Samotnie przez Bałkany
- Kategoria:
- literatura podróżnicza
- Wydawnictwo:
- Pascal
- Data wydania:
- 2011-10-12
- Data 1. wyd. pol.:
- 2011-10-12
- Liczba stron:
- 320
- Czas czytania
- 5 godz. 20 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788375139587
- Tagi:
- Bałkany Rumunia Bułgaria Mołdawia Macedonia Albania Kosowo Czarnogóra Bośnia i Hercegowina
Samotnie przez Bałkany to druga – po „Kobiecie na motocyklu” – książka Ani Jackowskiej. W najnowszym, bogato ilustrowanym, tytule autorka wraca z Bliskiego Wschodu do Europy, by odwiedzić dalekie i bliskie zarazem Bałkany.
Motocyklowa podróż w poszukiwaniu bałkańskich historii i temperamentów – cygańskiej duszy, arabskiej magii, serbskiej dynamiki. Adventure w kobiecym wydaniu – zupełnie nieprzewidywalny. Slalom w tyglu narodów, kultur, tradycji i języków nastawiony na poznanie żyjących tam ludzi. (...) Że niby to wszystko tak blisko? Blisko. Szczerze mówiąc, tuż obok. (...) Tak naprawdę, to wychodzi się na chwilę i zaraz wraca, a w tym czasie można przenieść się w zupełnie inny świat, gdzie jest wszystko: trochę orientu, trochę dzikiego zachodu i szczypta świętości. Trzeba tylko odrobinę wysiłku, aby to wszystko odnaleźć.
Po powrocie do Polski, w udzielonym wywiadzie dla lostravelos . com, tak przedstawiła swoje bałkańskie doświadczenie:
Podróż miała trwać 50 dni, a trwała ponad 70. To dowód, że piękno Bałkan wciąga, łatwo się w nim zatracić. Kraje odwiedzone podczas podróży to Rumunia, Bułgaria, Mołdawia, Macedonia, krótka, ale pełna przygód wizyta w Nadniestrzu, Albanii, Kosowie, Czarnogórze, Bośni i Hercegowinie. Nadal mam niedosyt i świadomość, że każdemu z miejsc warto poświęcić dużo więcej czasu i uwagi. Dobrze, że Bałkany są tak blisko...
Wyprawa – przez samą autorkę określona „bałkańskim hardkorem na motocyklu” – spotkała się ze sporym zainteresowaniem oraz uznaniem mediów, czego dowodem jest nagroda National Geographic Traveller 2010.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 97
- 71
- 23
- 4
- 3
- 3
- 2
- 2
- 1
- 1
Opinia
Z żalem muszę stwierdzić, iż ta książka może stać się sztandarowym przykładem tego czym różni się gadulstwo od gawędziarstwa. Przedzierałam się przez nią niczym goły przez maliny, usiłując zrozumieć, o czym chciała napisać autorka. Niestety, pisała głownie o niezbyt ciekawych pokojach hotelowych, byle jakiej pogodzie, o tym co zjadła lub czego nie wypiła, jeśli był to alkohol, a także o nieuprzejmych ludziach. Odniosłam wrażenie, że autorka głownie obserwuje świat, a jeśli już wchodzi w relacje międzyludzkie, to nie umie spotkania przenieść na papier, zamienić go w ciekawą historię. Książka swoją formą stanowi swoisty dziennik podróży, niestety dość chaotyczny, pełen odniesień i skojarzeń jasnych tylko dla pisarki. Bardziej przypomina spisywane na bieżąco notatki, luźne myśli, które nie zostały poddane rzetelnej redakcji. Jak bardzo bywa niezrozumiała niech posłuży przykładem ten oto cytat: „W przydrożnym barze do czarnej kawy dostaję cukier w saszetkach - równo ułożone banknoty euro, dwa po dwadzieścia, jena dwusetka. Do herbaty dokładają kolejne. W sumie 920 euro! Mam jeszcze śmietankę My Day w plastiku. Nie wiem jak inni, ale ja pod swoim miałam motocykl. Koniec lenistwa, trzeba jechać dalej”. Naprawdę nie zrobiłam żadnych skrótów. Są dziełem autorki. Mam również zastrzeżenia do szaty graficznej. Zdjęcia pojawiają się losowo i nie ilustrują przedstawianych historii. A szkoda, bo może pomogłyby stworzyć klimat i przykuć uwagę czytelnika. Brak w tej książce informacji, choćby podstawowych o opisywanych zabytkach. Najwięcej danych dotyczyło głównej drogi w Bukareszcie, która miała być lepsza niż Pola Elizejskie w Paryżu. Jednym słowem porzuciłam książkę gdzieś w połowie i zabrałam się za kolejne przygody Hajera. Ten to dopiero umie bawić czytelnika. Doprawdy nie rozumiem, dlaczego pisarka została nagrodzona przez National Geographic Traveller, gdy jest tylu innych bardziej godnych kandydatów.
Z żalem muszę stwierdzić, iż ta książka może stać się sztandarowym przykładem tego czym różni się gadulstwo od gawędziarstwa. Przedzierałam się przez nią niczym goły przez maliny, usiłując zrozumieć, o czym chciała napisać autorka. Niestety, pisała głownie o niezbyt ciekawych pokojach hotelowych, byle jakiej pogodzie, o tym co zjadła lub czego nie wypiła, jeśli był to...
więcej Pokaż mimo to