierwo, bestie tego świata, najgorszy ludzki element. On w wyniku swoich osobistych wypaczeń był, jaki był. Odczuwał w sobie potrzebę zabijania. Z tym, że ktoś go dobrze w młodości ustawił, ukierunkował i to swoje pragnienie uśmiercania przeniósł na ludzkie potwory. Robił to w tak wyrafinowany, genialny i przerażający sposób. Mocny serial i polecam ze swojej strony, bo mimo swojej mrocznej, morderczej treści niesie rozmaite refleksje, które odnoszą się przede wszystkim do dobra i zła, choć fabuła i scenariusz dawała w tym wymiarze szerokie horyzonty.
Zatem nasuwa się szereg pytań, krążących wokół tego, czy ktoś powinien się tego podjąć?; wziąć na siebie odpowiedzialność i usunąć, zlikwidować potworów tego świata, tych, którzy niosą największe niebezpieczeństwo?
Bo świat jest pełen zła, nienawiści, chciwości. Wokół tego wszystkiego krąży wszechobecna zazdrość, która niszczy i deprawuje ludzką duszę. Człowiek zatraca się w tym, a jeśli utonie w głębinach swej zazdrości, za obiekt swego pożądnia jest gotowy zabić, zniszczyć, usunąć, zdeptać...
Taki jest ten świat, bezwzględny, bezlitosny, wyrachowany, pełen szaleństwa, żrących namiętności...
###
Znowu słów kilka szepnę o bogactwie..., bo to temat nieskończony, niczym rzeka wymieniająca swe nurty z morzem bądź oceanem...
...wystarczy czasem jeden człowiek przeżarty chciwością, by niewinni cierpieli niezasłużenie, tracąc bardzo często przy tym życie. Bo ktoś inny musiał się wzbogacić, obsypać się złotem tego świata...!!!
Taka jest właśnie Tess Gerritsen...We mnie i w całej reszcie swoich czytelników wyzwala wielkie pokłady myśli, pełnych zadumy refleksji. Dzięki niej przeżywamy wzruszające, a zarazem przerażające opowieści, które uświadamiają nam wiele rzeczy, a czasem po prostu o nich przypominają...
Tacy autorzy to wielki skarb...
Bardzo rzadko wstawiam jednego dnia aż tyle recenzji...
Zrobiłem to dla Tess Gerritsen, bo jest wspaniałym człowiekiem, a zarazem wyjątkową pisarką. Bo jedno z drugim musi się łączyć. Inaczej nie byłoby tak prawdziwe...
POTRÓJNA KORONA DLA TESS GERRITSEN
Mrok ludzkiej duszy wylewa się na papier. Rzeźbi ze słów swoją ciemność, niepokojący charakter, osobliwość, którą chowa w sobie każdy człowiek. Każda strona i batalion ustawionych równiutko wierszy słów zabiera mnie coraz głębiej..., w tę ciemność, ten mrok, tę osobliwość!!!
więcej Pokaż mimo toKażda jej książka to podróż w szaleństwo tkwiące w człowieku. To szaleństwo jest przerażające, bo...