Tybetańska Księga Życia i Umierania
- Kategoria:
- filozofia, etyka
- Tytuł oryginału:
- The Tibetan Book of Living and Dying
- Wydawnictwo:
- Mandala
- Data wydania:
- 2005-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2005-01-01
- Liczba stron:
- 366
- Czas czytania
- 6 godz. 6 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788393028504
- Tłumacz:
- Adam Kozieł
- Tagi:
- filozofia buddyzm Rinpocze Tybet
W tej tak aktualnej książce Sogjal Rinpocze mówi o tym, jak
zrozumieć znaczenie życia, jak zaakceptować śmierć, jak
pomagać umierającym i umarłym.
Jako buddysta, uważam śmierć za naturalny proces,
rzeczywistość, i godzę się z tym, że będzie się ona pojawiać tak
długo, jak długo żyję na Ziemi. ...
Czytając tę książkę dowiecie się, że z buddyjskiego punktu
widzenia doświadczenie śmierci jest niezwykle ważne. ...
Książka ta dostarcza czytelnikowi nie tylko teoretycznej wiedzy
o śmierci i umieraniu, ale i praktycznych środków, które pomogą
zrozumieć, przygotować siebie i innych, poprzez znalezienie
spokoju i spełnienia.
Jego Świątobliwość XIV Dalajlama
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 301
- 91
- 39
- 12
- 8
- 7
- 2
- 2
- 1
- 1
Cytaty
Pan uczynił mnie narzędziem swego pokoju, gdzie jest nienawiść, pozwól mi siać miłość, gdzie jest krzywda - wybaczenie, gdzie jest zwątpieni...
RozwińByć może najgłębszą przyczyną naszego strachu przed śmiercią jest to, że nie wiemy kim jesteśmy.
Opinia
Buddyzm tybetański jest dla przeciętnego Europejczyka czymś zupełnie nieznanym. Kojarzy mu się z mnichami, siedzącymi w pozycji lotosu i powtarzającymi słowo "Om", albo kręcącymi młynkami modlitewnymi. Większość nie odróżnia nawet buddyzmu od hinduizmu, choć to tak, jakby porównać jabłko do ostrygi. Ot, taka sobie egzotyczna religia, w której nie wolno trąbić gorzały, ani jeść mięsa, a po śmierci człowiek się odradza i żyje od nowa.
Niewiedza wynika z faktu, że w przeciwieństwie do katolickich księży, mnisi udzielają nauk Buddy tylko tym, którzy o to poproszą. Nie istnieją buddyjscy misjonarze, szerzący tę religię w świecie. W dodatku, nie każdy, kto zapyta, zrozumie - tak bardzo buddyzm różni się od innych religii. Trzeba było Sogyala Rinpoche, aby przesłanie Buddy stało się zrozumiałe dla przeciętnego zjadacza hamburgerów.
Autor posiada rzadką u lamów umiejętność rozmawiania z ludźmi Zachodu. Potrafi przemówić do nich językiem, który oni rozumieją. Potrafi przy tym wytłumaczyć błędność pochopnie czynionych analogii między buddyzmem a chrześcijaństwem. Tłumaczy dokładnie, o co chodzi w praktykach, skąd one się biorą i dlaczego tak ważne jest zaufanie do mistrza. Z jego opowieści wyłania się prawdziwa wizja buddyzmu - przyjaznej wszelkim stworzeniom, pozbawionej przemocy i do bólu logicznej religii, z której jeden element wynika z drugiego.
Książka zawiera również coś w rodzaju instrukcji, jak należy postępować w kontaktach z umierającymi i jak zachować się w obliczu śmierci. Zatem podejmuje tematy, od których biały człowiek ucieka jak najdalej. Dziwne, zważywszy na fakt, że śmierć jest jedyną pewną rzeczą, jaka człowieka spotka...
Nie trzeba być buddystą, by ją przeczytać. I tak warto. Choćby po to, by w pełni zrozumieć filmowe arcydzieła, jak "Siedem lat w Tybecie", czy "Mały Budda". Choćby po to, żeby wiedzieć jak pocieszyć umierającą bliską nam osobę. Choćby po to, by samemu przyjąć nieuchronne, gdy przyjdzie nasz czas - niekoniecznie na buddyjski sposób. Po lekturze okazuje się bowiem, że mniej się od siebie różnimy, niż nam się wydaje.
Buddyzm tybetański jest dla przeciętnego Europejczyka czymś zupełnie nieznanym. Kojarzy mu się z mnichami, siedzącymi w pozycji lotosu i powtarzającymi słowo "Om", albo kręcącymi młynkami modlitewnymi. Większość nie odróżnia nawet buddyzmu od hinduizmu, choć to tak, jakby porównać jabłko do ostrygi. Ot, taka sobie egzotyczna religia, w której nie wolno trąbić gorzały, ani...
więcej Pokaż mimo to