"Moje myśli kręciły się wokół jednej sprawy.Wojny.Tego,co nam zrobiła,co robiła nadal,co zrobi w przyszłości.Wahałam się między skrajnościami:światłem i ciemnością-wyobrażałam sobie spotkanie z moimi wspaniałymi rodzicami i nasz powrót na farmę,a potem chwilę tuż przed śmiercią,kiedy kula wystrzeli z czyjejś broni.Ból towarzyszący jej wdzieraniu się we mnie,potworny ból,gdy życie wytryska i odpływa."

Wojna zbliża się ku końcowi.Ellie,Homer,Fi,Kevin i Lee dalej walczą.Dzięki Ryanowi przynajmniej dzieci są bezpieczne,nie licząc małego śmiałka,który postanowił zostać.Do tego dostawa żywności z Nowej Zelandii.I znów mogą stawić czoła wrogowi.Ta jedna z najtrudniejszych misji może okazać się śmiertelna.

Dla Ellie rozpoczyna się samotna wędrówka,ale i walka o życie.Zaczynając od szpitala,przez więzienie,kończąc na Simmons' Reef.Najgorsza jest jednak świadomość,że jej bliscy nie żyją,że została całkiem sama i zawiodła przyjaciół.

"Wiedziałam,że cokolwiek się wydarzy,nigdy nie będę myślała o tej wojnie w podobny sposób.Może gdyby nie zginęły bliskie mi osoby...Ale wojna kosztowała mnie tak wiele,że nigdy nie mogłabym uznać jej za coś ekscytującego,za przygodę.Czułam,że na zawsze pozostanie najgorszym okresem w moim życiu i ze wszystkich sił pragnęłam aby się skończyła."

Ostatni tom genialnej serii "Jutro". John Marsden stworzył tak niesamowitą historię.To wręcz smutne,że to już koniec.Każda książka wciągała od razu.Nie było ani jednej gorszej części.Wszystkie mają w sobie coś niezwykłego,coś co przykuwało uwagę.Fabuła też zasługuje na pochwałę.Nie zbyt często można znaleźć książkę z taką opowieścią,która tak bardzo zainteresowała.Ja jestem zachwycona i nie mogę się doczekać,kiedy zacznę czytać"Kroniki Ellie".

"Moje myśli kręciły się wokół jednej sprawy.Wojny.Tego,co nam zrobiła,co robiła nadal,co zrobi w przyszłości.Wahałam się między skrajnościami:światłem i ciemnością-wyobrażałam sobie spotkanie z moimi wspaniałymi rodzicami i nasz powrót na farmę,a potem chwilę tuż przed śmiercią,kiedy kula wystrzeli z czyjejś broni.Ból towarzyszący jej wdzieraniu się we mnie,potworny ból,gdy...