Oficjalne recenzje
Najnowsze artykuły
- ArtykułyAlfabet pisarza: Maciej SiembiedaLubimyCzytać3
- Artykuły„Brama Zdrajców”, czyli przewodnik po świecie Williama Warwicka! Poznajcie cykl Jeffreya ArcheraMarcin Waincetel1
- ArtykułyTokarczuk dla „Guardiana”: Mizoginia tkwi w nas jak jakaś chorobaKonrad Wrzesiński13
- ArtykułyNa Cmentarz zagubionych dusz… Poznaj nową książkę Pauliny Hendel!LubimyCzytać1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Joshua M. Greene
Źródło: https://twitter.com/joshuamgreene
1
7,9/10
Pisze książki: historia
Urodzony: 04.06.1950
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.plhttps://joshuamgreene.info
7,9/10średnia ocena książek autora
180 przeczytało książki autora
290 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Sprawiedliwość w Dachau. Opowieść o procesach nazistów
Joshua M. Greene
7,9 z 137 ocen
454 czytelników 17 opinii
2012
Powiązane treści
Najnowsze opinie o książkach autora
Sprawiedliwość w Dachau. Opowieść o procesach nazistów Joshua M. Greene
7,9
Oto mam wyzwanie! Kolejny raz sprawdza się, że o książkach fenomenalnych pisze się diabelnie trudno. Ciężko też je się czyta… Gdy zobaczyłam ją w zapowiedziach – wahałam się. Wprawdzie byłam świeżo po lekturze „Dziennika norymberskiego” a książka ta również wywarła na mnie ogromne wrażenie, ale bałam się że proces „grubych ryb” będzie pestką w obliczu procesu odpowiedzialnych za fabryki śmierci członków SS. Bałam się, że moja słaba psychika nie udźwignie masy tego okropieństwa…. Ale jako prawnik z zacięciem historycznym chyba nie miałam wyjścia. Wprawdzie prawnik ze mnie żaden, ale dzięki tej książce możemy zobaczyć procesy o których w szkole nikt nas nie uczył a które były, miały być tryumfem sprawiedliwości nad bezprawiem, demonstracją poszanowania godności przyrodzonej każdej ludzkiej istocie, bez względu na czyny których dokonała, areną tego „teatru Temidy” miało być piekło na ziemi, tereny obozu koncentracyjnego Dachau, miejsce w którym przez lata zaprzeczano temu co nazywamy godnością, człowieczeństwem. Tutaj miały rozstrzygnąć się losy tych, którzy uczynili z siebie bogów, których jedno słowo, gest, spojrzenie decydowały o życiu i śmierci setek, tysięcy, milionów.
Głównym przedstawicielem ludzkiej, ziemskiej sprawiedliwości był William Denson, absolwent Harvardu, mężczyzna z rodziny prawników, tradycyjnej, miłującej prawo i porządek.
Książka jest niesamowitym opisem trzech procesów dotyczących kolejno obozu w Dachau, Mauthausen i Buchenwaldzie. Nie epatuje się tutaj mnogością opisów okrucieństw jakich dopuszczano się wobec więźniów, jest to tylko kropla w morzu, a i tak porusza i wstrząsa, tak że trzeba momentami przerwać lekturę, popatrzeć w okno i odpocząć psychicznie.
Każdy proces poprzedzony jest krótkim, zajmującym opisem stanu faktycznego i te opisy, zawierające wybrane przypadki wynaturzeń, zwłaszcza gdy zestawi się je później z potwierdzającymi zeznaniami świadków i żarliwymi zaprzeczeniami oskarżonych niesamowicie działają na wyobraźnię. Chociaż ofiszkowałam pół książki to po głębszym namyśle dochodzę do wniosku, że parafrazowanie, opisywanie nie zastąpi niezwykle celnie dobranych sformułowań użytych w książce i kontekstu. Musiałabym przepisać pół książki, a to nie byłoby legalne.
A propo legalizmu, książka to nie tylko gratka dla historyków, to obowiązkowa pozycja dla prawników1),jedna z nielicznych pozycji, która tak szczegółowo opisuje proces, szczegółowo a jednocześnie nie powieje tam nudy, nawet zefirek. Przyznam się szczerze, że nie czytałam aktów prawnych które były podstawą do przeprowadzenia tego procesu, nie orientuję się również zbytnio w podstawach prawnych i funkcjonowaniu procesu w systemie prawa common law, który jednak znacznie różni się od procesu kontynentalnego. Ta książka mam nadzieję będzie bodźcem do poszukiwań i drążenia, bowiem poczułam się silnie zaintrygowana.
Ciężko mi opisać wrażenie jakie ta książka na mnie wywarła, czytałam ją za długo i za krótko jednocześnie. Za długo, tylko i wyłącznie przez pracę i przez to, że musiałam robić przerwy aby odpocząć od tego co czytam, zebrać myśli, ułożyć w głowie przemyślenia, myśli, które tak zbiorowo się kłębiły. Za krótko, bo to rzadkość aby książka o tej tematyce była tak dobrze napisana, każde zdanie jest wyważone, potrzebne, nie ma takiego strzępienia języka po próżnicy.
Książka zawiera dodatkowo dwie wklejki ze zdjęciami, nie lękajcie się są to głównie zdjęcia uczestników procesu, zdjęć obozów jest niewiele, więc wrażliwi nawet mogą oglądać. Dodatkowo książka zawiera indeks pozwalający w razie potrzeby szybko odnaleźć np. konkretnego podejrzanego. Jako poważna historyczna publikacja książka na końcu, i to moim zdaniem jest wada tej książki, ma solidne przypisy. Wada, że są na końcu, w takie książki się wsiąka, naprawdę często tych przypisów nie dostrzegałam, tak byłam zaczytana, a nawet jak je widziałam to nie chciało mi się wertować stron, aby odpowiedni przypis znaleźć.
W książce znajdziemy również informacje o konsekwencjach procesów, opis afery z weryfikacją wyroku tzw. „Suki z Buchenwaldu”, a także dalsze(niezwykle romantyczne) losy głównego prokuratora co pozwala nam zbudować sobie pełny obraz człowieka, który tak zaciekle walczył o sprawiedliwość.
Naprawdę ze szczerego serca polecam!
Sprawiedliwość w Dachau. Opowieść o procesach nazistów Joshua M. Greene
7,9
Mocna rzecz. W powszechnej świadomości pozostał tylko proces norymberski. Tymczasem w latach 1946-49 doszło do osądzenia i skazania wielu funkcjonariuszy z obozów koncentracyjnych. Historia opisana z perspektywy amerykańskiego prawnika Williama Densona, który podjął się roli oskarżyciela strażników z Dachau, Buchenwaldu czy Mauthausen, jest przejmująca. Nie tylko ze względu na ilość wyroków skazujących czy szczegóły popełnionych zbrodni. Zmusza do zastanowienia, jak często w tych sprawach dochodziło do nacisków, mających na celu np. złagodzenie niektórych wyroków. Zaskakujące, ale prawdziwe. To również próba pokazania na czym polega postępowanie karne, któremu daleko do sensacji i fajerwerków. Po prostu żmudna procedura, polegająca na zadawaniu setek uszczegóławiających pytań, szukaniu okoliczności wyłączających odpowiedzialność. Książka z pewnością wartościowa, lecz chyba nie dla każdego czytelnika - ze względu na podjętą, trudną tematykę.