Dopiero, gdy sięgnęłam po książkę Robin Bridges, uświadomiłam sobie, jak mało interesuję się dynastią Romanowów. Jest mi znana postać Katarzyny Wielkiej, żony jednego z Romanowów, oraz tragiczny koniec ostatniego cara Rosji Mikołaja II. To tyle, a przecież dynastia ta odegrała znaczącą rolę w historii Europy, a także w historii Polski. Mimo że "Nadciąga burza" to książka fantastyczna, to mnie średnio interesowały te wątki. Moją uwagę w całości pochłaniała rodzina carska z czasów Aleksandra III. Gdyby ktoś zapytał się mnie, o co tak właściwie chodziło w książce, nie wiele mogłabym powiedzieć.

Katerina Aleksandrowna jest główną bohaterką zamieszania pod tytułem "Nadciąga burza". Tak jak większość petersburskiej szlachty w niewielkim stopniu jest spokrewniona z carycą Katarzyną. Rodzina i przyjaciele pieszczotliwie zwracają się to niej Katia ;) Będąc kilkuletnią dziewczynką była świadkiem dziwnego rytuału przeprowadzanego przez jej matkę. Od tamtej pory jest również świadoma swojego niezwykłego daru, który zwykła nazywać przekleństwem.
W 1888 roku jest uczennicą Instytutu Smolnego, panną na wydaniu oraz bywalczynią uroczystych bali. Pewnego dnia w jej życiu pojawiają się dwaj młodzieńcy: następca tronu Czarnogóry oraz wielki książe Jurij Aleksandrowicz, syn cara. Wybór którego z tych panów przynosi ze sobą więcej kłopotów? I czy Katia wogóle ma jakiś wybór?

Książka jest OK, ale wątki fantastyczne są dla mnie nieco dziwne, niezrozumiałe i trochę przekombinowane. Robin Bridges wykreowała dla członków arystokratycznych rodów świat ... dziwny (z braku lepszego słowa) i inny (tu znowu brakuje mi słowa). Teraz to już sama nie wiem, co o tym myśleć. Musicie sami przeczytać!

Dopiero, gdy sięgnęłam po książkę Robin Bridges, uświadomiłam sobie, jak mało interesuję się dynastią Romanowów. Jest mi znana postać Katarzyny Wielkiej, żony jednego z Romanowów, oraz tragiczny koniec ostatniego cara Rosji Mikołaja II. To tyle, a przecież dynastia ta odegrała znaczącą rolę w historii Europy, a także w historii Polski. Mimo że "Nadciąga burza" to...