Totenhorn
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- Państwowy Instytut Wydawniczy
- Data wydania:
- 1987-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 1979-01-01
- Liczba stron:
- 374
- Czas czytania
- 6 godz. 14 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 83-06-01448-0
Wśród antenatów Truchanowskiego widziano najczęściej Poego, Meyrinka, Micińskiego. Później Kafkę i Schulca, choć tu, mimo pewnych podobieństw, znajdziemy chyba równie wiele różnic. [...] Jak pisał Józef Czechowicz: "Truchanowski planuje swe dzieła w wielkich płaszczyznach, gdzie wszystko jest i nie jest akcentem, puentą, gdzie setki stron przekładają się jedna na drugą ahierarchicznie." Bardzo to chyba celna analiza tej twórczości, zwanej niekiedy wizjonerską, deformatorską czy nawet: "twórczością z czawartego wymiaru". [...] Pisano najczęściej o wieloznacznosci i deformacji stwarzanych przez niego swiatów. Niektórzy widzieli więcej. To, że Truchanowski protestuje w swych dziełach przeciwko totalitaryzmowi, walczy o duchową wolność człowieka, występuje zawsze w imię ludzkiej moralności. Zwracano też uwagę na inne cechy jego prozy: chłodny, precycyjny styl, umięjętność wychwytywania straszliwej egzotyki zwykłości i codzienności.
Niniejsze wydanie jest wznowieniem powieści Totenhorn, która ukazała się w 1979 roku, uzupełnionym o drugą część.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 49
- 35
- 20
- 3
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
Opinia
Lekturę "Totenhornu" rozpoczynałem, nie wiedząc o powieści zgoła nic i Wam polecam taki sam zabieg.
A skoro spuściliście moją sugestię razem z wodą i czymś jeszcze, proszę bardzo: oto na zapomnianą stację kolejową u podnóża gór wjeżdża zasapany pociąg; wysiada z niego człowiek młody i tajemniczy, który wkrótce również będzie zasapany, a to dlatego, że podejmie wędrówkę przez rozległe pustkowie, by dotrzeć do legendarnego, odseparowanego od reszty osad ludzkich miasta Totenhorn, miasta-skały, miasta-katedry, miasta-zagadki, miasta-nie-miasta.
Więcej na temat fabuły nie zdradzę, ale to nic, bo też nie fabuła jest tu najważniejsza. Truchanowski rychło zagłębia się bowiem w rozważania natury teologicznej i etycznej, oddaje hołd Platonowi, pozdrawia manichejczyków, a wszystko to zanurzone jest w niesamowitej mgiełce, która rozmazuje kontury i mnoży znaczenia.
Liczba zagadnień, o które usiłuje zahaczyć Truchanowski, jest zresztą imponująca, wręcz bezprecedensowa; obejmuje ona wszystkie podstawowe kwestie, które trapiły filozofów, gdy nie było jeszcze innej nauki prócz filozofii, i nie pomija garści dwudziestowiecznych problemów, o których starożytnym - na ich szczęście - nawet się nie śniło. Odbiorcę przytłacza również ochoczo i obficie stosowana przez autora różnoraka symbolika - powieść jest nią przepełniona do niewiarygodnego stopnia, co z czasem staje się zarówno męczące, jak i mylące, bo też w "Totenhornie" żaden symbol nie funkcjonuje w oderwaniu od innych, wszystko jest ze sobą powiązane i zależne od siebie wzajemnie, dobro niedostrzegalnie przechodzi w zło, rozum w uczucie, aromat zaś w fetor.
Zarazem dywagacje te, choć w zamyśle niesłychanie ambitne, są często chaotyczne, zawierają też sporo powtórzeń i nawet komunałów (a ja nie cierpię komunałów). Jest to jednak chyba celowy zabieg i próba sprostania planowi ujęcia bogactwa życia w jednym dziele. Jedynie od zarzutu wyzierającego spod niektórych dialogów litego drewna nie sposób autora wybronić. Truchanowski jest jednak oryginałem, a oryginałom łatwiej wybaczyć takie niedoskonałości - bo też nie w doskonałości tkwi ich siła.
Jest przy tym "Totenhorn" utworem niesłychanie sugestywnym i plastycznym, proszącym się nie tylko o ekranizację, ale i o przeniesienie na płótno.
Widać również, iż Truchanowski znał Kafkę; nie mogło być inaczej, skoro go tłumaczył. Ta intrygująca powieść wykazuje objawy nie tylko znajomości, lecz wręcz fascynacji.
W głowie kłębi mi się więcej myśli, niż zawarłem w tej opinii, zachęcam jednak do wygenerowania własnego ich zestawu. Sieciowe odmęty zawierają zresztą dalsze uwagi sprowokowane "Totenhornem", a ich różnorodność dowodzi najlepiej, jak żywa jest to powieść.
Lekturę "Totenhornu" rozpoczynałem, nie wiedząc o powieści zgoła nic i Wam polecam taki sam zabieg.
więcej Pokaż mimo toA skoro spuściliście moją sugestię razem z wodą i czymś jeszcze, proszę bardzo: oto na zapomnianą stację kolejową u podnóża gór wjeżdża zasapany pociąg; wysiada z niego człowiek młody i tajemniczy, który wkrótce również będzie zasapany, a to dlatego, że podejmie wędrówkę...