Bajki robotów
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Seria:
- Lem
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Literackie
- Data wydania:
- 2012-03-02
- Data 1. wyd. pol.:
- 1964-01-01
- Liczba stron:
- 224
- Czas czytania
- 3 godz. 44 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788308048894
Dawno, dawno temu, gdzieś za Cieśniną Andromedzką żyli sobie Palibaba-intelektryk, Królewna Elektrina i robot Automateusz...
Nowe wydanie jednej z najsłynniejszych książek Stanisława Lema!
Bajki robotów po raz pierwszy ukazały się w 1964 roku. Od tego czasu nieustannie bawią i zadziwiają swą oryginalnością. Lem, jak sugeruje już sam tytuł, połączył w tej książce światy na pozór sobie obce: baśniową akcję przeniósł w kosmos, a księżniczki i czarodziejów zamienił na inteligentne i przede wszystkim obdarzone uczuciami maszyny. Powstał w ten sposób utwór wymykający się wszelkim klasyfikacjom, dzieło, które może być czytane przez młodszych czytelników, ale także przez wymagających miłośników fantastyki naukowej, skrzące się błyskotliwym humorem i arcyzabawną groteską.
W świecie lemowskich robotów nie brakuje istot wrażliwych i dobrych, ale są też tacy, którzy za wszelką cenę chcą narzucić pozostałym swoją wizję rzeczywistości. Czy to nam czegoś nie przypomina?
Stanisław Lem (1921-2006), najwybitniejszy polski pisarz fantastyczny, futurolog, filozof i satyryk. Jego książki zostały przetłumaczone na 41 języków i osiągnęły łączny nakład ponad 30 mln egzemplarzy.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Wyróżniona opinia
Bajki robotów
Pełen zachwyt, znowu (mowa o BAJKACH ROBOTÓW). I wcale nie idzie tutaj o to, że Lem robi świetną literaturę (bo robi i to wcale nie zaskakuje. Sięgasz po Lema tak, jak sięga się po dżem truskawkowy – w najgorszym razie będzie bardzo dobry, w najlepszym, wyśmienity). Bajki to literatura nie tyle świetna, co niebywała, trochę inna płaszczyzna. Pojawia się nieczęsto, rarytas, pewnego rodzaju zjawisko, ewenement. Miał Lem kaprys napisać baśnie, nie opuszczając swojego podwórka. W tym cała cudowność Bajek. Jeden z największych fantastów w dziejach, trzy lata po wydaniu Solaris, powieści epokowej, jednocześnie tworzący Niezwyciężonego, mroczne i ciężkie echo swojego Opus Magnum, ma sporo, naprawdę sporo na głowie. W gatunku science-fiction trzeba oddzielić światło od ciemności, trzeba rozmyślać nad mechanizmami działania świata, sensem istnienia, żywotem ludzkim, przyszłością… Zgodzicie się chyba, że to całkiem sporo? A Lem siada i pisze książkę wypełnioną baśniowymi, pełnymi humoru historiami – innego słowa niż „kaprys” na to nie znajduję. I właśnie ten kaprys, czyni Bajki Robotów, jak już napisałem – literaturą niebywałą, niespotykaną. Wyobraźnia mistrza, spuszczona z łańcucha, biega i sieje zamęt. Wszak rygor formy dotyczy raczej literatury „dorosłej”, gdzie spełnić trzeba wymagania dorosłego czytelnika, bardziej przecież niż dziecko kapryśnego, żądającego od literatury pewnej konsekwencji, spójności. Forma baśni natomiast, pozwala na wyłączenie wszystkich hamulców (o ile Lem w ogóle znał takie słowo i odnosił je do swojego pisania), na wrzucenie do tego wora wszystkich możliwych (i niemożliwych, tych zwłaszcza) absurdów, dziwactw, niemożliwości! Niechże ktoś go zatrzyma! Jak ocalał świat, jedna z baśni. Trurl, wielki konstruktor, buduje maszynę, mogącą stworzyć wszystko, o ile tworzona rzecz zaczyna się na literę „n”. Nausznice, neutrony, nurty, nosy, nimfy… problem pojawia się, gdy maszyna dostaje rozkaz stworzenia NICZEGO, co skutkuje zapoczątkowaniem destrukcji całego świata. W innej baśni, Król Murdas, chcąc być wielkim, ale jednocześnie wszystkiego się bojąc, postanawia rozbudowywać się tak długo, aż w końcu staje się całym miastem i otaczającymi je terenami, wszystko to jego ciało. Na miasto nikt zamachu nie przeprowadzi, prawda? Wielki smok stworzony ze złomu, robot-przyjaciel wciskany do ucha, zachęcający do odebrania sobie życia w beznadziejnej sytuacji, ośmiopiętrowa maszyna licząca, według której dwa i dwa to siedem… Wyliczać można by dalej, baśni jest piętnaście, żadna nie zawodzi, w każdej pomysłów, humoru, abstrakcji żonglerka. I tak oto literatura, która w kategorii jakości byłaby „tylko” świetna, za sprawą całej tej otoczki, staje się rzeczą niezwykłą, wymykającą się ocenie, wchodzi w kategorię pewnej niezwykłości, niecodzienności, w kategorię rzeczy jedynych w swoim rodzaju i niespotykanych. Przeczytać wypada, najlepiej z kaprysu, bez zbędnego planowania, niejako na marginesie innych lektur. Gorąco polecam. ________________________________________ https://www.facebook.com/statekglupcow/
Oceny
Książka na półkach
- 9 293
- 2 851
- 1 847
- 232
- 193
- 187
- 159
- 70
- 67
- 66
Opinia
Lektura szkolna dla uczniów szkoły podstawowej? Poważnie?
Aż serce się kraje statystycznemu polakowi, który czyta 1.5 książki w roku, że takie bajeczki są wciskane dzieciakom, dla których najważniejszą rzeczą jest wieczorne śniadanie albo weekendowe granie w piłkę z kumplami na osiedlowym boisku.
Jest to moja pierwsza książka Stanisława Lema, z którą mam przyjemność się spotkać na osobności, prywatnie. Przez większość swojego życia słyszałem wiele na jego temat, najbardziej teksty typu "Solaris to, Solaris tamto, Solaris tooooooooo..."
Z ciekawości kupiłem, ba! może nawet nie z ciekawości, bo okładkę ma naprawdę wspaniałą. Brawa dla grafika, która zaprojektował tak świetnie wyglądającą okładkę, naprawdę nadaje książce niesamowitego ekscentryzmu (przez wiele lat kupowania książek przyzwyczaiłem się, im ładniejsza okładka tym jakość samego tekstu może być wątpliwa, ale to Lem - ma solidne podwaliny jakości)
No więc, do gatunku Bajek bym to nie zaliczył. Opowiadania nasączone są trudnym to zrozumienia i często nawet >przeczytania< słownictwem. Jeżeli ktoś praktykuje szybkie czytanie to serio, zwolnij facet, bo nie ogarniesz tematu.
A jak reaguje na to młody czytelnik? Ja mam 26 lat, niby młody, niby już dojrzały - sporo książek o tym i owym za mną. A jednak, czytało się wolno, jednak, ciekawie i z małymi ognikami w oczach, które rosły wraz z każdym zakończeniem następnego opowiadania.
Lem dokonał czegoś niezwykłego, połączył bajkę z SF, w taki sposób, że czytelnik myśli, że to co dzieje się na kartach opowiadań, może dziać się naprawdę. Znacie taki styl? Nie mówię tutaj o słownictwie, bo ba, jest trudne, ale o stylu. Juliusz Verne? Robert L. Stevenson - znacie gości? >
elektrycerze, ślusaria czy może automateusze - słowa trudne? - powinienem tak pisać? toć to książka dla dzieci w podstawówce
Każde z opowiadań obdarzone jest krztą talentu i serca. To znaczy tym, z czym wielu pisarzy ma problem do dziś, choć tak wiele już zostało spisane.
Lektura szkolna dla uczniów szkoły podstawowej? Poważnie?
więcej Pokaż mimo toAż serce się kraje statystycznemu polakowi, który czyta 1.5 książki w roku, że takie bajeczki są wciskane dzieciakom, dla których najważniejszą rzeczą jest wieczorne śniadanie albo weekendowe granie w piłkę z kumplami na osiedlowym boisku.
Jest to moja pierwsza książka Stanisława Lema, z którą mam przyjemność się...