Atlantyda. Tajemnica zaginionych kontynentów

Okładka książki Atlantyda. Tajemnica zaginionych kontynentów Valerio Zecchini
Okładka książki Atlantyda. Tajemnica zaginionych kontynentów
Valerio Zecchini Wydawnictwo: Bellona popularnonaukowa
127 str. 2 godz. 7 min.
Kategoria:
popularnonaukowa
Tytuł oryginału:
Atlantide. E il mistero dei continenti scomparsi
Wydawnictwo:
Bellona
Data wydania:
2008-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2008-01-01
Liczba stron:
127
Czas czytania
2 godz. 7 min.
Język:
polski
ISBN:
9788311111547
Tłumacz:
Hanna Cieśla
Tagi:
atlantyda zagadki przeszłości
Średnia ocen

4,8 4,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
4,8 / 10
12 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
154
154

Na półkach:

Przeczytać w wolnej chwili, potem albo jeszcze później.

Na początku było biadolenie. Biadolenie jak to przestarzała nauka blokuje prawdy objawione.

Największą wadą jest niezachwiana wiara w dosłowność przekazu, zawartego w pismach Platona: pomijając już fakt, że owe pisma zachowały się jedynie w wielokrotnie przepisywanych kopiach średniowiecznych, to od istnienia i zagłady Atlantydy do chwili opowiadania o niej przez Kritiasza, miało upłynąć 1000-1500 lat, lat w których istniała jedynie w tradycji ustnej.

Dużo hipotez i nadinterpretacji niepopartych żadnymi dowodami. Co ciekawe stosuje autor te same metody, które zarzuca klasycznym naukowcom - wybiórczość 'dowodów': bagatelizuje szczegóły niepasujące do jego teorii a nacisk kładzie na te potwierdzające. Również rozumowanie niezgodne ze swoimi tezami traktuje na zasadzie "odrzucamy" lub "nas nie przekonują". Szkoda również, że w bogatym materiale ilustarcyjnym autor nie zamieszcza ani zdjęć ani rysunków sensacyjnych odkryć zarówno naziemnych jak i podwodnych, będących pozostałościami pradawnych supercywilizacji.

Brak źródeł zamieszczonych informacji a liczba przypisów (nie licząc źródeł antycznych) sięga zawrotnej liczby ok. 20 z 6-7 publikacji (w dodatku w miejscach mało istotych) - w klasycznej, betonowej i złej nauce przypisem okraszony byłby zapewne każdy akapit i co 3 zdanie. Sporo miejsca jak na taką książeczkę poświęca Therze, której jednak identyfikację z mityczną Atlantydą stanowczo odrzuca. Jakby tego wszystkiego było mało wartość publikacji obniża wieloktrotne powtarzanie tych samych informacji. I jeszcze rzut oka na bibliografię: 24 pozycje (w tym 4 starożytne teksty źródłowe),wśród których królują raczej nieznani autorzy włoscy, zapewne atlanatolodzy pokrewnego autorowi spojrzenia.

'Naukę' alternatywną ale gdybologię klasyczną uprawia Zecchini. Autorytetami w sprawach Atlantydy są dla niego Hapgood, Hancock czy... pani Bławatska. Autor cierpi na swoistą schizofrenię: najpierw pisze o sobie w liczbie pojedynczej by następnie przejść do mnogiej. Często odwołuje się do teozofii a ostatniego rozdziału poświęconego alchemii i tajnym bractwom, nawet nie ma co komentować.

Jedyną wartość tej książce nadaje część poświecona geologii, oparta na rzeczywistych faktach (= dowodach naukowych). Po lekturze niestety czytelnik nie dowie się, gdzie mieściła się mityczna Atlantyda ani gdzie w gruncie rzeczy jej szukać - w grę wchodzą dna wszystkich oceanów. Z żalem pozostać trzeba przy Santorini.

W porównaniu do książki Zecchiniego, 'Atlantyda' Paula Jordana, napisana drobiazgowo analitycznie, jest w pełni naukową i profesjonajną publikacją.

Dałem za nią 6,39 zł - srogo przepłaciłem.

Przeczytać w wolnej chwili, potem albo jeszcze później.

Na początku było biadolenie. Biadolenie jak to przestarzała nauka blokuje prawdy objawione.

Największą wadą jest niezachwiana wiara w dosłowność przekazu, zawartego w pismach Platona: pomijając już fakt, że owe pisma zachowały się jedynie w wielokrotnie przepisywanych kopiach średniowiecznych, to od istnienia i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2080
546

Na półkach: ,

Nawet porządnie podzielić książkę się nie dało. Raz to, raz tamto, szuruburu i wszystko ze sobą wymieszane. O samej Atlantydzie jest tyle, co kot napłakał, większość to tektonika, głębiny i historia geologiczna Ziemi. Nawet mu się nie chciało rozwinąć teorii, jaka była, gdzie była i czemu znikła Atlantyda (no wiecie, dziad powiedziałby więcej jakie w ogóle są teorię).
Także nie wiem, nudne i źle napisane. A to prowadzi do czego? Do tego, że coraz mniej chce mi się w Atlantydę wierzyć.

Nawet porządnie podzielić książkę się nie dało. Raz to, raz tamto, szuruburu i wszystko ze sobą wymieszane. O samej Atlantydzie jest tyle, co kot napłakał, większość to tektonika, głębiny i historia geologiczna Ziemi. Nawet mu się nie chciało rozwinąć teorii, jaka była, gdzie była i czemu znikła Atlantyda (no wiecie, dziad powiedziałby więcej jakie w ogóle są teorię).
Także...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1211
1155

Na półkach: , ,

Autor przywołuje wszystkie źródła pisane i dające się poprzeć fakty by udowodnić, lub przynajmniej uwiarygodnić, istnienie Atlantydy. I to mu się zasadniczo udaje. Wierzę w to, że ta wyspa istniała na Płaskowyżu Azorskim. To ma ręce i nogi. I w zasadzie powinna to być broszura, która ten fakt stwierdza, i koniec.
Ale nie, tu mamy dywagacje na 120 stron. Ponad połowa rozdziałów nie ma związku z Atlantydą, lub ma związek bardzo pośredni. Można o tym wspomnieć w jednym-dwóch zdaniach, a nie całych rozdziałach. Przez to przechodzi się przez książkę z trudnością, nie mogłem się skupić na niczym. Więcej jest dygresji niż faktów bądź prób udowodnienia istnienia Atlantydy.
Wkurzała mnie potwornie maniera autora. Nazywał naprzemiennie Atlnatydę wyspą i kontynentem. A to chyba znacząca różnica! Poza tym jakieś zawoalowane metafory, wyszukane epitety - po co? To wszystko powoduje zmniejszenie wiarygodności rozważań autora.
Inna sprawa to ilustracje i podpisy pod nimi. Jeśli jest mowa o radzieckich badaniach dna oceanu i odkryciu domniemanych śladów Atlantydy, to w książce... jest zdjęcie posągu z Meksyku. Gdy autor opisuje położenie Atlantydy, obok na zdjęciu jest posąg Posejdona. Totalnie bez sensu! A opisy dublują się z treścią rozdziału. Rozrost formy ponad treść.
Ogólnie książka mogłaby być o 3/4 krótsza, bez uszczerbku na treści, jaką miała przekazać.
Ale trzeba też oddać autorowi to, że obiektywnie, bez emocji, analiz czy interpretacji przytacza różne teksty kultury czy religii, które oscylują wokół tematyki Atlantydy. Zebrał ich maksymalną ilość, powołuje się na wiele źródeł, i nie narzuca czytelnikowi odpowiedzi dotyczącej istnienia Atlantydy bądź nie, a jeśli tak, to w tym czy innym miejscu.

Autor przywołuje wszystkie źródła pisane i dające się poprzeć fakty by udowodnić, lub przynajmniej uwiarygodnić, istnienie Atlantydy. I to mu się zasadniczo udaje. Wierzę w to, że ta wyspa istniała na Płaskowyżu Azorskim. To ma ręce i nogi. I w zasadzie powinna to być broszura, która ten fakt stwierdza, i koniec.
Ale nie, tu mamy dywagacje na 120 stron. Ponad połowa...

więcej Pokaż mimo to

avatar
121
49

Na półkach: ,

Bellona pokusiła się o wydanie książki pod tytułem „Atlantyda. Tajemnica zaginionych kontynentów”. Nabyłam pozycję z ciekawości, z powodu licznych ilustracji oraz fotografii. Również zadecydowała o tym cena.
Tak jak tytuł wskazuje, większość publikacji poświęcona jest mitycznej Atlantydzie. Ostatni rozdział pokazuje przykłady innych wspomnień o zaginionych cywilizacjach: Lemurii, Kontynencie Mu i innych starożytnych ludach.
Na książkę trzeba spojrzeć chłodnym okiem, mimo części, która wydaje się poważna, czyli „Dowody naukowe”. Dowody te sprowadzają się do ogólnodostępnej wiedzy o tym, że kontynenty wędrują, występują ruchy płyt tektonicznych, itd.
Ciekawostką jest temat pojawiających się i znikających wysp. Chodzi tu o spisane w dziennikach żeglarskich wydarzenia dokumentujące wynurzanie się wulkanicznych gór, wysp, a potem znikanie w odmętach wód oceanu.
Jednak nie znikające wyspy najbardziej przykuły moją uwagę, a dawny lud z Wysp Kanaryjskich. Posłużę się tutaj cytatem: „[…] Wyspy Kanaryjskie zaczynają odgrywać znaczącą rolę historyczną w XIV wieku, kiedy zajmują je Hiszpanie. To, co nas jednak najbardziej interesuje, to tradycje Guanczów, na poły prymitywnego ludu, który wówczas je zamieszkiwał i który został unicestwiony przez konkwistadorów, którzy uczynili z archipelagu port przystankowy w wyprawach oceanicznych. Przedstawiciele tego ludu, jak wynika z opisów, byli dość wysokiego wzrostu (mogli przekraczać metr osiemdziesiąt),mieli jasną skórę, niebieskie oczy, jasne bądź rude włosy, i zazwyczaj duże, spłaszczone na potylicy czaszki. Głowa Guancza była podłużna, oczodoły szerokie i nisko osadzone, nos raczej krótki, przypominający nos człowieka z Cro-Magnon […]”.

Bellona pokusiła się o wydanie książki pod tytułem „Atlantyda. Tajemnica zaginionych kontynentów”. Nabyłam pozycję z ciekawości, z powodu licznych ilustracji oraz fotografii. Również zadecydowała o tym cena.
Tak jak tytuł wskazuje, większość publikacji poświęcona jest mitycznej Atlantydzie. Ostatni rozdział pokazuje przykłady innych wspomnień o zaginionych cywilizacjach:...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    16
  • Chcę przeczytać
    13
  • Posiadam
    8
  • Historia
    1
  • Sprzedałem/oddałem
    1
  • Przeczytane w 2019
    1
  • .Takie dziwne
    1
  • 365
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Atlantyda. Tajemnica zaginionych kontynentów


Podobne książki

Przeczytaj także

Ciekawostki historyczne