-
ArtykułyKsiążki o przyrodzie: daj się ponieść pięknu i sile natury podczas lektury!Anna Sierant3
-
ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński33
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać407
-
Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
Cytaty z tagiem "telefon" [74]
[ + Dodaj cytat]Miała już zażądać trochę jego krwi i kosmyka włosów, żeby móc odprawić rytuał przyzwania, ale przypomniał jej, że mają telefony komórkowe.
Ty, Marta, jesteś sama jak palec i założę się, że rozważasz alternatywę: żyć czy skończyć ze sobą. Tak więc dzwoń do mnie nie tylko w sprawach biurowych. O każdej porze dnia, w nocy również. Miej świadomość, że jest taki numer telefonu, pod którym odezwie się głos i powie: hej Marta, cieszę się, że dzwonisz.
Wiedziałam, że to złe. Ale na myśl o wybraniu jego numeru, o czekaniu, aż jego głos napłynie z drugiego końca linii, czułam dreszcz poczucia winy, oszałamiające poczucie wstydu. Za każdym razem, kiedy odkładałam słuchawkę, obiecywałam sobie, że to po raz ostatni, że już nigdy nie zadzwonię. Kiedy jednak słońce chyliło się ku zachodowi, ja zakradałam się do szafy mojej siostry, trzymając jej telefon na kolanach jak tykającą bombę. Wciąż czekałam na wieczór, kiedy on nie odbierze, wieczór, kiedy telefon będzie dzwonił i dzwonił, a ja dowiem się, że to koniec. Ale za każdym razem kiedy dzwoniłam, odbierał po mniejszej liczbie dzwonków. A potem zaczął odbierać , wypowiadając moje imię, bo wiedział na pewno, że to ja jestem po drugiej stronie.
Dobrze, że nie ma w telefonie przycisku "morduj", bo w tym momencie mogłabym go użyć.
Nie znoszę telefonów. Przez telefon zawsze powie się coś nie tak, kiedy nie można patrzeć tej drugiej osobie w oczy. Bo to oczy się liczą, nie słowa.
Magia telefonu: prawie każdy potrafi bez skrupułów przerwać mówiącemu wprost, ale prawie nikt nie przerwie mówiącemu przez telefon.
Nie odbierałam, tylko gapiłam się na telefon. Stuart też się na niego gapił. Dziewczynki gapiły się na nas, gapiących się na telefon.
Telefon służy wyłącznie do umawiania się, przez telefon nie należy, a właściwie nie wolno niczego sprzedawać.
Miał pochyloną głowę, a ręce były oparte o pralkę. Wpatrywałam się w niego, a on nawet nie drgnął. A potem moją uwagę przykuł sznur - przedtem go nie zauważyłam.
Sznur od suszarki był okręcony dookoła szyi Iana. Rzuciłam się biegiem do telefonu. Nie, mogłam się przecież mylić i wszczęłabym tylko następny fałszywy alarm. Wróciłam do kuchni i spojrzałam na jego twarz - z ust spływała długa nitka śliny. Tak, on rzeczywiście to zrobił.
Annik pokazała Lindsay list, który Ian do niej napisał. Zaczynał się od słów: ,,Kochana Annik, to wiszenie było naprawdę bolesne". Najprawdopodobniej miał na myśli wiszenie na telefonie.