Tak jak "S@motność w Sieci" Janusza Wiśniewskiego, tak i ta księga przygód Tytusa, Romka i A'Tomka dość prędko się zestarzała i zdezaktualizowała. Papcio Chmiel chciał iść z duchem czasu i błysnąć znajomością technologii. Tytus w magiczny sposób przemieszcza się z miejsca na miejsce dzięki biglivescanerowi. Po odarciu komiksu z warstwy pseudoinformatycznej zaczyna się fajna, prawdziwa przygoda a'la Papcio Chmiel: intryga, podróż Suszarkolotem, rozbicie szajki złoczyńców, dobry dowcip i kapitalne, otwarte zakończenie.

Tak jak "S@motność w Sieci" Janusza Wiśniewskiego, tak i ta księga przygód Tytusa, Romka i A'Tomka dość prędko się zestarzała i zdezaktualizowała. Papcio Chmiel chciał iść z duchem czasu i błysnąć znajomością technologii. Tytus w magiczny sposób przemieszcza się z miejsca na miejsce dzięki biglivescanerowi. Po odarciu komiksu z warstwy pseudoinformatycznej zaczyna się...

Jeden z trzech Tytusów po księdze 20, które da się czytać. Pozostałe epizody to 22 i 30. Reszta słaba bardzo. Cyberpunk w wersji Tytusowej jest na swój sposób interesujący więc warto zajrzeć.

Jeden z trzech Tytusów po księdze 20, które da się czytać. Pozostałe epizody to 22 i 30. Reszta słaba bardzo. Cyberpunk w wersji Tytusowej jest na swój sposób interesujący więc warto zajrzeć.

Z późnymi „A’Tomkami” sprawa wygląda tak, że lepsze wrażenie robi dopiero co druga księga. Tym razem pomysł na wyprawę w wirtualny świat była całkiem udana. Nowa technologia okazała się bardzo podatnym i przyjaznym gruntem dla nowych przygód sympatycznego szympansa. Nawet dialogi wydają się powracać do dawnego, równego poziomu. Natomiast jakoś nie mogę przyzwyczaić do myśli o żonatym Tytusie; sposób rysowania tej postaci niespecjalnie przypadł mi do gustu. Chyba najbardziej współczesny odcinek w serii, gdzie poza wirusami komputerowymi zaistnieli również „Milionerzy”. Zupełnie przyzwoita księga.

Z późnymi „A’Tomkami” sprawa wygląda tak, że lepsze wrażenie robi dopiero co druga księga. Tym razem pomysł na wyprawę w wirtualny świat była całkiem udana. Nowa technologia okazała się bardzo podatnym i przyjaznym gruntem dla nowych przygód sympatycznego szympansa. Nawet dialogi wydają się powracać do dawnego, równego poziomu. Natomiast jakoś nie mogę przyzwyczaić do myśli...

Kolejny nowy dla mnie Tytus za mną. Ten był przeciętny. Trochę taki zbyt dziwaczny. Poza tym przeczytała go przede mną też moja córka i jej się podobał, ale trochę żałuje, bo to nie był raczej komiks dla ośmiolatki, co mnie zaskoczyło, bo sam ją wkręciłem w Tytusy, ale ten chyba zbyt ciężki jest… Chyba że przesadzam, Zuzia dałaby pewnie 8, ja nie mogę dać więcej niż 5, no dobra, 6 – z sentymentu!

Kolejny nowy dla mnie Tytus za mną. Ten był przeciętny. Trochę taki zbyt dziwaczny. Poza tym przeczytała go przede mną też moja córka i jej się podobał, ale trochę żałuje, bo to nie był raczej komiks dla ośmiolatki, co mnie zaskoczyło, bo sam ją wkręciłem w Tytusy, ale ten chyba zbyt ciężki jest… Chyba że przesadzam, Zuzia dałaby pewnie 8, ja nie mogę dać więcej niż 5, no...