336 stron pełnych życiowych realiów. Miasteczko Cedar Cove aż tętni życiem. Poprzez intrygi, smutki i łzy aż po radość i miłość pędzimy niczym filmowe klatki kadr po kadrze, wchodząc do życia jednej, raz drugiej rodziny.
Ich problemy dotykają nas bezpośrednio. Patrzymy na lęki dojrzałych i pewnych siebie ludzi, którzy długo nie potrafią poddać się sile miłości. Jednak jak zawsze okazuje się, że uczucie niszczy mury oporu, kruszy łańcuchy przyzwoitości, aby rozkwitnąć się w pełnej krasie.
Dochodzimy do wniosku, że człowiek nie może żyć w ciągłej samotności, potrzeba mu ciepła, słów i dotyku kochającej osoby.
„Słoneczny zakątek” to miejsce, gdzie toczą się sprawy ważne i mniej ważne. Życie odciska piętno na duszy człowieka a przyziemne interesy potrafią zagrozić i wpędzić człowieka w śmiertelne niebezpieczeństwo.
Z każdym rozdziałem wracamy do grupy omawianych bohaterów z poprzednich rozdziałów. Te historie choć przeplatane i z ogromną ilością imion, miejsc, historią rodziny, choć wprowadziły na początku jakiś umysłowy galimatias w połączenie ich w całość, to dzięki sprytowi autorki, która co jakiś czas przypomina najważniejsze wątki z ich życia, czytanie stało się dużo łatwiejsze i nie było mowy o jakiejś udręce w ogarnięciu i połączeniu w spójność.
Dzięki zróżnicowanym problemom z jakimi borykają się mieszkańcy Cedar Cove czytanie jest interesujące, co rusz znajdujemy się w innym otoczeniu. Cała powieść zakrawa na wycięty odcinek z serialu, w którym każdy wątek traktowany jest z osobna a jednocześnie tworzy świetnie zbiegającą się całość. To dla mnie coś nowego, wprowadziło odrobinę świeżości, polotu dzięki któremu całość studiujemy z odrobiną niedowierzania i zdumienia, jak wplatając drobny element jakim jest odosobnienie poszczególnych wątków a zarazem tworzenie zgranej jedności może zupełnie odmienić charakter książki.
Ten mini serial, który dostarczył mi słonecznych emocji, którego społeczność tak pozytywnie nastraja czytelnika, że zapragnęłoby się samemu stworzyć w swoim świecie odrobinę takiego zakątka wiernych przyjaciół i głębokiej wiary w miłość.

336 stron pełnych życiowych realiów. Miasteczko Cedar Cove aż tętni życiem. Poprzez intrygi, smutki i łzy aż po radość i miłość pędzimy niczym filmowe klatki kadr po kadrze, wchodząc do życia jednej, raz drugiej rodziny.
Ich problemy dotykają nas bezpośrednio. Patrzymy na lęki dojrzałych i pewnych siebie ludzi, którzy długo nie potrafią poddać się sile miłości. Jednak jak...