Sprawczynie
- Kategoria:
- reportaż
- Tytuł oryginału:
- Täterinnen. Die Frauen im Nationalsozialismus
- Wydawnictwo:
- Prószyński i S-ka
- Data wydania:
- 2012-05-08
- Data 1. wyd. pol.:
- 2012-05-08
- Liczba stron:
- 416
- Czas czytania
- 6 godz. 56 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 978-83-7839-143-2
- Tłumacz:
- Artur Kuć, Natalia Badiyan-Siekierzycka
Książka Kathrin Kompish zaprzecza stereotypom, zgodnie z którymi kobiety w nazistowskich Niemczech były najwyżej „trybikami” w wielkiej machinie terroru stworzonej przez mężczyzn. Były okrutne, bezwzględne i oddane Führerowi w nie mniejszym stopniu niż najzagorzalsi kaci z obozów zagłady. Jaka była rola kobiet w Niemczech Adolfa Hitlera? Czy były tylko biernymi świadkami wydarzeń, gospodyniami domowymi, żonami, matkami? Nic podobnego. Jako pomocnice sztabowe oraz pomocnice SS odbywały służbę wojenną na terenach okupowanych. Zatrudnione na posterunkach policji i w placówkach SS obsługiwały telefony, dalekopisy i radiostacje. Jako pracownice biurowe grup operacyjnych SS sporządzały raporty o masowych egzekucjach, a jako nadzorczynie SS pilnowały więźniarek osadzonych w żeńskich obozach koncentracyjnych. W gestapo, pracowały jako sekretarki i protokołowały przesłuchania z użyciem tortur. Jako lekarki przeprowadzały eksperymenty na więźniach obozów koncentracyjnych i aktywnie współuczestniczyły w hitlerowskiej kampanii eutanazji. Wiedziały, co dzieje się naprawdę, akceptowały to i wspierały reżim na miarę swoich możliwości. „Sprawczynie” brały czynny udział w zbrodniach przeciwko ludzkości i miały tego pełną świadomość.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Kobiety naznaczone piętnem zła
Sprawczyni – kobieta, która się do czegoś przyczyniła. Z prawnego punktu widzenia miano to ma zdecydowanie negatywny wydźwięk, bo oznacza osobę, która dopuściła się czynu zabronionego. Dlaczego o tym mówię, kładąc nacisk akurat na tę płeć? Ponieważ to kobiety w wyjątkowo brutalnym ujęciu stały się przedmiotem mojej kolejnej lektury. Kobiety naznaczone piętnem zła, ale czy słusznie? O tym w dalszej części.
Kathrin Kompisch, historyczka, na co dzień mieszkająca w Hamburgu, postanowiła w swej publikacji pt. „Sprawczynie” przybliżyć obraz kobiet na tle rządów Hitlera, dodam, kobiet aktywnie uczestniczących w nazistowskiej machinie. Głównym celem, jaki postawiła sobie, pisząc książkę, było sprawdzenie, czy kobiety – decydując się na wspomaganie nazistowskiej polityki – robiły to w pełni świadomie, wiedząc o efektach jej okrutnych założeń, czy też były tylko jej maleńkimi trybikami, bezwolnie i bezwiednie podporządkowanymi twardym, męskim zasadom.
Aby wszystko to zobrazować, autorka w nienaganny sposób przytacza historię funkcjonowania kobiet w III Rzeszy. Zaczyna od nakreślenia wizerunku kobiety jako matki-bohaterki w czasach narodowego socjalizmu. Mowa tu m.in. o obowiązującym ustawodawstwie małżeńskim (przykładowo: Ustawa o ochronie krwi niemieckiej i niemieckiej czci z 15 września 1937 roku zakazująca – pod groźbą piętnastu lat więzienia – małżeństw mieszanych, tj. Aryjczyka z Żydówką), z którego wynikał między innymi przymus wykonywania badań w celu sprawdzenia przydatności do małżeństwa. Naturalnie, osoby które badań nie przeszły pomyślnie, były sterylizowane. Dalej mowa o słynnej Lebensborn, początkowo funkcjonującej w celu pomocy samotnym matkom, a w końcowej fazie, będącą instytucją mającą zapewnić przyrost populacji czysto aryjskiej (dzięki kontaktom seksualnym starannie wybranych kobiet z reproduktorami z SS). Kompisch nakreśla także sytuację kobiet na rynku pracy. Początkowo władze wszelkimi możliwymi sposobami starały się odwieźć je od możliwości pracy zarobkowej, by ostatecznie zmienić front i przymusić je do niej. Od tej pory coraz częściej widać przypadki kobiet udzielających się na polu politycznym, zawiązujących związki, jak choćby Narodowosocjalistyczny Związek Kobiet czy Związek Niemieckich Dziewcząt. Stąd już tylko krok dzieli je od służby w policji czy pracy zawodowej w administracji państwowej, Gestapo.
Szczególnie zainteresował mnie rozdział poświęcony kobietom w systemie opieki zdrowotnej. Historyczka opisuje tu przypadki przedstawicielek płci słabszej (z niekłamanym trudem używam tu tego określenia, bo chyba trudno o słabość u kogoś, kto jest zdolny do zabicia innego człowieka), które aktywnie uczestniczyły w akcji eutanazyjnej. Naświetla słynną akcję T4, której założeniem była eliminacja osób niepełnosprawnych fizycznie i psychicznie. Kobiety wyznaczone do tego celu bez mrugnięcia okiem prowadziły odpowiednie selekcje i wysyłały skazanych na śmierć do komór gazowych. Nic też dziwnego, że nie brakowało kobiet wśród nadzorczyń w obozach koncentracyjnych. O przypadkach tam występujących, poznanych dzięki lekturze „Sprawczyń”, naprawdę trudno mi mówić.
Zaprezentowałam w możliwie najkrótszej formie treść tego niezwykłego kompendium wiedzy o kobietach w czasach dominacji nazizmu. Oryginał zawiera znacznie więcej szczegółów dotyczących podjętej tematyki, przekazanych w bardzo klarowny i profesjonalny sposób. Widać od razu, że autorka wie, o czym pisze. Potrafi zobrazować swoją wiedzę konkretnymi przykładami czy statystykami, czyniąc tym samym „Sprawczynie” bardzo dobrą pozycją historyczną.
Na koniec pozostawiłam sobie odpowiedź na pytanie postawione we wstępie. Czy te kobiety zostały naznaczone piętnem zła słusznie, czy też nie? W każdym z nas można odnaleźć mroczną część jestestwa, jakkolwiek dobrymi z natury zdawalibyśmy się być. Podobnie wiele z kobiet, współpracujących przy nakręcaniu spirali zła – za sprawą panującego wówczas systemu – rozbudzało swoją mroczną naturę, stając się równymi kompanami u boku mężczyzn. Tak, według mnie piętno to w większości tych przypadków (choć wyjątki również są) zostało przypisane słusznie i trudno mi twierdzić inaczej po lekturze „Sprawczyń”.
Ewa Szczepańska
Książka na półkach
- 191
- 72
- 31
- 6
- 3
- 3
- 2
- 2
- 2
- 2
Cytaty
Pomimo głodowych porcji kobiety musiały wykonywać ciężkie roboty ziemne. Szerzyły się obrzęki głodowe i wszy. na dodatek więźniarki były surowo karane za nie swoje zaniedbania. Podczas kontroli czystości główna nadzorczyni Ruth Neudeck chłostała brudne i zawszawione kobiety, wyciągała swoje ofiary obnażone na zewnątrz, polewała je zimną wodą i kazała stać na mrozie. tak terrory...
Rozwiń
Opinia
Niemieccy naziści byli okrutnymi, bezwzględnymi oprawcami, którzy nie liczyli się z ludzkim życiem. Ale ich kobiety w niczym im nie ustępowały, a niejednokrotnie były jeszcze gorsze. Taki podstawowy wniosek można wysnuć po lekturze “Sprawczyń”. Kathrin Kompisch rzetelnie rozprawia się z rolą kobiet w hitlerowskim przemyśle śmierci, ukazując, że nie były li tylko kurami domowymi, których celem było rodzenie jak największej liczby aryjskich dzieci, a przez to pomnażanie rzeczywistego potencjału III Rzeszy, ale również współdziałały w masowym ludobójstwie.
“Sprawczynie” to nie pierwsza książka poświęcona kobiecemu udziałowi w nazizmie. Dość wspomnieć chociażby głośną “Piękną Bestię” Daniela Patricka Browna, poświęconą Irmie Grese, uznawanej za jedną z najokrutniejszych funkcjonariuszek SS w obozie Auschwitz-Birkenau, a także liczne prace poświęcone oprawcom sądzonym w procesach załóg obozowych (np. Bergen-Belsen i Ravensbrück). Praca Kompisch porządkuje ten dość obszerny, choć rozproszony materiał i gromadzi go w jednym miejscu, uzupełniając o takie zagadnienia jak udział kobiet w selekcji i eliminacji (opieka społeczna, służba zdrowia), prześladowaniach na okupowanych terenach (funkcjonariuszki gestapo, policjantki, urzędniczki), wsparciu dla zbrodniarzy (matki i żony esesmanów) i wreszcie – niejako dla przeciwwagi – zaangażowanie w ruchu oporu i niesienie pomocy ofiarom hitlerowskich zbrodni. Autorka kreśli ponadto obraz zwykłych kobiet – matek, żon, córek, zmuszonych do biernego przyglądania się zaistniałej sytuacji, nie orientujących się do końca, co w tych mrocznych czasach działo się wokół nich. Jest też przypomnienie obowiązującego w ustawodawstwie małżeńskim III Rzeszy przymusu wykonywania badań w celu sprawdzenia przydatności do małżeństwa (słynna ustawa o ochronie krwi niemieckiej i niemieckiej czci z 15 września 1937 roku zakazująca – pod groźbą piętnastu lat więzienia – małżeństw mieszanych, tj. Aryjczyka z Żydówką). Osoby, które nie przeszły tych testów pomyślnie były poddawane sterylizacji. Autorka przypomina też osławione stowarzyszenie opiekuńczo-charytatywne Lebensborn (Źródło Życia), początkowo funkcjonujące w celu pomocy samotnym matkom, a w końcowej fazie, będące instytucją mającą zapewnić przyrost populacji czysto aryjskiej (dzięki kontaktom seksualnym starannie wybranych kobiet z reproduktorami z SS).
Pewnie nie każdy przebrnie przez makabryczne opisy dokonywanych przez “sprawczynie” zbrodni. Lektura jest momentami wstrząsająca, zwłaszcza wypowiedzi samych zbrodniarek przed sądami, z których wynika, że główną pobudką do podjęcia zatrudnienia w obozach koncentracyjnych były dla nich dobre zarobki, a poziom okrucieństwa oddziaływał na dobrą opinię u pracodawcy. Przykładem modelowym takiej kariery jest Dorota Binz, nadzorczyni z Ravensbrück, która nigdy nie wyuczyła się żadnego prawdziwego zawodu,doskonaląc się za to w katowaniu więźniarek. W latach 1943-1945 pełniła nawet rolę “trenerki” przyszłych nadzorczyń. Binz na każdym kroku maltretowała osadzone i szczuła je psami, rozkazywała by godzinami stały na baczność, policzkowała je podczas przesłuchań, uderzała linijką. Binz dbała także by więźniarki cierpiały z głodu i zimna, a podległe jej funkcjonariuszki odznaczały się odpowiednią brutalnością. Budziła takie przerażenie, iż gdy pojawiała się na apelu, na placu zapadała śmiertelna cisza. Z jej “szkoły” wyszło wiele zbrodniarek, w tym m.in. Ruth Neudeck-Closius, jedna z najokrutniejszych sadystek Ravensbrück.
Niemieccy naziści byli okrutnymi, bezwzględnymi oprawcami, którzy nie liczyli się z ludzkim życiem. Ale ich kobiety w niczym im nie ustępowały, a niejednokrotnie były jeszcze gorsze. Taki podstawowy wniosek można wysnuć po lekturze “Sprawczyń”. Kathrin Kompisch rzetelnie rozprawia się z rolą kobiet w hitlerowskim przemyśle śmierci, ukazując, że nie były li tylko kurami...
więcej Pokaż mimo to