Irlandzki sweter
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- Casting Off
- Wydawnictwo:
- Nasza Księgarnia
- Data wydania:
- 2011-10-19
- Data 1. wyd. pol.:
- 2011-10-19
- Liczba stron:
- 416
- Czas czytania
- 6 godz. 56 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788310119599
- Tłumacz:
- Joanna Bogunia, Dawid Juraszek
- Tagi:
- Irlandia miłość powieść obyczajowa
Młoda kobieta z córeczką ucieka od niekochanego męża na irlandzką wysepkę i odzyskuje spokój ducha w małej nadmorskiej społeczności. Wkrótce w ich otoczeniu pojawia się przystojny rudowłosy skrzypek… oraz ponury stary rybak, który ukrywa straszną tajemnicę.
Tę pełną ciepła i czułości powieść z irlandzkim krajobrazem w tle pokochali czytelnicy na całym świecie.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Dziergana na drutach opowieść o życiu
Czy czytaliście kiedykolwiek powieść o swetrach? Od dziś stwierdzam, że każdy temat na książkę jest dobry, wszystko zależy jedynie od inwencji autora.
Nicole R. Dickson w swojej powieści pt. „Irlandzki sweter” zabiera czytelnika do bajecznie pięknej Irlandii. Po ciężkich przeżyciach Rebecca Moray wraz z córką Rowan przybywa na zachodnie wybrzeże Irlandii, aby spełnić swoje marzenie archeolożki i zgłębić tajemniczą wiedzę o niezwykłej historii robienia swetrów. Każdy splot, każde oczko to indywidualna opowieść o ludziach, o ich miłości, pasji, tęsknocie …. po prostu o życiu.
Zarówno Rebecca jak i Rowan bardzo szybko znajdują swoje miejsce wśród nowej społeczności. Zawiązują przyjaźnie, poznają coraz to nowe osoby, przyzwyczajenia mieszkańców stają się ich życiem. Zapominają o tym, co przeżyły, czerpiąc radość z tego, co je otacza.
Rowan próbuje nawiązać przyjaźń z rybakiem, który ma opinię samotnika. Sean ukrywa się przed swoja przeszłością, pielęgnuje bolesne wspomnienia, natomiast dziewczynka z dziecięcą ufnością angażuje się w przyjaźń ze staruszkiem, zupełnie nieświadomie uleczając zarówno jego jak i siebie samą.
Rebecca próbuje ze wszystkich sił rozliczyć się ze swojej przeszłości. Chciałaby pogrzebać wreszcie to, co ją spotkało i rozpocząć nowe życie z czystym sumieniem. Nie jest to łatwe zadanie …. Ale nie jest także niemożliwe. Spotyka na swojej drodze przyjazne dusze, które zupełnie niepostrzeżenie kierują jej losem, tak, aby wreszcie mogła spojrzeć samej sobie w oczy.
Przyjaźń, zaufanie, wzajemna pomoc, miłość to uczucia, które niemal wylewają się z kolejnych stron powieści. Nie, nie! nie ma mowy o przesycie, wszystko jest podane w odpowiednich dawkach, gwarantujących czytelnikowi niezapomniane wrażenia. Do tego klimat małej irlandzkiej miejscowości jest niczym wirus, udziela się i otula swoją dobrocią, tajemniczością oraz magią.
Czytam wiele, albo dużo …. ale takiej książki już bardzo dawno nie czytałam. Temat do bólu banalny, a przy tym wszystkim sposób prowadzenia akcji, kreacja bohaterów, aż wreszcie sama opowieść to mistrzostwo świata. Nie mogłam przestać czytać, wciąga bardziej niż narkotyk. Porywa nie pozostawiając chwili na zastanowienie się nad konsekwencjami.
Podsumowując, książka rewelacyjna, jedyna w swoim rodzaju, bajeczna, klimatyczna, ciepła i przesympatyczna dla wszystkich, którzy uwielbiają opowieści pisane przez życie. Jestem przekonana, że nikt nie oprze się klimatowi stworzonemu przez autorkę. Przy okazji, Ci, którzy znają Irlandię pokochają ten kraj jeszcze bardziej, natomiast Ci, którzy nie mili okazji poznać „Zielonej wyspy” nie będą potrafili przestać myśleć o nieziemsko niebieskim niebie i o zieleni, która sprawia, że bolą oczy.
Polecam z całych sił, albo jeszcze bardziej.
Iwona Zaczek
Oceny
Książka na półkach
- 442
- 432
- 91
- 29
- 12
- 11
- 8
- 8
- 4
- 4
Opinia
"Irlandzki sweter" jak sama autorka twierdzi w rozmowie zamieszczonej na końcu książki ma troje bohaterów: Rebeccę Moray, Seana Morahana oraz Wyspę, na której toczy się jej akcja. Wyspa może być utożsamiana z jedną z Wysp Aran należących do Irlandii, gdzie mieszkańcy utrzymują się z obsługi ruchu turystycznego, rękodzieła - w tym właśnie wyrobu swetrów, rybołówstwa, rolnictwa. Na tę Wyspę, której mieszkańcem od urodzenia jest sędziwego już wieku Sean Morahan, przybywa młoda Amerykanka Rebecca Moray z sześcioletnią córką, Rowan, by zebrać materiał do książki o fenomenie irlandzkich swetrów. Wyspa, z której pochodzi jej serdeczna przyjaciółka Sharon, jawi się jej jako oaza spokoju, a ona od sześciu lat go nie zaznaje.
Traumatyczne przeżycia jakie były udziałem jej i jej dopiero co urodzonej córeczki sprawiły, że wciąż zmieniała posady i miejsca zamieszkania. Tu spotyka się z ogromną serdecznością, gdyż jak się okazuje wszyscy dzięki opowiadaniom Sharon doskonale ją znają i nareszcie może poczuć się jak w domu. Tylko Sean Morahan, mieszkający samotnie i od 40 lat żyjący w izolacji od reszty społeczności Wyspy, nie okazuje jej zainteresowania a nawet już na pierwszym spotkaniu okazuje jawną niechęć nowo przybyłym co doprowadza do konfliktu między nim a małą, ale rezolutną Rowan. Z czasem między starym Seanem a Rowan nawiąże się nić sympatii, a ta przerodzi się w przyjaźń obojga, której przeciwna jest Rebecca, gdyż ona patrzy na Seana tylko przez pryzmat zasłyszanych o nim opowieści i odbiera go jako człowieka agresywnego i nieprzewidywalnego co sprawia, że jest pełna obaw o bezpieczeństwo córki. To jej nastawienie zmienia się dopiero pod wpływem dramatycznych przeżyć, jakie staną się udziałem Rowan i ich obydwojga.
"Irlandzki sweter" to książka wielowątkowa, w której istotną rolę odgrywa przeszłość obydwojga bohaterów, a wątki dotyczące dramatycznych przeżyć Rebecci związanych z ojcem Rowan przeplatają się z wątkami opowiadającymi o tym co wydarzyło się w rodzinie Seana. Dla obydwojga przeszłość jest obsesją powracającą wciąż i wciąż, z którą nie mogą sobie poradzić a próbują temu zaradzić na swój sposób; Rebecca wciąż uciekając od przeszłości a Sean wciąż nią żyjąc.
Akcja książki toczy się jednak w teraźniejszości a w niej Rebeccę i Rowan spotyka wiele oznak sympatii ze strony mieszkańców wyspy, one same biorąc aktywny udział w życiu wyspiarzy znajdują tu przyjaciół, a Rebecca spotyka nawet miłość w postaci Fiona, który nie tylko jest rudy, ale na dodatek gra na skrzypcach. W książce znajdziecie odpowiedź na podkreślony przeze mnie fakt wyglądu i posiadanych umiejętności przez Fiona.
Rebecca przyjeżdżając na Wyspę tylko na dwa miesiące, które miała pracowicie spędzić na zbieraniu materiałów w postaci zdjęć swetrów zwanych tu gansejami i nagrywaniu opowieści o nich nie spodziewała się, że tym razem będzie to jej ostatnia ucieczka od przeszłości, a przed nią i Rowan wreszcie otworzy się jasna i spokojna przyszłość.
" Irlandzki sweter" to pełna ciepła i czułości, mimo surowych wyspiarskich warunków w jakich akcja powieści jest osadzona, nastrojowa opowieść o tym jak trudno pozbyć się strachów z przeszłości, jak trudno sobie wybaczyć i o tym jak wiele może zdziałać sympatia i życzliwość otoczenia w przywróceniu spokoju duszy. Książka napisana jest prostym, ale obrazowym i łatwo przyswajalnym językiem co sprawia, że czyta się ją szybko i z przyjemnością. Zachwycamy się razem z Rebeccą pięknem irlandzkiego krajobrazu i wsłuchujemy się w muzykę jaka wybrzmiewa z kart książki. Ponadto powieść zawiera w fabule fascynujący wątek nadprzyrodzony w postaci powracającego do Seana zmarłego syna Joe, obdarzonego szczególną wrażliwością pozwalająca na odczytywanie nadchodzących zmian w przyrodzie.
A poza tym spotykamy w niej całą galerię sympatycznych postaci stworzonych przez pisarkę, ludzi żyjących wolnym rytmem w zgodzie ze sobą i z naturą od, której są uzależnieni i nikomu nic nie narzucających a zawsze chętnie pomagającym innym.
Na koniec przytoczę "Błogosławieństwo Seana Morahana", które pobudza do refleksji i zadumy.
"Niech droga sama Ci wyjdzie na spotkanie,
niech wiatr zawsze wieje Ci w plecy.
Obyś potrafił odrzucić to, kim jesteś teraz,
aby stać się innym człowiekiem."
"Irlandzki sweter" to książka o bardzo pozytywnym wydźwięku, nie obciążająca zbytnio umysłu, ale jednak refleksyjna. Idealna na lato.
"Irlandzki sweter" jak sama autorka twierdzi w rozmowie zamieszczonej na końcu książki ma troje bohaterów: Rebeccę Moray, Seana Morahana oraz Wyspę, na której toczy się jej akcja. Wyspa może być utożsamiana z jedną z Wysp Aran należących do Irlandii, gdzie mieszkańcy utrzymują się z obsługi ruchu turystycznego, rękodzieła - w tym właśnie wyrobu swetrów, rybołówstwa,...
więcej Pokaż mimo to