Nie wiem, czy może istnieć coś gorszego od znęcania psychicznego i fizycznego nad dzieckiem.
Dlaczego tak jest, że gdy dzieje się krzywda drugiej osobie, człowiek chowa się po cichu w swoje bezpieczne cztery kąty i udaje, że nic nie widzi, nic nie słyszy i nie wtrąca się w nie swoje sprawy, nie mówiąc już o braku reakcji na krzywdy dziecka?
"Pasierbica" to książka Donny Ford, która właśnie tą pasierbicą była.
Są to autentyczne zapiski dorosłej już kobiety, skrzywdzonej tak strasznie w dzieciństwie.
Autorka opisuje w niej swoje życie, kiedy to jej ojciec ożenił się z kobietą, która pastwiła się nad nią - malutką dziewczynką.
I w sumie to nie wiem, czy tą macochę nazwać można kobietą, czy raczej potworem.
Niezrozumiałe dla mnie było i jest w dalszym ciągu to jak choćby patrzenie, kiedy to dorosły mężczyzna wchodzi do pokoju tej malutkiej dziewczynki i... Wiadomo.
Serce się krajało, kiedy czytałam tę książkę i napiszę szczerze, niech takich książek na faktach autentycznych powstaje jak najmniej, co by znaczyło, że i takich strasznych historii było mało.
A książkę polecam. Warto przeczytać i porozmyślać nad krzywdami ludzkimi.

Nie wiem, czy może istnieć coś gorszego od znęcania psychicznego i fizycznego nad dzieckiem.
Dlaczego tak jest, że gdy dzieje się krzywda drugiej osobie, człowiek chowa się po cichu w swoje bezpieczne cztery kąty i udaje, że nic nie widzi, nic nie słyszy i nie wtrąca się w nie swoje sprawy, nie mówiąc już o braku reakcji na krzywdy dziecka?
"Pasierbica" to książka Donny...