-
ArtykułyLiteracki kanon i niezmienny stres na egzaminie dojrzałości – o czym warto pamiętać przed maturą?Marcin Waincetel12
-
ArtykułyTrendy kwietnia 2024: młodzieżowy film, fantastyczny serial, „Chłopki” i Remigiusz MrózEwa Cieślik2
-
ArtykułyKsiążka za ile chcesz? Czy to się może opłacić? Rozmowa z Jakubem ĆwiekiemLubimyCzytać1
-
Artykuły„Fabryka szpiegów” – rosyjscy agenci i demony wojny. Polityczny thriller Piotra GajdzińskiegoMarcin Waincetel2
Cytaty z tagiem "radio" [29]
[ + Dodaj cytat]Podniósł się i pochylił nad radiem. Przekręcił gałkę, zapłonęło zielone światełko. (...) Cieszyło mnie, że widzę to zielone światełko. Nie wiem dlaczego, ale mnie uspokajało niczym zostawiona włączona lampa w korytarzu przy pokoju dzieci. Jeśli się przebudzą w środku nocy, przez uchylone drzwi będzie wpadało światło...
Przypomniałam sobie, jak z radia dochodził głos Springsteena, a my z zapasem żartów i wałówki na całe życie jechaliśmy autostradą w kierunku oceanu.
Trzeba to powiedzieć: nic z tego, co było na scenie, w radiu, nie było robione bez wiedzy władzy. Nie należy teraz zaprzeczać temu, że się w dni świąt partyjnych grało najwięcej kabaretów. 1 Maja czy 22 Lipca to były bardzo potrzebne dni. Grało się wtedy mnóstwo. I nawet gdyby teraz chciało się o tym zapomnieć… to i ja, i Janusz Rewiński, Jan Pietrzak, Marcin Wolski, Zenon Laskowik, koledzy z Wrocławia – wszyscy wiedzieli, co i dla kogo robili.
Z radia ryczała głosem giganta Małgorzata Ostrowska (…).
Gdyby można było przejść się ulicami dzielnicy nocą lub o świcie, usłyszałoby się włączone radia tych, którzy nie mogą zasnąć bez muzyki albo bez głosów, gdzieniegdzie szum wentylatorów, koszmarne sny i krążenie cierpiących na bezsenność.
Najpierw spytałam (…), czy mam podpisać jego cytryny, potem pozwoliłam dzieciom zeżreć jego kiełbasę, (…) wreszcie zażądałam, żeby się wyprowadził. Wybrał sobie na to świetny moment (…). Dziecko było bliskie zapaści, wokół łóżka zgromadzona cała rodzina, mąż latał po mieszkaniu, pakując swoje rzeczy, a radio grało „Jeszcze poczekajmy, jeszcze się nie śpieszmy”.
Dziecko - w ramach buntu przeciwko naszym wydumanym gustom - słucha od rana do wieczora jakiegoś Radia Zet czy innego RMF Nieclassic, które właśnie aktywowane, zalewa kuchnię rączymi kaskadami debilozy.
Początki Polskiego Radia, jak wiadomo, były dość prymitywne. Nie nagrywano wszystkiego, rozmaite rzeczy szły na żywo, głównie uroczystości (…). Odbywały się pierwsze marsze jesienne. Dostojnik wszedł na trybunę i odezwał się w następujące słowa:
– Towarzyse i towarzyski! Łobywatele i łobywatelki! Wy idzieta w te marsze jesinne na pamiątkie Tadeusa Kościuszki, któren przy boku Armii Radzieckiej pobił hitlerowskiego gada pod Grunwaldem! (…)
Inne wydarzenia były już może mniej barwne, ale przy którymś tam przemówieniu w plenerze mówca rzekł:
– A teraz wznoszę okrzyk… – I w tym momencie w mikrofon poszło potężne, chrapliwe:
– Beeeee! Beeeee…! – A zaraz za tym głos ludzki:
– A pódziesz, cholero! A pódziesz!
Trwa mać… przepraszam. Mać trwa… BARDZO państwa przepraszam… MA TRWAĆ!
Radio podaje co godzinę wiadomości.
Spikerzy wiedzą wszystko; niemożliwe
Zdawałoby się, żeby każda godzina
Zabijała, kradła i oszukiwała.